Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Rafalala, antypolski agresor?   

Dodano 2014-09-05, w dziale inne - archiwum

O wpływie homo i transseksualistów na obyczajowość, kulturę i poczucie narodowe, pisałem już w poprzednich swoich artykułach. Byłem wówczas przekonany, że ludzie ci niczym mnie już nie zaskoczą. A jednak, zaskoczyli. A właściwie zaskoczył. To, co zrobiła ta osoba, nie pozostało bez odzewu i nadal rodzi spore kontrowersje.

/pliki/zdjecia/raf1.jpg Po raz kolejny pojawił się w mediach „Rafalala”, transseksualista, nazywający siebie artystą (zupełnie nie wiem z jakiego powodu). Jego uaktywnienie się miało bezpośredni związek z wydarzeniem, do jakiego doszło w trakcie programu „TAK czy NIE”, w którym spotkał się on z Arturem Zawiszą, politykiem Ruchu Narodowego. Zanim program rozkręcił się na dobre, w studiu doszło do ostrej polemiki oponentów i ich zaskakujących reakcji. Artur Zawisza już w pierwszych swoich słowach powiedział, co myśli o ludziach pokroju Rafalala, co wywołało natychmiastową reakcję obronną ze strony rzeczonego. Jeden gwałtowny ruch i w stronę Zawiszy poleciała woda. Obaj panowie zerwali się ze swoich miejsc. Zawisza nie zamierzał pozostawać dłużnym. Nazwał Rafalalę „męską dziwką” i ostentacyjnie opuścił studio.

To jednak nie był jeszcze koniec tej historii. Rafalala jest bowiem od pewnego czasu jedną z największych gwiazd fb, gdzie często zamieszcza swoje kontrowersyjne komentarze. W jednym z ostatnich pochwali się oto, że pewnego dnia stał koło niego na przystanku łysy, mało inteligentny, bezzębny typ w koszulce, na której widniał orzeł biały i o dziwo nic mu nie zrobił! Po czym wygłosił również swoją opinię na temat naszego kraju, wyrażając swój zdecydowany sprzeciw wobec prawie wszystkiego, co się w nim ostatnio działo. Napisał też, że postrzega siebie bardziej jako „Europejkę” niż „Polkę”, co osobiście bardzo mnie rozbawiło. Jeden z internautów, po przeczytaniu wspomnianego powyżej opisu „typowego narodowca”, napisał, prawdopodobnie dla żartu, aby Rafalala przyjrzał się sobie w lustrze. I wtedy się zaczęło… Rafalala natychmiast odparł atak wspomnianego internauty, pisząc, że "ona nie włożyłaby takiej szmaty z orłem białym". I wtedy zawrzało. Wzajemnym groźbom i mało parlamentarnym wypowiedziom nie było końca. Konflikt przybierał na sile, przenosząc się z czasem z internetu do realu. W końcu jakiś anonimowy napastnik wybił kostką brukową okno w domu Rafalala, zabijając jej kotkę imieniem Temida. Tyle fakty, a co ja o tym wszystkim myślę?

Zacznijmy od początku. Artur Zawisza, przedstawiciel Ruchu Narodowego, stanowczo buntował się przeciwko wspólnemu udziałowi w programie telewizyjnym z, jak to sam określił, „tym czymś”. Wypowiedź bez wątpienia bulwersująca, choć z określeniem płci jego oponenta niejeden mógłby mieć problem. /pliki/zdjecia/raf2.jpg Już w pierwszej swojej wypowiedzi w tym programie Zawisza zapewnił prowadzącą dziennikarkę, że to on reprezentuje tu „normalny świat”. Ta zapytała go prowokacyjnie, co on przez to rozumie. Na efekty nie musieliśmy długo czekać. Szczerze mówiąc, to chyba niejednego widza zastanowił tak specyficzny dobór gości tego programu. Przecież autorka musiała wiedzieć, że obaj goście reprezentują krańcowo rozbieżne poglądy i to w każdej materii. Jaki więc sens mogło mieć zestawienie ich w jednym studio? Czyżby znów zadecydowało podniesienia sobie oglądalności? Poza tym odniosłem wrażenie, że dziennikarka prowadząca program nie starała się nawet być obiektywna i robiła, co tylko mogła, aby przekonać telewidzów, że „świat Zawiszy” to świat chory, a "świat Rafalala" i kobiet z brodami, to ten normalny.

„Cios wodą” Rafalala mogę skomentować tylko w jeden sposób. Był to żałosny sposób obrony swojego stanowiska (czyżby zabrakło mu innych argumentów?). Przypominał jako żywo rozpaczliwy atak „Maćka z Klanu” na jednego z krewnych jego niedoszłej dziewczyny. Na reakcje Zawiszy nie musieliśmy długo czekać. Padły słowa o „Byciu męską dziwką”, skierowane w stronę oponenta, które na pewno były niestosowne i tak też zresztą zostały odebrane przez opinię publiczną. To prawda, że Zawisza wypowiedział je pod wpływem ogromnych emocji i chcę wierzyć, że potem ich żałował, ale wielu dziennikarzy twierdzi, że wiedział dokładnie, co mówi, bo przyszedł na tę rozmowę odpowiednio przygotowany. Internauci natychmiast podchwycili temat i światło dzienne ujrzały jeszcze tego samego dnia „oferty” Rafalala, w których rzeczony informuje, że interesują go tylko spotkania „sponsorowane”. Tak sobie myślę, że dobrze się chyba jednak stało, że spotkanie to zostało przerwane tak szybko, bo merytoryczna dyskusja była tu absolutnie wykluczona. Ot i wszystko.

Internet rozgrzał się jednak niebawem po raz kolejny do czerwoności, a to za sprawą Rafalala, który nie zamierzał tak zakończyć tej historii i opublikował na fb co najmniej kontrowersyjny wpis o swojej ojczyźnie i o koszulce z Orłem Białym. Z czystej ludzkiej przyzwoitości pominę jego opis narodowca, bo ten dowodzi tylko niezwykłej hipokryzji autora. W końcu człowiek, który zabiega o tolerancję dla siebie i sobie podobnych, nie powinien moim zdaniem obrażać innych. Myślę jednak, że warto chwilę zatrzymać się nad jego wypowiedzią na temat tego, że bardziej czuje się Europejką niż Polką. Dla mnie to policzek wymierzony własnemu krajowi. Rafalala wyparł się tą wypowiedzią swojej, jak sam twierdzi, nietolerancyjnej ojczyzny na rzecz sztucznie utworzonego zbiorowiska państw. Okazał się być człowiekiem skupionym wyłącznie na obronie interesu grupy, którą reprezentuje. /pliki/zdjecia/raf3.jpg Ale najbardziej zbulwersowała mnie chyba jego ocena naszych narodowych symboli. Człowiek ten nie tylko odciął się od polskości, ale nie zawahał się też obrzucić błotem jednego z naszych narodowych symboli. Napisał ni mniej ni więcej, tylko to, że „ ja nie włożyłabym szmaty z orłem białym”. Co prawda niektórzy internauci uważają, że nie ma w tym obrazy symboliki narodowej, bo to nie orzeł został w tej wypowiedzi znieważony, a koszulka z nim, ale ja się z tą opinią nie zgadzam. Dlaczego? Wątpię bowiem, by Rafalala chciał znieważyć T-shirt za to, że jest T-shirtem. Coś mi mówi, że jego zdaniem szmatę z T-shirtu czyni raczej symbol, który się na nim znalazł, czyli nasz Orzeł Biały.

Okrzyk: „Polska!”, dźwięk tłuczonego szkła i przeraźliwy krzyk, tak właśnie zaczyna się kolejny rozdział tej historii. Kostka brukowa rozbija okno Rafalala. To bez wątpienia czyn niegodny i haniebny. Myślę sobie jednak, że każdy z nas, kto wypowiada się publicznie w kontrowersyjny sposób, musi mieć na uwadze fakt, że może to pociągnąć za sobą zupełnie nieoczekiwane konsekwencje. Czyżby Rafalala zapomniał, że "kto sieje wiatr, zbiera burzę"? Czy to już koniec tej historii? Nie wiem. Ale żal mi tego kota, który ucierpiał najbardziej, choć nie miał nic wspólnego z ekscentrycznością swego właściciela.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.4 /18 wszystkich

Komentarze [4]

~Max
2014-09-10 21:24

Jeżeli Rafalala to antypolski agresor, to jak nazwać Zawiszę będącego członkiem faszyzującej organizacji, która gestem Heil (stfu) Hitler zamawia piwa, obmalowuje się celtyckim krzyżem, który jest jednym z symboli środowisk skinhead’owskich (nie ma co się oszukiwać), czy też pochwalają działania III Rzeszy i Hitlera w stosunku do Żydów, czy też homoseksualistów pisząc na swoich portalach facebook’owych “Hitler dobrze robił”, “Hitler miał rację”. W mojej opinii człowiek, który szefuje takiej organizacji w Polsce, kraju tak mocno dotkniętym ideologią faszystowską, to postać, która natychmiast powinna odpowiedzieć za swoje czyny i propagandę przed wymiarem sprawiedliwości. Dla takich poglądów w Polsce miejsca być nie powinno. Natomiast uprzedmiotowienie drugiego człowieka to kolejna cecha nazistowskich gadających głów, którymi najwyraźniej zafascynowany jest pan Zawisza.

~Raven
2014-09-06 11:07

Dziękuję za konstruktywną opinię :) Takie lubię ! :)

~Jacek_21_boli
2014-09-06 11:02

Hm… nie zgadzam się.
Pan Zawisza wiedział przed programem, że ten cudak Rafalala będzie jego oponentem w programie i co więcej, zgodził się na to, w przeciwieństwie do kilku innych twarzy naszej prawicy.
Powiedzieć o kimś “to coś” to degradacja nazywanej osoby do rangi przedmiotu; odmawianie prawa do godności ludzkiej. Wlałbym mu na wizji gdyby mnie w ten sposób nazwał.
Ale cóż, gimby nie rozumiejo.
Artur Zawisza natomiast ma ciekawe rozumowanie. Zygota jest dla niego człowiekiem, pełną godności osobą, ale już taki cudak jak Rafalala w jego oczach zostaje zdegradowany do poziomu martwego przedmiotu.
Prawda jest taka, że od najdawniejszych czasów takich odmieńców jak Rafalala po wsiach i miasteczkach było pełno. I dopóki taki typ nikogo nie zaczepiał, był uważany za nieszkodliwy wybryk natury. A że pokazuje się ich w mediach? Zawiszę też pokazano, chociaż moim zdaniem jego postawa jest niemniejszym wybrykiem niż Rafalali.
Czy Rafalala znieważył symbol narodowy? Ano znieważył. Ale czemu się dziwić, skoro ów symbol od lat dwudziestu z okładem coraz bardziej jest zawłaszczany przez opcje polityczne z Kręgu właśnie Artura Zawiszy.
Gdybyś autorze artykułu przez większość swojego życia miał do czynienia z hasłami “Raveny do gazu! Polska bezravenowa!”, to też byś miał wobec godła mieszane uczucia.

~BURZUM
2014-09-06 08:43

Solidny artykuł.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry