Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Z umysłu Pierra   

Dodano 2008-11-22, w dziale inne - archiwum

Mam 4 latka. Wyglądem przypominam jednak 26 letniego mężczyznę. Siedzę na wyimaginowanym parapecie i spoglądam za okno. Widzę kolorową witrynę sklepu z porcelaną. Na jedną z filiżanek spada rudo-brązowy liść. Przykrywa stertę kurzu. To już nie ta sama filiżanka, co przed chwilą. „Dopiero jesień” – myślę.

Wstaję. Podchodzę do wyimaginowanego stolika, na którym leży jedna z tych paryskich pralinek. Biorę ją do ust i z rozkoszą oddaję każdy centymetr mojej duszy jej przebiegłemu smakowi. Wspominam tamte czasy. Przechadzałem się z Nią miejskimi alejami. Uciekaliśmy przed wiatrem, który powiewając mocniej, zdmuchiwał nas. Byliśmy suszącą się na dworze bielizną. Tak delikatną, jak sierść jej syjamskiej kotki. A każda chwila stawała się zaraz wspomnieniem…

Patrząc na otaczające mnie 4 białe ściany, obite szorstkim materiałem oraz na tego samego koloru kanciaste łóżko stojące w kącie, myślę, że to już koniec. Nuda przysłania mi codzienne 24 godziny. Cały ten czas tworzę własną historię. Czekając na pielęgniarki, które od miesięcy spoglądają na mnie coraz żałośniejszym wzrokiem, myślę, co będą miały mi dziś do powiedzenia. Nikt mnie nie odwiedza. Nawet Ona. Też uznała, że jestem jak ci, z którymi mnie tu zamknięto.

Jedynym moim ubraniem jest biały kaftan. Jedynym zajęciem – spoglądanie w wyimaginowane okno. Jedyną nadzieją – koniec.

Ja nie jestem jak oni. Wrzeszczący. Błagający. Cierpiący. Nawet nie wiem, jak się tu znalazłem. Kto pozwolił na umieszczenie mnie tu? Co ja zawiniłem? Jestem normalniejszy od tych wszystkich głupców za betonową ścianą rzeczywistości! To ja. Narrator powieści. Zdobywca świata. Twórca rozmów i ciszy. Władca śnieżnobiałego królestwa, skuty w kajdany realiów. Cóż mogę zrobić? Nic.

Tik, tak… Bezkresny czas dobiega końca. Znów pielęgniarki. Z uśmiechem mówią „ktoś do ciebie”. Idę tunelem niewiedzy. Spoglądam na Niego. Dziękuję panie.

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.2 /32 wszystkich

Komentarze [7]

~Leva
2008-11-30 17:49

Myślę, że warty do przytoczenia jest tu cytat Roberta Bly’a : Wewnątrz każdego człowieka jest zarówno ktoś zdrowy, jak i ktoś chory; i należy sobie zdawać sprawę, który z nich przemawia w danym momencie.

tyle.

~Funky
2008-11-27 22:23

Nie, nie miałam do czynienia z taką osobą ale nie ukrywam, byłoby to ciekawym doświadczeniem. Sama nie wiem dokładnie co mnie zainspirowało. Może fakt, ze tak naprawdę nikt z nas nie jest normalny. Przynajmniej nie do końca, nie tak jak się nam wydaje. Z perspektywy jednego człowieka możemy być “umysłowo chorzy”, a z perspektywy drugiego – geniuszami umysłu… To jednak w większości wyobraźnia. Dziękuję :)

~katerina
2008-11-27 20:15

zastanawiam się czy miałaś do czynienia z osobą umysłowo chorą i na jakiej podstawie napisałaś ten tekst. twoja wyobraźnia?
to nie ze zgryźliwości, po prostu mnie zintrygowałaś.

~K
2008-11-25 18:11

Jak dla mnie tekst-abstrakcja. Ale z drugiej strony brawo dla autora za pomysł opisania świadomości osoby znajdującej sie – o ile dobrze zrozumiałem- w szpitalu psychiatrycznym

~Leva
2008-11-23 10:23

Przecedziłabym trochę, ale jest nieźle.

~Alex
2008-11-22 22:19

Jej… świetne ;p

~Moczo_absolwent
2008-11-22 18:45

A czy ostatnie słowo nie powinno być pisane z dużej litery?
W zasadzie to bardziej nadawałoby się na dłuższy wiersz.
Kreowanie sobie zastępczej rzeczywistości? To chyba jednak nadaje się do zakładu leczniczego.
Pierre wcale nie jest bardziej normalny od pozostałych, z których każdy myśli o sobie to samo, co on.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry