Taki mały cały świat
Zapytałam ją o kogoś najważniejszego w świecie. Nie zastanawiała się długo. Odpowiedziała szybko, jednym słowem. Mówiła otwarcie, o osobie jedynej i niepowtarzalnej. Osobie, dla której dzisiaj zawsze brakuje czasu, coraz bardziej niewidzialnej, ale zawsze czuwającej.
Opowieść Weroniki:
Znam cię na pamięć
Kim jest? To jedna z najważniejszych dla mnie osób. To ją zobaczyłam pierwszą. Uczy mnie wszystkiego. Zawsze jest oparciem, jednak sama ze swoimi troskami chowa się w kuchni. Siada, zapala papierosa i ucieka myślami gdzieś w dal. Ona pierwsza zauważa, gdy coś jest nie tak jak trzeba. Jest silną kobietą, ale dba o innych z niesamowitą delikatnością. Stara się nie ranić, nauczona pokory, bo przecież los nie raz zmusił ją do tego, by pochyliła czoło przed pędzącym życiem. Nie pozwala się poddawać, zmusza do walki o swoje cele, marzenia, plany. Tak wiele w niej ciepła, że nie potrafiłabym jej nie kochać.
Tylko jedna osoba kojarzy mi się z zapachem żonkili, moja mama. To właśnie ona sadziła je i podlewała w ogrodzie za domem mojej babci. Ona nauczyła mnie dostrzegać piękno natury i otaczającego świata. Ona dała mi życie.
Początki wszystkiego
Moja mama, Magdalena, wychowała się w maleńkiej wsi. Żyła w komunistycznym kraju, gdzie żywność dostawało się na kartki, a na sklepowych półkach królował ocet. Wszędzie było daleko: do sklepu, do szkoły, do kościoła. Od najmłodszych lat pracowała wraz z rodzicami i braćmi. Pewnie dzięki tym doświadczeniom moja mama nigdy nie bała się ciężkiej pracy. Okres studiów nazywa "chudymi latami". Było jej ciężko; sama w obcym mieście, obcym domu, ale dzięki temu nauczyła się samodzielności i stawiła czoło światu.
Kim jesteś?
- Twoja mama, to przyjaciółka na dobre i złe, kiedyś, teraz i zawsze. Na nikim nie mogę polegać tak, jak na niej - mówi Dorota, przyjaciółka tak bliska mojej mamie, że została "ciocią" i stałym bywalcem w naszym domu. - Poznałyśmy się w liceum. Magda kolegowała się z Martą, ja z Teresą. Wszystkie, oprócz twojej mamy, paliłyśmy. Właściwie to było takie ukradkowe popalanie. Madzia nie znosiła zapachu papierosów, ale zawsze, zawsze chodziła z nami do składziku na szczotki w szkole i stała na czatach. Któregoś dnia jedna z nas wypaliła papierosem dziurę w ceracie. Jakoś tak wyszło, że oskarżenie padło na twoją mamę, ale nie wydała nas. To jej obniżono sprawowanie, a ona nie powiedziała do nas ani jednego słowa wyrzutu. Od tej pory zaczęłyśmy się przyjaźnić. Magda, to "człowiek- dusza". Ucz się od niej, a poznasz najważniejsze wartości. Jest świetnym człowiekiem, potrafi wybaczać. Nie umie kłamać i długo się gniewać, przez co nie raz była wykorzystywana przez ludzi, ale jakoś radzi sobie z ta swoją "ułomnością". Jest dzielna i potrafi prawdziwie żyć, a to jest najważniejsze w dzisiejszym świecie.. czuć całym sobą.
Uczę się ciebie i ciągle ciebie nie umiem
Nie zawsze się ze sobą zgadzamy, ale nie potrafię nie wziąć pod uwagę jej słów. Zaskakuje pomysłami, świeżością, planami na życie, które brzmią jakby ciągle miała 20 lat. Z każdym dniem poznaję ją na nowo. Jest typem człowieka, którego nie da się zamknąć w żadne ciasne ramy. Nie można przewidzieć jej następnego ruchu. Bierze z życia pełnymi garściami. Moja MAMA.
Komentarze [3]
2008-02-27 16:04
moja mama też jest fajna.. ;)
2008-02-25 15:45
Profesorze R., ileż tu zróżnicowanej publicystki….
2008-02-25 15:23
O mój Boże! Brzuch mi się trzęsie!
- 1