Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Z poważaniem do larwy wieczności   

Dodano 2006-10-25, w dziale inne - archiwum

To nie będzie zwykły list o Tobie. To nie jest nawet list niezwykły do Ciebie. Tak wiem - zanim Ci o tym powiedziałam, już byłeś tego świadomy. To jedna z cech, których u Ciebie nie lubię: Pan Wszystkowiedzący, Wszechbędący, Wiecznietrwający.

Skrzypią Ci kości, gdy sięgasz po kubek z herbatą. Trzeszczą Ci rzęsy, kiedy otwierasz oczy. Zostawiasz po sobie ślady tak wyraźne dla mnie, jak dźwięki paznokci drapiących tablicę dla ucha. Ślady i dźwięki. Tylko Ciebie nie ma, brakuje tego jednego elementu układanki. Namacalnego fragmentu chwili. Szukam Cię odkąd ktoś kiedyś powiedział, że można Cię znaleźć. Albo inaczej: nie znaleźć, a mieć. Mieć i nie dbać o to czy jutro będziesz.

A Ty?

Zdarza Ci się być samobójczym i wisieć godzinami na drzewach. Szczerze? Wcale Ci się nie dziwię. Nikt normalny nie udźwignąłby tylu zdarzeń na raz i miał siłę być. Gdy ktoś mnie pyta, kim jesteś, nie umiem odpowiedzieć. Gdy nikt nie pyta – wiem! Napisałam o Tobie kiedyś, że jesteś niczym więcej jak niezbędnymi marzeniami. Sama nie wiem teraz, czy się z tym zgadzam. Słyszę Twój oddech, czuję jak zaciska się na mojej szyi, jak przykleja się do rąk. Buntuję się przeciw Tobie pięknem, zajadam myślami, kiedy robisz mi na złość. Czasami nawlekam na palce, żeby Cię nie zabrakło. Wciąż brakuje. Nie lubię tego. Wiesz.?

Pewną cząstką siebie żyję poza Tobą bez względu na Ciebie i na przekór zasadom. Jak każdy chyba? Ale w następnej sekundzie znów słyszę Ciebie, Twój głuchy szept i wracam. Muszę.

Nie raz chciałam Cię zatrzymać. Dla siebie, dla innych. Ale zawsze odchodzisz. Potem wracasz – już inny, nigdy ten sam. I nie zdążę nawet w „teraz” pomyśleć, jak Cię mało, bo „teraz” z zawrotną prędkością zamienisz w „kiedyś”. Złośliwy.

Piszą, że...

jesteś nieodwracalnym porządkiem, umykasz zwykłej wyobraźni, a znać Ciebie, to być ze śmiercią na „ty”. Kigen Dogen mówił, że każda istniejąca rzecz jest Tobą i Ty zawierasz w sobie każde istnienie i każdy świat. Czy ja wiem? Dla mnie to raczej przymusowa znajomość. Na pozór łatwa do zerwania, ale przecież zawsze jest jakieś „potem”. I tam znowu mnie znajdziesz. Ba – mimo że siedzisz mi teraz na dłoni, potajemnie już tam na mnie czekasz.

Jesteś „rzeźbiarzem ludzi, cierpieniem, nadzieją, wejściem w samego siebie, larwą wieczności, ojcem prawdy i złudzeniem teraźniejszości” - Tak pisali o Tobie Kraszewski, Rabelais i inni poeci - myśliciele. Kosztowali Cię w słowach – musiałeś im smakować i ich lubić, bo dałeś im osiągnąć więcej niż innym. Dla mnie nie masz smaku, no może gorzko-słodki, ale wyczuwalny tylko w chwilach. A chwile to już nie Ty, bo Ty nie znasz przerwy. Trwasz, jesteś. Niezaprzeczalny, nieprzerwany, wbrew pozorom nieograniczony niczym. I choć próbuję zamknąć Cię w dłoni, oszczędzić nie śniąc, zagospodarować, podzielić… Wciąż Cię za mało. Ktoś głupi pozamykał Cię w zegarach. Naiwny myślał, że oswoi coś, co fizyka nazwała „Samodzielną wielkością niezależną od innych wielkości biegnącą w takim samym rytmie w całym WSZECHŚWIECIE.”

Tak naprawdę, robisz wszystkim bezczelnie na złość. I dlatego mówią o Tobie źle, dlatego Cię gonią, dlatego gubią się w Tobie, jak w ciemnym lesie, popadają w skrajności i tracą Cię bezmyślnie, jak milionerzy pieniądze (nie wiedząc, że Ty nimi jesteś). Przez to, że pożerasz rzeczy i dłużysz się, kiedy nie trzeba, nie zdążę nawet dokończyć tej myśli. A TERAZ gdzieś ktoś znów gubi Cię niechcący po drodze do sklepu i zamiast pokolorować sobie życie, myśli zrezygnowany „jak zwykle nie mam na nic czasu”. A ja Czasie (szacunek mój dla Ciebie wyrażam wielką literą, jak KIEDYŚ uczono nas w szkole, choć DZIŚ coraz mniej szacunku dookoła)… mam Ci do powiedzenia tylko jedno:

- przestań nas wreszcie gonić, Ty cholero!

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.3 /7 wszystkich

Komentarze [7]

~li_ndt
2006-11-11 22:05

i niedługo teksty będą “kali jeść, kali pić”. nie każdy musi rozumieć wszystko. a jak ktoś czyta i się czuje za głupi, no to się edukować proszę: elokwencji się można nauczyć. stop ogłupianiu narodu! i tak jest już źle. Danusia też się podpisuje. tak mówi.

~daro
2006-10-27 17:37

no to ja powiem tak… początek fajny, wciągający…ale zrąbałaś koniec… i dlatego text jest do niczego… a no i troszkę za trudny jak dla potencjalnego czytelnika… ważna zasada w dziennikarstwie-piszemy jak najprociej,jakby do tempoaków-bo każdy ma nas zrozumieć:P

jugos
2006-10-27 15:17

kul skoq

ddomcia
2006-10-26 18:59

Nico mindt- To dobrze, że wkurzył, znaczy że wywarł jakąś reakcję.

Pan Time- takie komentarze to możesz zachować dla siebie :| Krytyk się znalazl…

Wg mnie to bardzo fajny tekst. Na początku nie wiadomo o co chodzi, a później wszystko się rozjasnia, a to zakończenie pasuje jak najbardziej:)

~nico_mindt
2006-10-26 14:47

Koniec “natrualistyczny”, i psuje ogólne wrażenie. Ni z gruszki ni z pietruszki wstawione. Ma niby szokowac, wybijac z rytmu, ale mnie tylko wkurzył.
Ogólnie metafora taka se…

~amalie
2006-10-26 12:23

Dla mnie świetny tekst. Po prostu perełeczka. Bravo Skoczuś!

~Pan Time
2006-10-25 19:56

Banalna i przewidywalna metafora. Napisane mało ciekawie, mało kreatywnie,mało oryginalnie, jakby na siłę, niezbyt mądrze, wręcz pseudofilozoficznie. Wniosków żadnych. Strata (dla) Czasu. eh.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najczęściej czytane

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry