Świat karmi się plotką
Jako, że jestem jednym z wielu szarych użytkowników Onetu, chcąc nie chcąc i do mnie docierają nagłówki artykułów zawierających najczęściej frazę „Skandal! Musisz to zobaczyć!” oraz imię i nazwisko jakiegoś celebryty (bo dziś prawdziwych gwiazd już chyba nie ma...). Zastanawia mnie wtedy, skąd się takie coś bierze? Skąd u ludzi chęć czytania o - bądź co bądź - ludzkiej niedoli? Co jest w tym takiego pociągającego?
Pamiętam, jak niegdyś jeździłem regularnie na wakacje do cioci nad morze. Oczywiście, jako człowiek młody, w zasadzie jeszcze dziecko, siedziałem zawsze przy stole cicho jak mysz pod miotłą i przysłuchiwałem się rozmowom starszych. A że w domu istniała dominacja kobiet (w stosunku 3:1), to - jak nietrudno się domyślić – przeważały w pogawędkach tematy, które kręcą w szczególności panie. Dowiadywałem się wtedy, co ostatnio zbroili np. Brad Pitt i Angelina Jolie, Tom Cruise, Piotr Cyrwus (szerzej znany jako Rysiek z „Klanu”), etc. Mimo mojego młodego wówczas wieku, zacząłem się zastanawiać, skąd biorą się takie informacje i jakim sposobem wychodzą na światło dzienne?
Nagle moje życie niemal legło w gruzach. Dotarła do mnie druzgocąca informacja: wiedzę na temat sław świata całego czerpie się z takich portali jak Kozaczek, Pudelek i Plotek. Przyznam się bez bicia, że podkusiło mnie kiedyś chyba coś diabelskiego, aby zajrzeć na jedną z tych stron. To, co tam ujrzałem, było dla mnie niemniejszym szokiem od tego, który wywołała u mnie wiadomość, że święty Mikołaj nie istnieje (chodzi wyłącznie o rozdawanie prezentów na „Gwiazdkę”). Skandal za skandalem, nagość za nagością, a co gorsza wyolbrzymiona do niemożliwych rozmiarów pruderia, jaką są wyciskane łzy – symbol straconej miłości i przyjaźni, o ile w show-biznesie takowe zjawiska jeszcze istnieją.
Kolejnym punktem zaczepienia była płeć czytelników. Jak już wspomniałem, nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że stereotyp, który wyraźnie mówi, że to kobiety są plotkarami, jest prawdziwy. Niby prawda, ale zawsze musi się znaleźć jakieś „ale”. Przeglądając z ciekawością i obrzydzeniem ten cały stek bzdur, który bryluje na internetowych salonach, zauważyłem z łatwością pewną ciekawą rzecz, jaką jest podział plotek. Część z nich dotyczy rozstań i schadzek, inne mówią o nadmienionej nagości, kolejne znów traktują o urodzie, dyktowanym przez „znawców” pięknie i sylwetce gwiazd. Jeśli jednak przyjrzymy się im bliżej, możemy dostrzec tak naprawdę tylko dwie sfery, na które dzielą się plotki: sferę zainteresowań damskich oraz krąg zainteresowań męskich. I to jest dla mnie szok! Mężczyźni również przeglądają portale plotkarskie. Ja jeszcze jakoś może się usprawiedliwię, bo był to raz, a że zżerała mnie ciekawość... W każdym razie, zaskakujące jest również to, z jaką pasją i zaangażowaniem niektórzy czytelnicy płci brzydszej biorą udział w dyskusjach pod – pożal się, Boże – „artykułami”.
Z nadzieją pomyślałem jednak, że tego typu strony na pewno czytają tylko Polacy. Nic bardziej mylnego. Stosunkowo niedawno miała przecież miejsce afera wycieku nagich zdjęć hollywoodzkich celebrytek z iCloud'a. Z wcześniejszych lat możemy sobie przypomnieć powszechne oburzenie, jakie wywołał książę Harry, gdy biegał sobie bez slipów po plaży. A przecież ostatnie wpisy o rozstaniu Cristiano Ronaldo z Iriną Shayk, które napędzają już szybko działającą machinę owych portali, rozchodzą się jak świeże bułeczki. Oczywistym zatem jest, że te i wszystkie pozostałe informacje druzgocące opinię publiczną, wysyłane są w internetowy eter przez dziennikarzy z całego świata.
Jak się okazuje – tym paskudztwem, jakim jest plotka (i to nie taka mała, nic nie znaczącą plotka, ale wielka, rozpasana przez jej autorów plota), karmi się cały świat. Świat, który pędzi bez opamiętania do przodu. Świat, w którym wszystkie beznadziejne informacje coraz słabiej się sprzedają - wszystkie, oprócz plotek.
A teraz Ty, Czytelniku, zrób rachunek sumienia i odpowiedz sobie na pytanie: czy podniecają mnie skandale i ludzka krzywda? Czy śmiejesz się w duchu, że on ma teraz gorzej w życiu? A może płaczesz razem z nimi nad ich nieszczęściami, pragnąc wylać jeszcze więcej łez przy czytaniu plotek? Odpowiedź i ocena tej odpowiedzi należy tylko i wyłącznie dla Ciebie.
PS „Plotka zdąży obiec cały świat, zanim prawda zdąży założyć buty” – cytat z internetów.
Grafika:
Komentarze [0]
Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?