Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Upadek Okcydentu   

Dodano 2015-01-20, w dziale felietony - archiwum

Podobno dla kiepskich kabareciarzy i satyryków przewidziany jest osobny krąg piekielny. Czy tak jest naprawdę? Nie wiem i powiem wam, że nawet jestem zadowolony z tego faktu, że na razie nie mam możliwości tego sprawdzić. No tak, ja takiej okazji faktycznie nie mam, ale kilku redaktorów francuskiego, satyrycznego pisma "Charlie Hebdo" otrzymało prawdopodobnie szansę, by się o tym przekonać.

/pliki/zdjecia/okc1 (Kopiowanie).jpgDnia 7 stycznia 2015 roku (1436 roku jeśli liczyć czas od ucieczki Mahometa z Mekki do Medyny) 8 redaktorów i rysowników tego pisma, jeden zaproszony do redakcji gość, sprzątacz, oraz dwóch policjantów zostało zamordowanych przez 3 młodzieńców pochodzących rdzennie z Maghrebu, a zamieszkałych do niedawna w stolicy V Republiki Francuskiej. Ci zamaskowani i uzbrojeni w broń automatyczną młodzi mężczyźni, wpadli tego dnia z rana do redakcji pisma i z zimną krwią odstrzelili pracujących w środku ludzi, po czym wyszli na zewnątrz budynku i zastrzelili jeszcze dwóch policjantów. Jednego z nich zabili strzałem z bliskiej odległości w głowę, krzycząc przy tym "Allahu Akbar". Trzeba przyznać, że działali bardzo sprawnie i profesjonalnie, co potwierdzają zarówno zeznania świadków jak i zapis monitoringu. Amatorski filmik, nagrany przez pewnego przypadkowego przechodnia, a pokazujący egzekucję wspomnianego policjanta, pokazuje, z jaką finezją została ona przeprowadzona. A dlaczego ci młodzi mężczyźni postanowili zastrzelić tylu niewinnych ludzi? Bo gazeta, na którą przeprowadzili atak, była gazetą satyryczną. Była takim francuskim odpowiednikiem naszego tygodnika " NIE", tylko odrobinę bardziej popularnym. Wyśmiewała wszystko i wszystkich bez wyjątku. Rysownicy nie stronili również od tematów religijnych, a ich rysunki były czasem bardzo niewybredne, bo przyznacie chyba, że scena, na której przedstawiono kopulującą w trójkącie Trójcę Świętą albo Papieża z wystającym z rozporka w spodniach jeżem, nie jest raczej żartem najwyższych lotów. Poczucie humoru redaktorów tej gazety nie ograniczało się oczywiście jedynie do chrześcijaństwa. Równie skutecznie obrażali bowiem wyznawców innych religii, w tym i muzułmanów. Wszystko wskazuje więc na to, że tym razem poszło ni mniej ni więcej tylko o prowokacyjne karykatury proroka Mahometa. Panowie redaktorzy, czując się w naszym zachodnim, tolerancyjnym społeczeństwie bezpiecznie, nie założyli widać, że ktoś może chcieć dobrać się im jednak do skóry. Na nic zdała się przestroga w postaci podpalenia tej redakcji w roku 2011. Skrybowie wolności postanowili jak widać dalej kroczyć linią, która do najbezpieczniejszych raczej nie należała. Ich działanie (można by je przyrównać do podkręcenia kurka z gazem pod garnkiem, z którego i tak lada chwila wykipi mleko) zrodziło w końcu owoce, na które - jak się okazuje - nie trzeba było za długo czekać. Ale mnie zastanawia ci innego. Dlaczego w naszej Unii Europejskiej, /pliki/zdjecia/okc2 (Kopiowanie).jpeg ostoi bezpieczeństwa i wolności słowa, miejscu, w którym każdy powinien czuć się swobodnie, a wydatki na bezpieczeństwo wewnętrzne są tak gigantyczne, musimy mimo wszystko bać się o własne życie?

Możecie powiedzieć o mnie – wariat. Przesadzasz panie Bergmann, Francja jest tam, Polska jest tu, kto by nas chciał zabijać, kto by chciał do nas strzelać i przede wszystkim dlaczego miałby to robić. Otóż wiedzcie, że ci fanatyczni wyznawcy islamu chcą zabić nas wszystkich. Kaczmarski śpiewał kiedyś, że oni "zabijają mimochodem" i coś w tym jest. My jesteśmy dla nich tylko produktem ubocznym, takim metabolitem w procesie tworzenia Kalifatu. Takie są bowiem ich marzenia. Nie raz czytałem już wywiady z różnymi radykałami z ISIS, przechrztami na islam, błękitnookimi talibami i jasnowłosymi mudżahedinami, którzy jednym chórem mówią, że dążą do stworzenia światowego Kalifatu. To jest ta sama gorączka, która porywała kiedyś chrześcijan na krucjaty, czy prawosławnych na wschód. Można ją też porównać do tego, co popchnęło Niemców do stadnego wymarszu na Europę. Nie chcę tu naturalnie nikogo straszyć, bo nie chodzi mi o wywoływanie paniki, ale chcę zwrócić uwagę na jeden znamienny fakt – Zachód upada. Cały dorobek zachodniej cywilizacji został przemielony i odrzucony, nie ostało się nic z tego, na co pracowały zastępy Europejczyków, w takiej formie, jaka powinna zostać. Nie pozwolono mu nawet ewoluować w pozytywnym kierunku. Tolerancja? Dla wybranych. Opieka społeczna? Dla określonych grup. Wolność słowa? Jeśli nie obrażasz tych określonych, to proszę bardzo.

A co najgorsze – brak odwagi. Odwagi, by powiedzieć, że białe jest białe, a czarne jest czarne. Brak śmiałości do nazwania tych z Allachem na ustach i automatem w ręku islamistami. Brak uczciwego przyznania, że niektóre państwa są na drodze upadku. Brak chęci wskazania, gdzie leży prawdziwy problem.

Bo to jest problem. Nie tak dawno poderżnięto pewnemu panu gardło nożem kuchennym. W środku miasta. W biały dzień. Kim był zabójca? Islamskim radykałem. W Australii, słynącej m.in. z wielkich pająków, dokonano zamachu. Kto tego dokonał? /pliki/zdjecia/okc3 (Kopiowanie).jpgMiś koala? Raczej nie. Ostatnio zabija się już całe grupy ludzi, korzystając z najbardziej radykalnych, faszystowskich metod. Gdzie? W Kalifacie. Strzela się do syryjskich chrześcijan. A kto to robi? Mudżahedini kalifatu. To wszystko dzieje się teraz. Tu już nie chodzi o islam jako religię, bo religia gubi swój sens z chwilą przykładania innemu człowiekowi noża do szyi bądź lufy pistoletu do głowy. Zatem nie jest to już kwestia religijna. W Iraku zbudowano totalitaryzm. Totalitaryzm znacznie groźniejszy od tego z Korei Północnej. Totalitaryzm, który chce objąć władanie nad całym światem i ma swoich powierników wszędzie tam, gdzie znajdą się radykalni islamiści.

To powinien być dla nas sygnał. Nieuchronnie zbliża się upadek znanej nam cywilizacji, jeśli będziemy jedynie obserwować z założonymi rękami to, co się dookoła nas dzieje. Jestem pewien, że islamiści sami nie zrezygnują ze swoich działań. Będą nadal zabijać, a z czasem odbiorą nam wolność słowa (nawet taką jak w Charlie Hebdo). Ale na razie każdy z nas może nawtykać dowolnemu polskiemu karykaturzyście za jego rysunki, może się świecie na niego oburzyć i ma do tego niezbywalne prawo. Bez wolności, podstawy naszej cywilizacji, będziemy tylko ziemią do podbicia bądź też niewolnikami czekającymi na zakucie w kajdany. Ograniczenie wolności do wyrażania własnych poglądów będzie początkiem końca Okcydentu.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.4 /39 wszystkich

Komentarze [1]

~Jacek_21
2015-01-25 18:13
Zgrabnie napisane. Trudno się nie zgodzić z tezami zawartymi w artykule. Całe szczęście coraz większą popularność na Zachodzie zdobywają obywatelskie ruchy sprzeciwiające się islamizacji Europy. Niezadowolenie rdzennych Europejczyków z powodu chorej politycznej poprawności, jaka cechuje obecnie polityków zaczyna przekraczać punkt krytyczny, kiedy człowiek przestaje mówić, a zaczyna działać. To nieprawda, że tylko ekstremizm islamski należy aktywnie zwalczać. Chociaż przytłaczająca większość muzułmanów to "dobrzy" normalni ludzie, to należy pamiętać, że tacy sami "dobrzy" ludzie w III Rzeszy nie zrobili nic, by strącić z piedestału chorego psychicznie tyrana. Islam w swej arabskiej formie z definicji rodzi ekstremizm. Trochę inaczej ma się sprawa np. polskich Tatarów (warto poczytać wywiad z Selimem Chazbijewiczem w na temat [kropka]pl). W naszej kochanej wolnej Europie narasta powoli konflikt społeczny, który za kilkanaście-kilkadziesiąt lat poskutkuje konfesjobójstwem. Ruchy o których pisałem wyżej w końcu na tyle nabiorą potęgi, by stać się realną militarną siłą. Wtedy wystarczy mała iskra i Europejczycy zabrodzą po kostki we krwi przeważnie bogu ducha winnych ciapaków. Ja natomiast z radością udam się w rejony konfliktu, by pełnić moją grabarską posługę i osobiście każde zwłoki przed pogrzebaniem z wielką troską i szacunkiem namaszczę najlepszym olejkiem różanym na smalcu wieprzowym. Ech, rozpisałem się. Dość. Trzymam kciuki za prasę europejską. P.S. Kupię olejek różany na smalcu wieprzowym. Tylko poważne oferty.
  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry