Pewna historia
Była piękna. Kruczoczarne włosy, ciemne oczy i duże usta. Jej ciało przykrywała luźna sukienka. Nie mówiła jednak i nie słyszała. Od dziecka. Za to tańczyła. Pięknie. I choć nie mogła usłyszeć muzyki, jej ciało kołysało się idealnie w jej rytm.
On przychodził tu codziennie. Stał za filarem i z ukrycia obserwował jej taniec. Kochał ją. Wiedział, że ma raka, i że jego dni są policzone. Długotrwałe leczenie nie przyniosło oczekiwanych efektów. Jego największym marzeniem było spotkanie z nią.
Ona wiedziała o nim. Niejednokrotnie widziała jak na nią patrzył. Czuła, że przychodził tu tylko dla niej.
Robiło się już ciemno, a jej nadal nie było. Czekał przed wejściem. Nagle zauważył ją. Szła powoli, a właściwie unosiła się tuż nad ziemią. Mroźny wiatr mierzwił jej włosy i odznaczał swoją obecność czerwonymi wypiekami na jej bladych policzkach. Wiedział, że musi to wreszcie zrobić. Pobiegł w jej stronę. Jego ciało przepełniało zdenerwowanie i ekscytacja. Chciał spojrzeć w jej oczy, dotknąć jej dłoni.
Nie zauważył tego samochodu...
Komentarze [6]
2009-09-29 11:21
No jasne, że nie jest prawdziwe, nie może być prawdziwe. Ludzie w terminalnym stadium raka nie są w stanie chodzić o własnych siłach, zwłaszcza po długotrwałym leczeniu :-)
2009-09-28 17:08
Czy zabawne to niewiem, ale na pewno nie prawdziwe.
Dzięki za komentarze:)
2009-09-28 14:58
Wow. Normalnie fatum. Super.
2009-09-26 19:13
^^ ogólnie spoko ;))
2009-09-26 19:08
niezłe!
- 1