Przeżyć jeszcze jeden taki dzień
Tam tatam. Aniołkowa prezentuje wywiad z qUką czyli Kubą Kawalcem, wokalistą Happysad. Pochodzą ze Skarżyska, czyli mieściny podobnej do naszej. Na polskiej scenie muzycznej istnieją od niedawna, ale już stali się zespołem cenionym i lubianym, nie tylko dzięki swoje muzyce ale i sympatycznym usposobieniom. Występowali już między innymi przed: Kazikiem, Kultem, Pidżamą, Farben Lehre, T Love i Myslovitz. Próbkę ich twórczości znajdziecie na ich stronie, na którą serdecznie zapraszam (www.happysad.art.pl), a tymczasem zapis przesłuchania Aniołkowa kontra QukaJ
Aniołkowa: no to na początek standardowo: skąd nazwa happysad?
qUka: Nazwę wzięliśmy od projektu, który tworzyliśmy niegdyś w naszym liceum w Skarżysku. Ktoś powiedział, że tacy jesteśmy weseli na co dzień, a takie mamy smutne piosenki, no i zapodałem nazwę opisującą ów rzeczy stan – HAPPY SAD GENERATION. Przeszło. Przy nagraniu demówki pomyśleliśmy co by może wykorzystać istniejącą nazwę lecz nieco ją uprościć i tak stanęło na happysad.
Aniołkowa: W jaki sposób pojawiliście się na scenie muzycznej?
qUka: Nagraliśmy dwie płyty demo, które zawierały łącznie 12 utworów i w zasadzie to od nich się zaczęło. Rozeszły się po ludziach jakimś naturalnym lotem. Nikt z nas specjalnie nie cisnął co by wysyłać je w jakieś specjalne miejsca. Potoczyło się to bardzo naturalnie z czego jesteśmy niezmiernie dumni:)
”Bo całe nasze życie to
To nie te długie lata a
Tych kilka krótkich dni
i tych parę chwil z których
Niby nie wynika nic”
Aniołkowa: Chcielibyście swoją muzyką zawojować świat?
Nikt z nas nie myśli o wojowaniu. Jesteśmy pacyfistycznie nastawieni do rzeczywistości ;)
Aniołkowa: Do kogo kierujecie piosenki i jak postrzegacie swoich słuchaczy?
qUka: Nie wiem czy to aby nie dziwne, ale nigdy nie zastanawialiśmy się do kogo kierujemy nasze granie. Nie ma w tym co robimy żadnego rachowania – targetowania czy innych tego typu kalkulacji. Jeśli jednak miałbym określić jakąś grupę docelową – to postawiłbym na ludzi wrażliwych, sentymentalnych i inteligentnych. Jednakowoż trudno wszystkich tych co to nas w jakiś sposób cenią wrzucić do jednego worka bowiem są miedzy nimi zarówno 15latkowie jak i ludzie grubo w kwiecie wieku – co oczywiście bardzo nas cieszy:)
Aniołkowa: Dlaczego akurat SP Records? Tylko dlatego, że Pietrzak sam zaproponował Wam współpracę? Nie wolelibyście czasem nagrywać dla jakiegoś imperium płytowego, które zapewniłoby Wam promocję, sławę i wielkie pieniądze?
(Happysadzi swoją debiutancką płytę wydali w SP Records. Tam gdzie nagrywa między innymi Kazik, Pidżama, ale także Kaliber 44-przypis red.)
qUka: Ano właśnie. Głównie dlatego że Pietrzak sam zaproponował. Szczerze, to była pierwsza i jedyna propozycja od jakiejkolwiek wytwórni. Bardzo nas ucieszyła, bo postrzegaliśmy firmę SP Records jako niezależną i ten format nam bardzo odpowiadał. Baliśmy się dużych, komercyjnych wytwórni. Mieliśmy nadzieje, że wydanie materiału w SP Records daje nam na wejściu jakiś kredyt zaufania i wiarygodności wśród słuchaczy, na czym nam bardzo zależało. Mam nadzieję, że to się udało.
„Tamten znów coś złamał tego pozszywali znów
Tamta znów uciekła ta znów urodziła
Znowu coś umarło znowu coś się śniło
Znowu oszukali nas
Znowu się coś popierdzieliło
Tak właśnie mija nasz czas”
Aniołkowa: Czy w tym momencie możecie „wyżyć” jedynie z grania, czy może jednak
musicie wykonywać także “zwykłą pracę”
qUka: Niestety tak pięknie nie ma:). Każdy z nas z osobna pracuje prócz grania. Ale póki co dajemy radę aby połączyć te dwie rzeczy.
Aniołkowa: Waszą muzykę trudno scharakteryzować jednym słowem, nie jest to punk w czystej postaci, zwykły rock też nie, a już z pewnością nie popujecie. Czy Ty sam potrafiłbyś ją określić?
qUka: Nie lubię systematyzować i nazywać muzyki, a w szczególności naszej własnej. Niech zajmują się tym dziennikarze. To po prostu nie moja działka. Muzyka dostępna jest na płycie, toteż można posłuchać jej samemu i samemu ją ocenić.
Aniołkowa: No właśnie, a co do płyt, to co myślisz o piractwie? Kazik Staszewski na przykład wypowiada dość ostre słowa o tym szerzącym się coraz bardziej procederze. Ciekawi mnie jak jest w Waszym przypadku. Czy fanem może być ktoś, kto płytę Happysadu przegrał lub ściągnął z Internetu?
qUka: Póki co walka z piractwem w naszym wypadku byłaby sprawą śmieszną. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy zespołem początkującym i wiele osób nas po prostu nie kojarzy. Jednym z głównych sposobów zapoznania się z naszą muzyką jest ściągnięcie sobie jej z sieci i gdybyśmy z tym ostro walczyli prawdopodobnie na koncerty nasze przychodziłoby nie 200 a 30 osób. A my tak nie chcemy:). W przypadku Kazika – każdy wie czego się po jego nagraniach spodziewać, więc rozumiem jego stanowisko w tej sprawie. Jeśli o nas chodzi, to bardziej nam zależy żeby ludzie zapoznali się z naszą muzyką, aniżeli mieliby w ciemno kupować płytę, a potem kręcić nosem. Komu się spodoba – jest duża szansa, że pójdzie i kupi płytę (taką nadzieję mam:))
Aniołkowa: Porównywani jesteście często do Pidżamy Porno (choć ja osobiście nie zauważam aż tak diametralnych podobieństw), jak reagujecie na takie stwierdzenia?
qUka: Szczerze powiem, ze jakoś ludzie się chyba przyzwyczaili i już bardzo mało jest takich porównań. Rzeczywiście początkowo nas to trochę zaskoczyło, że aż tak bardzo nas kojarzą z PP, bo naszym zdaniem to zupełnie inna bajka:). Ale mam wrażenie, że ludzie jakoby przyzwyczaili się, przełknęli tę muzykę i złapali klimat płyty.
„ Każda ręka i noga,
cały mój świat potrzebuje psychologa,
cały mój kraj potrzebuje psychologa,
żeby stanąć na nogach”
Aniołkowa: Czy naprawdę cały świat potrzebuje psychologa? Wy też?
qUka: No paru osobom przydałaby się porządna sesja psychologiczna z fachowcem;)
Aniołkowa: Czy masz ulubioną piosenkę z happysadowego repertuaru?
qUka: Bardzo podobają mi się nowe utwory – ale to zawsze jest tak, że jak coś powstaje, to jest pełnia szczęścia, a potem człowiek się osłucha, przyzwyczai i emocje opadają. Ale lubię raczej wszystkie piosenki i trudno byłoby mi wybrać tę jedną jedyną.
Aniołkowa: Słyszana niedawno nowa piosenka “Słońce” narobiła mi i znajomym smaczka. Kiedy kolejna płyta?
qUka: Tego nie wie nikt – ale estymujemy, że w okolicach września powinna się ukazać. A może wcześniej się uda – no zobaczymy. Na pewno w tym roku.
Bo
„Miłość to żaden film w żadnym kinie
Ani róże ani całusy małe duże
Ale miłość kiedy jedno spada w dół
Drugie ciągnie je ku górze”
Aniołkowa: Kilka słów o twoich upodobaniach muzycznych. Co Cię fascynuje, kto wprawia w zachwyt, a kogo słuchać nie możesz?
qUka: Podejrzewam, że mój gust muzyczny nie różni się wielce od gustu ludzi młodych i myślących. Podobne rzeczy nas irytują i podobne prawdopodobnie urzekają. Mam kilka zespołów do których żywię szczerą sympatię i zawsze czekam na ich płyty. A tak to staram się słuchać różnych gatunków, choć ostatnio mam naprawdę mało czasu na słuchanie, czytanie i oglądanie – nad czym bardzo ubolewam. Jednak coś za coś.
Aniołkowa: Teraz może pytanie dotyczące trasy Punky Reggae Live. Jak się czujecie występując obok tak cenionych kapel, jakimi niewątpliwie są Farbeni i Akuraci?
qUka: Powtarzam ciągle, że trafiło nam się jak ślepej kurze ziarno. Wielkie, wielkie szczęście i radość. To czujemy. Teraz jesteśmy już po trasie i mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że to były najwspanialsze koncerty jakie dane nam było zagrać w życiu. Takich imprez życzyłbym wszystkim – zarówno zespołom jak i koncertowiczom. Naprawdę świetna, świetna impreza. Dodam jeszcze, że ludzie z Akurat i FL to naprawdę fantastyczni goście i jakąś taką nić sympatii nawiązaliśmy, że coś mi w kościach huczy, że to nie były nasze ostatnie koncerty.
„Spoza chmur i rzek
Wyłania się nareszcie, szara śmierć
Ostatni blok w naszym mieście”
Aniołkowa: Pochodzicie z niewielkiego miasta. Jesteście w Skarżysku rozpoznawani czy może faktycznie prorok pozostaje niedoceniany we własnym kraju?
qUka: Otóż w Skarżysku rozpoznawani jesteśmy, a to dlatego, że graliśmy tam naprawdę dużo koncertów. Zawsze podkreślamy nasze pochodzenie na koncertach i nie wypieramy się korzeni. Miasto swoje lubimy, szanujemy – mimo, że nie jest to najpiękniejsza okolica świata.
”Jeśli nie pijani lekarze
Jeśli nie fałszywi kronikarze
Jeśli się okaże że
Nie jest do końca tak źle(…)
O ile nie rozdziobią nas kruki i gile
Mamy spore szanse
Przeżyć jeszcze jeden taki dzień”
Aniołkowa: Czego można życzyć członkom Happysadu?
qUka: Spokoju. Pod każdą postacią.
Komentarze [9]
2005-11-11 16:35
Mmm miło tu trafić:)Muzyczke Happysadu poznałam niedawno i się zauroczyłam:) “Miłość”, “Partyzant”, “30raz” i “Wrócimy tu jeszcze” warte są polecenia.Przyjemny wywiadzik:)Pozdrawiam
2005-04-04 21:23
Aniołek RULEZ !! Brawo :) Trzymaj tak dalej !!
2005-04-04 14:06
Dla mnie zespół bomba. Rzeczywiście moje pierwsze skojarzenie to “o, coś jak Pidżamka”. Dopiero później, po wnikliwym przesłuchaniu, stwierdziłam, że trochę się jednak mylę. Dużo bardziej podoba mi się muzyka Happysad. I teksty są extra. “Tak czy siak” jestem za! :)
2005-04-02 07:50
Jak dla mnie to Ty też:)
Mam nadzieję, że happysad zagra na woodstocku, no i że się zobaczymy:) (niech stracę, w ostateczności mogę kupić Ci te lody:P)
2005-04-01 19:33
“Kiedyś kupię nóż i powyrzynam wszystkich wkoło
Kupię nóż
Zostawię tylko dwoje Tylko ja i ty”to mój ulubiony tekst Happysadu…Aniołku jak dla mnie, to jesteś boska :]
2005-04-01 16:22
no no no. Aniolku jestem z Ciebie dumna. ciekawy wywiadzik. czekam na kolejne ;-)
2005-04-01 14:59
:) co ja mam napisac, nie jestem obiektywny.
2005-04-01 13:22
“Ale zanim pójdę, ale zanim pójdę, ale zanim pójdę chcę Ci powiedzieć, że” to bardzo ciekawy wywiad! Po przeczytaniu go czuję się mądrzejsza :-)
2005-03-31 21:49
wow jestem pod wrażeniem :)
- 1