Tato! Ja chcę smoka
W kanonie stworzeń fantastycznych od wieków przewija się postać bestii zwanej smokiem – stwór ten obecny jest w chyba każdej znanej mitologii, od antycznej Grecji przez Chiny, aż po cywilizacje Ameryki Południowej. Jego obecność zaznaczona jest w heraldyce wielu krajów Europy, a wyjątkowo popularna jest w Wielkiej Brytanii, której flaga przyozdobiona jest nawet Krzyżem św. Jerzego, znanego z legendy pogromcy smoka.
W większości języków zachodnioeuropejskich nazwa smoka wywodzi się od greckiego słowa drakan (co znaczy „bystrooki”), jak np. angielski dragon lub niemiecki Drache. Grecka mitologia może poszczycić się naprawdę sporą ilością opowieści związanych z tymi stworzeniami. Musieli się z nimi zmierzyć Kadmos, legendarny założyciel Teb, Argonauci, którzy musieli wykraść bestii złote runo, a także Herakles, którego zadaniem było zdobycie strzeżonych przez smoka złotych jabłek. Smoki te jednak nie miały jasno zdefiniowanego wyglądu i były przedstawiane bardzo różnorodnie. Regułą było jednak utożsamianie stwora ze sporych rozmiarów gadem, a także, co sugeruje oryginalna nazwa, wiara w doskonały wzrok, czego echem jest nigdy nieusypiający smok z mitu o złotym runie.
W mitologii słowiańskiej smok występował jako „istota mityczna”. Znane było także stworzenie o nazwie żmij, które przedstawiano jako skrzydlatego węża. Legendy nie określają jednak jednoznacznie roli tych stworzeń. Jedne mówią o nich, jako opiekunach wód i pól, a inne przybliżają historie opiewające pogromców żmijów.
Obraz smoka, obecny w popkulturze po dziś dzień, wykrystalizował się w okresie średniowiecza. Z tej racji powiązany jest on ściśle z religią chrześcijańską i stanowi utożsamienie sił nieczystych. Nurt filozoficzny wieków średnich kwalifikował coś albo jako dobre i powiązane z Bogiem, albo jako złe i wywodzące się od diabła. Taki był też smok z ówczesnych legend i opowieści. Smok, jaki jest, każdy widzi - ugruntowano jego gadzią fizjonomię, co jest dosyć logiczne – a wielu ludzi odczuwa dyskomfort na widok węża lub jaszczurki. Śmiercionośną bronią potwora stał się, a jakże, piekielny ogień wydobywający się z trzewi bestii, a do tego w gratisie zapach siarki, która również kojarzona była z nieczystymi siłami. Ktoś sprytnie wpadł na pomysł, by dodać smokowi błoniaste skrzydła, które zapożyczone zostały od nietoperzy. Choć kilkaset lat temu nie wiązano owych sympatycznych stworzonek z wampirami, co stało się dopiero po wydaniu książki Brama Stokera, to jednak ich nocny tryb życia i jakże odmienny wygląd musiał napawać ówczesnych ludzi lękiem i budzić skojarzenia z czymś paskudnym i złym.
Co innego smok wywodzący się z Chin, określany często mianem orientalnego. W kręgach azjatyckich stwory te utożsamiane są z deszczem i wodami w ogóle. Mają także władzę nad pogodą. Zamieszkują zbiorniki wodne i zazwyczaj są opiekunami ludzi. Chiński smok stanowił symbol cesarza, wojny i siły, co na stałe zakorzeniło go w tamtejszej kulturze. Geneza legend o smokach wiązana jest z licznymi skamielinami odnajdowanymi na terenie Chin, a resztę dopowiedziała ludzka wyobraźnia.
Postać średniowiecznego smoka zadomowiła się również w rodzimym folklorze. Jedną z najpopularniejszych legend jest podanie o smoku wawelskim, który nękał Kraków, pożerając zwierzęta i ludzi, dopóki nie został podstępnie pokonany przez pewnego szewca. W legendzie tej badacze dopatrują się echa wydarzeń historycznych, a mianowicie obecności ludów koczowniczych na terenach Krakowa, co związane było z daninami (w podobny sposób staramy się wytłumaczyć mit o minotaurze) lub po prostu potrzebą opowiedzenia historii, w której smok po raz kolejny jest symbolem zła. Istnieją także przesłanki, na bazie których legenda o smoku wawelskim ma być naszą rodzimą wersją historii biblijnego Daniela, który w podobny sposób udowodnił mieszkańcom Babilonu, że czczony przez nich stwór nie jest bóstwem. Jako ciekawostkę dodam, że według niektórych teorii prorok i ówcześni Babilończycy mieli do czynienia z jakimś gatunkiem dinozaura, choć to bardziej zabawa dla kryptozoologów albo von Danikena.
Wracając od średniowiecznego wizerunku smoka, widać, że stanowi on personifikację ludzkich lęków i fobii. Podobny proceder miał miejsce również w późniejszych wiekach, a nawet w czasach niemalże nam współczesnych. W 1979 roku na ekrany wszedł film Ridleya Scotta „Obcy – ósmy pasażer Nostromo”, który do kina wniósł naprawdę wiele. Był jednym z pierwszych filmów, w którym protagonistą była kobieta (Ellen Ripley - grana przez Sigourney Weaver). W odróżnieniu od współczesnych mu filmów z gatunku science fiction nie opowiadał on nadętej, patetycznej historii o walce dobra ze złem, a czerpał z konwencji gotyckiego horroru. Miejscem akcji jest w nim bowiem pusta i pozbawiona dźwięków przestrzeń kosmiczna, w której dryfuje wielka rafineria, bardziej podobna do upiornego zamczyska, niż statku kosmicznego. Już sama jej nazwa (tytułowe Nostromo) budzi skojarzenia z kinem grozy. Na niej toczy się śmiertelny bój pomiędzy ludźmi, a nieznanym drapieżnikiem. Właśnie owego obcego śmiało można nazwać współczesnym smokiem. Sam jego wygląd ma działać na podświadome lęki. Ociekający śluzem i pokryty wyrostkami stwór przypomina gada, płaza lub owada, a stworzenia te nie budzą w ludziach sympatii. Nawet przed osiągnięciem dojrzałości uświadamia nam, że gdzieś tam w zakamarkach naszego umysłu czają się nieznane nam dotąd fobie. Po pierwsze, obcy wykluwa się z jaja, a jego przejściowa forma znajduje żywiciela, w którym przez usta umieszcza larwę – znowu owady, gwałt oralny i pasożyty. Larwa dojrzewa we wnętrzu żywiciela, a następnie rozrywa jego klatkę piersiową, opuszcza jego ciało, a po krótkim czasie mamy do czynienia już z dorosłą formą. Ksenomorf, bo tak jest to tworzenie nazywane, ma działać na ludzki umysł i budzić w nim strach.
Powyższy akapit wyraźnie pokazuje, skąd wzięły się podania o złowieszczych smokach. Zrodziły się one ze strachu przed siłami nieczystymi, których smok był uosobieniem. W dobie wciąż rozwijającej się technologii i zbliżającej się ekspansji kosmosu, to nie diabła boimy się najbardziej. Lękamy się tego, co spotka nas, gdy opuścimy miejsce, które uznajemy za bezpieczne, bo poznane.
Grafika:
Komentarze [9]
2012-06-29 14:28
napisz coś o sporcie. o braciach Kliczko
2012-06-14 14:57
Moim też fanem jesteś Ty
2012-06-14 10:50
Jesteś moim fanem…
2012-06-13 23:44
napisz coś o euro
2012-06-13 20:17
najwidoczniej zapomniano o takiej postaci jak smok i na wikipedii tego hasła nie wyszukiwano, a tu podane jak na tacy.
tekst przyzwoity, jednak to “nie moje klimaty” :)
2012-06-12 22:12
jeśli chodzi o treść to myślę,że jest rozbudowana dość ciekawie :D a chyba tak powinno być, tak więc mi się nawet podoba no może poza tytułem pracy :P,ale tak ogólnie jest ok (:
2012-06-12 16:57
Michał staczasz sie
2012-06-11 22:59
Jakbym chciała poczytać co to smok, to znalazłabym to na wikipedii.
Kolejny beznadziejny artykuł, flaki z olejem… <Boże, czy Ty to widzisz…?>
2012-06-11 21:04
fascynujące.
- 1