Za oknem letni wieczór
Dodano 2010-11-14, w dziale poezja - archiwum
Za oknem letni wieczór
podawany na pamięć, jak piłka
przez kopnięcia podstawowych chłopców.
jak zamówienie w osiedlowym barze
I tylko schowane w domach
matki, żony wiedzą jak to jest statystować szczęściu.
Prawdę mamy pod stopami:
rudą, żółtą albo czerwoną. jakby złapać koniec
i iść za nim, aż do początku...
Trudno jednak ominąć urzędowe procedury zimy:
mróz pieczętuje policzki.
Lód znieczula ziemię, puste doniczki na balkonach
pękają, a ze śmiechu zostały nam tylko zmarszczki.
Tu przypisuje się bez zająknięcia
ten sam ton do zimy co
do milionów ofiar komunistycznych prześladowań.
Jest kierat i grawitacja, może jest i jakaś wiosna?
Komentarze [1]
- 1