Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Zawód? Celebryta!   

Dodano 2013-10-27, w dziale felietony - archiwum

Żyjemy w czasach, w których trudno ziścić swój american dream. Jedni obierają drogę dążenia do sukcesu przez ciężką pracę, budując swoje imperia, drudzy zakładają para banki, a jeszcze inni, sprytnie niczym odchody w sedesie, wślizgują się do świata show biznesu! Nie sztuką jest bowiem zarobić na czymś. Sztuką jest zarobić na niczym. Niczym, czyli na odbiorcach, bo jak inaczej nazwać tych, których do białości rozpala wiadomość, że Marylę Rodowicz zaatakowała sowa, a ktoś tam ma torebkę za 46 tysięcy?

/pliki/zdjecia/cel1_1.jpgOstatnio trochę podróżuję. W trakcie jednej z tych moich eskapad usłyszałem w radiu takiego oto newsa. Otóż pani prezenterka zapowiedziała łamiącym się głosem zbliżający się konflikt pani Horodyńskiej z panią Węgrowską. Zwróciłem na tę informację uwagę jedynie dlatego, że ton głosu młodej prezenterki radiowej wydał mi się osobliwy. Może i nie wiem, co się dzieje w świecie mody / muzyki / kuchni czy romansów, ale do głowy przyszło mi od razu tylko jedno, ale za to chyba zasadnicze pytanie: „Kto to ku*wa jest Horodyńska?”. A po minucie zadumy naszła mnie kolejna, nie mniej niepokojąca refleksja: „A kto to ku*wa jest Węgrowska?!”.

Tak sobie myślę, że fajnie jest być celebrytą. Tylko jak nim zostać? Kobiety mają chyba łatwiej… Zawsze można pokazać się na jakimś ważnym wydarzeniu w sukni z wielkim dekoltem, albo w samym staniku lub też bez niego, a potem szukać kamer TVN’u bądź hien z portali pokroju Pudelka. Potem wystarczy tylko wskoczyć do łóżka jakiegoś młodego aktora, a po wszystkim udzielić wywiadu, w którym to niby mimochodem napomkniemy, że był to najgorszy seks w naszym życiu. Patrzcie, jakie to jest proste! Najlepsze jest to, że ludzie łykną ten temat, a na portalach zaroi się od newsów! Jest naprawdę fajnie, a do tego lukratywnie! Chcesz zobaczyć dzisiaj cycki Dody?! Masz tutaj świeże zdjęcie jej dekoltu na promocji Coca-coli. Chcesz obejrzeć matkę małej Madzi?! Masz newsa, z którego dowiadujesz się, że w więzieniu bawi się wyśmienicie! Chcesz zobaczyć nową kochankę Wojewódzkiego?! Nic bardziej prostego, przecież przyszedł ostatnio na bankiet z jakąś panienką. Swoją drogą nieźle się załapała na staż celebritis w polskim biznesie.

Najfajniej musi być jednak na tych bankietach. Wszyscy pokazują tam swoje wymalowane, wypchane silikonem gęby, świecą po oczach wybielonymi zębami i mają na sobie wdzianka najmodniejszych w sezonie projektantów, które zwyczajnie muszą zwrócić uwagę innych. Jest super. Kelnerzy rozlewają ciepłą wódkę, a wszyscy chichoczą z nowych żarcików i ploteczek. Niby wszyscy się bawią, ale jest tak sztywno, że nawet nie trzeba uczestników nabijać na pal. Niech się kręci.

/pliki/zdjecia/cel2_1.jpgFacet celebryta ma znacznie trudniej, bo albo musi upić się w jakimś modnym warszawskim lokalu, albo zabłysnąć na parkingu nowym wózkiem z wypożyczalni, albo (co chyba najgorsze) przespać się z panienkami, które same chcą tu i ówdzie coś zawojować. Można wkręcić się jeszcze gdzieś, jako ekspert. Same straty…

Dziwi mnie ten świat. Najsmutniejsze jest to, że na końcu łańcucha tej głupoty wcale nie jest durna blondynka, która na kasie ojca robi karierę, albo „raper”, który jako pierwszy wybił się z pokolenia „dzieci neostrady”. Na końcu tego jelita jest przeciętny odbiorca. To dla niego robi się ten rozgłos, fejm, hajs itd. Gremium jest karmione tym, czego tak naprawdę pragnie. Niewyzwolone kury domowe chcą bowiem wiedzieć, jak gotuje ta pani z telewizji, a nowa ploteczka na wszelaki temat wejdzie jak nóż w masło w rozmowie z koleżankami. Faceci też plotkują. Nie raz nie dwa zajrzą na portal plotkarski, by obejrzeć „najbardziej znany i zacny biust” w Polsce, albo tyłek jakiejś gwiazdy Disney’a.

Trzeba być chyba szaleńcem, żeby zazdrościć tym nadętym bufonom ich kasy i pseudo sławy. Doza zdrowego rozsądku jest tu zwyczajnie niezbędna! Sam jestem fanem kilku osób związanych z przeróżnymi dziedzinami życia, kultury, rozwoju etc. Ale, na miły Bóg, mnie zupełnie nie interesuje, co dana osoba jada na śniadanie, z kim je jada i jak wygląda w starych ciuchach w swoich domowych pieleszach. Zazdrość – cecha słabych i maluczkich. Niedługo będziemy spekulować na temat papieru toaletowego znanych i lubianych, co by ich zgrabne pośladki jakiegoś dyskomfortu nie doświadczyły. To jest chore. Co to za czasy, kiedy „like” na FB jest bardziej ceniony od honoru, a aktor, który nie reklamuje pasztetu, butów lub kredytów, uważany jest za pseudo artystę i nie może zdobyć angażu.

To szaleństwa owładnęło całą naszą planetą. Gdy włączasz telewizję śniadaniową, żeby sprawdzić pogodę na weekend, to najpierw musisz obejrzeć odmłodzonego do granic możliwości czterdziestokilkulatka, a potem mocno puszystą córkę lodowego bosa. A Anna Przybylska (znana głównie ze „Złotopolskich”) tak ostro walczy z natrętnymi paparazzi, że najpierw udziela wywiadu dla serwisu informacyjnego na ten temat. Gdzie tu sens i logika?!

/pliki/zdjecia/cel3.jpgI próżno by szukać wspólnych elementów np. ze współczesną sztuką czy też polityką. Są to odrębne dziedziny życia i choć o nich medialnego szumu jest jakby nie mniej, to one jednak czemuś służą. Sztuka znajdzie swoich fanów i da im coś więcej, polityczna przepychanka na łokcie też prędzej czy później odbije się na społeczeństwie, no ale news z pierwszej strony „Faktu” będzie jak głośne pierdnięcie w autobusie – połowa poczuje, połowa połowy zwróci uwagę, a kolejna połowa tej połowy dziwnie popatrzy w stronę pechowca. Po chwili i tak wszyscy o tym zapomną. I nawet przeglądając coś w stylu „wiedzy bezużytecznej” jesteśmy w stanie wyłowić jakieś zabawne fakty lub ciekawe kłamstewka… Nawet ten socjologiczny eksperyment na głupkach ma większy sens i wnosi coś do życia!

Ba, naśmiewając się z tych idiotek ze szklanego ekranu robimy im kasę i popularność. To są zdolne bestie, które świetnie wiedzą, jak poruszać się w „tym” świecie. Nie zdziwi mnie chyba nic, choć występ modelki, „gitarzystki” w jednym z programów TVN’u wywarł na mnie wrażenie. To był obraz, który świetnie podsumowuje tę branżę.

Niech się kręci. Być może sam nakarmiłem próżność sławnych osób, no, ale człowiek w pewnym momencie musi zadać sobie fundamentalne pytania i dać upust pewnym emocjom.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /52 wszystkich

Komentarze [2]

~Jestę hipterę
2013-10-27 22:25

Osprey jak zwykle trzyma klasę.!

~Luca
2013-10-27 20:12

Kilka błędów ortograficznych :), ale całość niezła. Pięć

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry