Nie daj się pożreć monotonii
Śniadanie do łóżka, aromatyczna kawa w ulubionym kubku, buzi na dzień dobry, ciepły sms, długi spacer, chrupiące gofry, wieczorne wyjście do kina, drobny podarunek znaleziony w kieszeni. Tak niewiele trzeba, żeby umilić dzień komuś bliskiemu. Dlaczego więc tak często przychodzi nam to z takim trudem?
Czemu tak łatwo dajemy się porwać monotonii i zapominamy o tym, by przypominać osobom szczególnie bliskim naszemu sercu, jak wiele dla nas znaczą? Te pytania nasunęły mi się, gdy pewnego zimowego wieczora (przeglądając Tumblra) natknęłam się na bloga Brytyjki, która postanowiła codziennie robić jakąś nieoczekiwaną, miłą rzecz swojemu mężowi. Przeglądając go byłam pod ogromnym wrażeniem jej pomysłowości. Dokumentuje ona na tymże blogu każdy dzień, umieszczając zdjęcia, na których można obejrzeć, co tego dnia zrobiła dla męża oraz jaka była jego reakcja. Codziennie przygotowuje dla niego coś zupełnie innego. Często są to drobne prezenty, takie jak skarpetki z ulubionym superbohaterem, zabawne krawaty, słodycze, alkohol, płyty albo książki. Gotuje też dla niego jego ulubione potrawy bądź przygotowuje przepyszne desery. Zdarza się, ze organizuje im wspólne wyjścia do kina, klubu czy przyjaciół. I co ciekawe, widzę, że sprawia jej to naprawdę wiele radości.
Gdy podzieliłam się linkiem do tego bloga ze swoimi znajomymi, to muszę przyznać, że ich odzew był różny. Niektórzy krytykowali ją, pisząc, że chwalenie się tym, że żona jest dla własnego męża miła, jest zdecydowanie bez sensu. Nie mogę im jednak przyznać racji. Mnie ten blog zainspirował do zmian w postępowaniu wobec swojej rodziny i przyjaciół. Zdałam sobie sprawę, że często za mało czasu poświęcam na to, by dać wyraz swoim uczuciom i pokazać tym, na których mi szczególnie zależy, że są dla mnie wyjątkowi. Myślę, że wiele osób boryka się z takim problemem. Pożera nas codzienność, zamykamy się w naszych maluteńkich światach i zbyt rzadko rozglądamy wokół siebie. A ty, drogi czytelniku, kiedy ostatnio zrobiłeś coś miłego dla bliskich ci osób? Jeśli nie możesz sobie przypomnieć, to chyba najwyższy czas coś w swoim życiu zmienić – nie sądzisz?
Gdy przychodzi zima większość z nas, czy tego chce, czy nie, trochę gorzknieje. Żyjemy z dnia na dzień, brodząc nieustannie w śnieżnej ciapie i czekając na pierwsze promyki ciepłego, wiosennego słońca. Niby po drodze są święta Bożego Narodzenia, ale teraz nie cieszą już tak, jak wtedy, gdy byliśmy małymi dziećmi. Trzeba non stop siedzieć z rodziną, jeść i słuchać opowieści babci, która jak zwykle przesadzi z nalewką... A gdyby tak popatrzeć na to z innej strony? Pachnące, korzenne, delikatnie chrupiące, ale miękkie w środku pierniczki; kolorowe błyszczące bombki; pięknie przystrojona choinka; tysiące okazji, żeby porozmawiać z najbliższą rodziną i odnowić kontakty z tymi, których trochę zaniedbaliśmy. A może ten irytujący kuzyn wyrósł w między czasie na rozsądnego, błyskotliwego chłopaka? Może ciotka nie będzie już używać wobec nas tych doprowadzających nas do furii zdrobnień i przy odrobinie dobrej chęci z naszej strony uda się z nią porozmawiać na ciekawszy temat niż szkoła i oceny? Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele życzliwych, dobrych i przyjaznych ludzi żyje wokół nas. Nie zwracamy na nich uwagi, traktujemy jak powietrze, bo jakiś czas temu może zbyt pochopnie zaszufladkowaliśmy ich do grupy nieinteresujących i niewartych naszej uwagi. Nie przegapmy okazji poznania kogoś na nowo. Dajmy sobie i jemu drugą szansę.
Nie daj się pożreć! Łap dobre chwile! Przechowuj je, pielęgnuj i wspominaj. Żyj nimi w złych momentach! Gdy łapie Cię chandra, kup sobie natychmiast tabliczkę czekolady, albo nawet pięć. Czasem odpuść i daj się ponieść lenistwu. Pozwól sobie na codzienne przyjemności! Wypij kakao, poleż pod kocem, obejrzyj ulubiony serial i przytul się do misia. Żyj pięknie!
Grafika:
Komentarze [2]
2014-09-09 20:18
Żyj pięknie Sombrero!
2014-01-02 19:25
zgadzam się w stu procentach, świetny artykuł! ;3
- 1