Spacer
Idę wolno, rozglądam się. Myślę sobie – co roku jest tu tak samo. Tłum ludzi, pełno kwiatów, zniczy i jeszcze ta atmosfera. W powietrzu wyczuwa się zadumę, zamyślenie. Ale czy to prawda, że nic się tu nie zmieniło? Może jest podobnie, tylko niektórzy z nas zmienili role.
Przy jednym z grobów zebrało się kilka osób. Uśmiechają się, witają. Myślę – pewnie to znajomi lub rodzina, która miała okazję spotkać się przy grobie kogoś dla nich bliskiego.
Stoi tam młody chłopak, szczęśliwe małżeństwo, starsza pani. W pobliżu kręcą się dzieci…
Czy spotkają się w tym samym gronie za rok?
Idę zamyślona, nieobecna, jakby niewidoczna. Czytam na nagrobkach epitafia, cytaty „ Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą”, prośby „Spoczywaj w pokoju”, obietnice „Na zawsze w naszej pamięci”, ale znajduję też informacje „Zmarł tragicznie”.
Pytam siebie – Czy musiał już umrzeć? Przecież był taki młody!
Idę dalej lecz po chwili przystaję zapatrzona w fotografię pięknej kobiety znajdującą się na nagrobku. Zastanawiam się, jak wyglądałaby teraz, jak potoczyłoby się jej życie, gdyby nie umarła tak wcześnie ?
Mijam ludzi, mijam groby. Wszystkie tak podobne do siebie. Pięknie ukwiecone, rozświetlone lecz widzę też między tymi pięknie udekorowanymi, stary, poniszczony, samotny grób. Nazwisko i datę trudno odczytać, a ja znowu zadaję sobie pytanie – Dlaczego taki zapomniany ?
Stoję zamyślona…
Nagle dostrzegam postać pochyloną nad grobem. Podchodzę bliżej. Wszyscy ludzie jakby zniknęli, widzę tylko ten obraz: starsza pani i mogiła przy której siedzi. Jest sama i chyba przebywa tu od dłuższego czasu, bo znicze są już mocno wypalone na tym cudnie przystrojonym grobie. I tak zrodziło się kolejne pytanie – Dlaczego jest tak, że ludzie których kochamy odchodzą, a my zostajemy sami ?
Kończę mój spacer w miejscu, gdzie zawsze łzy napływają mi do oczu. Jest to ta ziemia, w której pochowane są dzieci. Te maleństwa, którym nie dane było bawić się, śmiać, dorastać.
Nie dane im było żyć. Odchodzę czytając zdrobnione imiona. Odchodzę szepcząc – śpij aniołku, śpij…
Postawiałam sobie tak wiele pytań: Dlaczego…?, Czy… ?
Ale czy warto stawiać sobie te pytania, czy nie lepiej cieszyć się każdą daną nam chwilą i wziąć sobie do serca słowa ks. Twardowskiego ”Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...” i Marka Twain’a „Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia” ?
Komentarze [15]
2005-11-17 22:11
jak nie nizej :)
2005-11-10 18:23
DE to DNO
2005-11-08 18:05
klank. en: patrz, uwazam ze dan brown to frajer. nie wiem czemu tak jest, ale jak ktos ma zel to moze ci tylko powiedziec spierdalaj brudasie. dziwna zaleznosc, obstawiam dzialanie jakichs nieprzebadanych sil mikrokosmicznych. brutalne nie?
marlej: nie spierdz sie od patosu.
jake: rzuc kielbase, takimi bajerami mozesz kolezankom na blogach szastac.pozdro dla tych roziwnietych emocjonalnie!
2005-11-07 14:56
Ludzie, wy jesteście jak ci na cmentarzu. Dziewczyna pisze o śmierci ,a wy jakieś głupoty tu wygadujecie. I to jest dowód na to, że lubicie tylko bełkot. Raz kolejny zatraciliście sens.
2005-11-07 09:00
De—>Przemyślenia nie są wciąż te same.
2005-11-06 21:24
można jeszcze trafić do łoniowa i słuchać kazania eks-biskupa-idioty frankowskiego, który twierdzi, że jan paweł drugi pomógł z nieba wygrać pisowi wybory, a mediach rządzone są przez gejowskie lobby, które zmusza nas do oglądania non-stop tych swoich nienormalnych parad.
2005-11-06 20:10
no, moglić się głópolom zachciało. ja słucham linkin park i od dwóch lat jestem satanistą, mam zestaw ksiązek stivena kinka i jestem normalny.
2005-11-06 19:22
Co ma substancja znajdujaca się na włosach osób przebywajacych na cmentarzu do ich obecnosci na tymże?
A.. prawda zapomniałabym, przeciez to idioci słuchajacy mandaryny i czytajacy ksiazki browna
Patrzcie, co sie wyrabia, chamstwo nawet na cmentarze juz sie pcha…
2005-11-06 19:21
Bardzo fajny artykół Aga i treściwy, tylko jeszcze żeby tak było w realu…
2005-11-06 17:01
no nie wiem, jak cie cieszy czytanie po raz 20ty jednej ksiazki. i to takiej pokroju dan brown.
2005-11-06 16:40
De —-> Może te refleksje są wyświechtane ale jakieś chyba powinny być?
2005-11-06 08:29
jake, to se idz w dzien powszedni jak cie to tak bulwersuje. to ja juz nie wiem, jak kto umrze to sie mamy radowac ze mu lepiej czy sie smucic ze go nie ma?
refleksje wszystkoswietne sa troche przewidywalne i malo ciekawe tak naprawde. ja tylko zauwazylem gro osob z zelem na wlosach, nie wiem po co to. tak nawiasem, ciekawe co sobie mysla ci zydzi pod hala targowa.
2005-11-05 16:26
Jake ma rację. Miejsce przy grobie to “idealne” miejsce do plotek, nowinek o całej rodzinie, rodzinie rodziny, rodzinie znajomych i znajomych rodziny. Później ile kto ma zniczy na grobie. A jeszcze później wycena chryzantem. Szkoda.
2005-11-04 09:34
bardzo wzuszajacy text agniesiu!az mi sie smutno zrobilo;( na cmentarzu ktory odwiedzam tez sa takie male groby i caly obraz mi stamal przed oczami!