Z komputerem w świat   

„Oferujemy transfer do 1Mbps i stałe łącze po okazyjnej cenie.” To fragment pewnej reklamy, która w postaci ulotki, przyniesionej przez listonosza, trafiła ostatnio na moje biurko. Pewnie nie zwróciłbym na to większej uwagi, gdyby nie fakt, że to już siódmy świstek o tej samej tematyce w listopadzie! Ciekawe, że oprócz listów, katalogów, ulotek o specyfikach medycznych, moją skrzynkę zapychają także kolorowe broszury zatytułowane - „www - twoją przyszłością”.

Moglibyśmy powiedzieć, że to całkiem zabawna sytuacja. Warto niemniej jednak zastanowić się, co tak naprawdę sprawia, iż jedna usługa czyni tak wielkie halo.

Banalnym staje się dziś stwierdzenie, że Internet przeżywa obecnie złoty wiek. Każdy z nas, niezależnie od miejsca pobytu, wykształcenia, wieku, kojarzy przecież www z jednym. Nawet moja niespełna czteroletnia siostra potrafi powiedzieć: „Brat nie przyjdzie, bo siedzi na Onecie”. Cóż, INTERNET to WIEDZA. Ostanie lata przyniosły kolosalne zmiany w branży teleinformatycznej. Możliwość łączenia się z bogatymi zasobami informacyjnymi, jednych przeraża, a innych wciąż zadziwia. Kusi nie tylko przejrzysta forma prezentowanych treści, ale i możliwość indywidualnej oceny zamieszczonych na serwerach danych. Aktywnie korzystający z sieci internauci wykorzystują wszelkie metody komunikacji - począwszy od prostych komunikatorów, skończywszy na funkcji e-mail.!

W bardzo szybkim tempie rozwija się plejada serwisów. Wpisując w przeglądarkę chociażby „piłka nożna forum” otrzymujemy kilkumilionową listę stron internetowych, na których zażarcie opiniuje się tę dyscyplinę sportu. Na forach można znaleźć dosłownie wszystko. Specyfika takiego rodzaju przepływu danych polega na możliwości szybkiej odpowiedzi w załączonym temacie. Ludzie wymieniając zdania potrafią pomóc sobie w określonej sprawie. Oprócz komentarzy istnieje także możliwość publikowania własnych zdjęć. Popularność zyskują wirtualne albumy. Nie brakuje blogów, fotoblogów, stron z filmikami. Doszło nawet do tego, że Internet zastępuje powoli tradycyjną telewizję. Oferty ciekawych programów, reportaży, dokumentów, skłaniają nas do odłożenia na bok pilota telewizyjnego i włączenia monitorów. Możemy skupić swoją uwagę na grach MMORPG (typowe gry „przez przeglądarkę”) i poświęcić swój czas osiąganiu kolejnych „leveli”. Horyzonty upublicznienia swych możliwości intelektualnych są naprawdę nieograniczone

Dostępne funkcje onieśmielają i poświadczają o pozytywnej istocie wirtualności. Nie zapominajmy jednak, że każdy medal ma swoją drugą stronę. A w tym wypadku, to wszelakiej maści wirusy komputerowe, konie trojańskie, robaki internetowe, keyloggery, backdoory, exploity…itd. Laikowi może to niewiele mówić. Po analizie określonych tekstów fachowych dowiadujemy się jednak, że większość z nich stworzono z myślą o utrudnieniu nam korzystania z zasobowych sieciowych lub w celu przechwycenia naszych danych osobowych. Internet, to, jak się okazuje, także przestępczość i czyny zagrożone z mocy prawa. Cóż, w Internecie, tak, jak na drodze, trzeba uważać.

Kiedyś usłyszałem też taką oto wypowiedź - „Ciekawi mnie fakt, że ludzie w sytuacji face to face milczą, a w Sieci potrafią wyszydzić, wyśmiać, zlekceważyć”. Jak widać Internet ma również ogromny wpływ na przemiany w obrębie ludzkiej mentalności. Jesteśmy świadkami jedynych w swoim rodzaju przemian. Mamy okazję obserwowania tego, co na trwałe zapisze się w historii ludzkości. Jeszcze nigdy tak łatwo nie mogliśmy skontaktować się z nauczycielką angielskiego z Burkina Faso, muzykiem z RPA, bussineswoman z Japonii, czy chrzestną z Finlandii. Zwykłe kliknięcie ENTER potrafi przekazać wiadomość do osoby na drugim końcu świata. Czy w konsekwencji możemy się dziwić, że nasze zadania domowe wciąż nieodrobione, a komunikator nadal aktywny?

Grafika:

http://files.ithink.pl/Image/internet.gif