Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Złote motyle   

Dodano 2007-02-10, w dziale opowiadania - archiwum

Nie umiał nawet dokładnie określić, gdzie się znajdował. Odkąd cudem uszedł z życiem, był totalnie wykończony. Od kilku dni uciekał… I tak miał wiele szczęścia, gdyż rany na całym ciele nie krwawiły już tak bardzo i nie pozostawiał za sobą śladów. Biegnąc na oślep, dotarł do małego kościółka na peryferiach miasteczka. Tutejszy ksiądz bez zbędnych pytań pozwolił mu zostać na noc. Wreszcie mógł odpocząć, choć leżąc na marnym łóżku w przykościelnej zakrystii, nie do końca czuł się bezpiecznie. Tym bardziej, że ów kościółek usytuowany był pośród starych mogił na wielkim cmentarzu. Mroźny zimowy wicher rozdmuchiwał resztki śniegu spoczywające na nagrobkach, a księżyc w fazie nowiu przypominał cienki rogalik zasłonięty przez ciężkie granatowe chmury nocy. Była pierwsza, a on nadal walczył z bezsennością. W uszach wciąż dźwięczało monotonne tykanie starego wahadłowego zegara.

Wpatrzony w malutki płomyk świecy, rozmyślał nad tym, co się wydarzyło. Wtem płomyk zatańczył wesoło, pokręcił się dookoła, po czym gwałtownie zgasł. Widząc to, podniósł się leniwie z posłania, podszedł po ciemku do ściany i poszukał drugiej świecy. Zapalił knot. W jego małym pokoiku rozbłysnął ponownie jasny blask ciepłego światła. Przez chwilę zamierzał wrócić do łóżka, lecz tym razem ciekawość była silniejsza od niesamowitego zmęczenia. Już na samym początku zauważył, że w podłodze jego tymczasowego lokum znajduje się haczyk i klapa, pod którą najprawdopodobniej znajduje się wejście do podziemia. Bez chwili namysłu uchylił klapę i wślizgnął się do środka. Blask świecy delikatnie rozświetlał długi korytarz prowadzący pozornie do nikąd. Było niesamowicie zimno. Wyjął z kieszeni kurtki pudełko zapałek i zapalił jedną z nich. Natychmiast zgasła.

Podążał dalej ciemnym korytarzem podziemi, a wędrówka zdawała się ciągnąć w nieskończoność…

I nagle usłyszał trzask łamanego drewna. Odrobinę przerażony przyśpieszył kroku. Wtem oślepił go blask rozbłyskującego na końcu tunelu światła. Ale to nie było normalne światło. W jednej chwili znalazł się w dziwnej komnacie. Osobliwość i niezwykłość tego miejsca potęgował fakt, iż wszystko, co stanowiło elementy wnętrza, wykonane było ze złota. Jego uwagę przyciągnęły szczególnie tajemnicze drzwi w końcu złotej sali. Otworzył je powoli. Zza drzwi ponownie wdarło się do komnaty oślepiające białe światło. Zasłaniając oczy rękoma, zerknął w stronę nowo otwartego pokoju. Spostrzegł, iż znajdował się właśnie w środku olbrzymiego prezbiterium. Na centralnym miejscu stał duży ołtarz, a nad nim lewitowała blada istota o złotych włosach z wplecionym w nie przepięknym kwiatem czarnej róży. Nagle poczuł powiew silnego wiatru wzmagającego się coraz bardziej. Natychmiast przeszedł go zimny dreszcz. Zaczął czuć się niepewnie, a do jego uszu dotarła seria trzech wystrzałów rozrywających powietrze w bezmiernej ciszy. Jak sparaliżowany obserwował uciekającą świetlistą istotę…

Gdy się ocknął, znajdował się w ciemności, otoczony zewsząd grobami. Nie mógł sobie przypomnieć, jak znalazł się w tym miejscu. Ruszył więc przed siebie. Brnąc przez zabłocone cmentarne alejki dotarł do skrzyżowania. Odruchowo skręcił w prawo. Zawsze skręcał w prawo. Po chwili jego oczom ukazała się leżąca na ziemi naga kobieta. W jej palcach widniały trzy kule, lecz nigdzie nie było śladów krwi. Jedyny charakterystyczny element, który od razu rzucił mu się w oczy, to leżąca obok niej piękna czarna róża. Oszołomiony, delikatnie dotknął kwiatu opuszkami palców. Z róży wydobył się biały dym, po czym spomiędzy rozłożystych płatków wyfrunął niespodziewanie niesamowity złoty motyl. Zdumiony, nie mógł oderwać od niego wzroku. I znowu do jego uszu dobiegł ten dźwięk - dźwięk trzech wystrzałów…Tylko tym razem, kule wbiły się gładko w jego własne plecy. Nie czuł bólu. Jedyną rzeczą, jaką zdążył dostrzec, zanim osunął się bezszelestnie na ziemię, była wznosząca się w powietrze para złotych motyli…

* * * *

Był człowiekiem światowym, znanym podróżnikiem. Życia, jakie wiódł, pozazdrościłby mu pewnie niejeden. Niestety zapomniał, iż ma kogoś, dla kogo jego miłość była o wiele cenniejsza, niż prezenty, które przywoził z kolejnych wypraw. Zapomniał o tej, dla której malował kiedyś na szarym płótnie tańczące w blasku zachodzącego słońca złote motyle.

Oceń tekst
  • Średnia ocen 3.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 3.1 /74 wszystkich

Komentarze [12]

~(=ViKi=)
2007-03-21 13:30

ciekawe kto to napisał...heh rzeczywiscie czasem ma sie ten dołek i nie da rady… wiem cos o tym, dletego odeszłam
a co do textu… BOMBA! oby tak dalej Florciu,a ze jest podobny do kolejnego nie zn\mienia faktu ze masz talent:* ^^

~...:*
2007-02-28 13:48

A mnie sie podoba i widze tu jakis zarys talentu… ale wiem tez jak jest w Leserze… i wcale nie jest tak łatwo pisać pod presja….

pozdrawiam autorke :*

ddomcia
2007-02-13 23:11

Wiecie co- ludziom się nie chce komentować, bo nie chce im się czytać. Mi też się nie chce czytać wszystkiego. Niektóre artykuły są...“niezbyt udane”.
Oceny to dobra rzecz- może wyjdzie jakaś średnia, kto na ile zasługuje.

Morgana
2007-02-13 20:40

Oceny gwoździem do trumny? Czy to nie zbytni katastrofizm, Skarbie?

BTW koniec tej gazety nastąpi nie jak zmniejszy się średnia komentarzy, tylko jak dziennikarze przestaną pisać.

Co, póki tu jestem, nie ma racji bytu.

Jeszcze jakieś wątpliwości?

~Thomas Cuckoo
2007-02-13 19:51

Morgana… A ja myślałem że chcesz tę gazetę utzrymac przy zyciu a Ty gwoździe do trumny podajesz.

P.S.

Ktoś o tym tekscie tam niżej napisał, że jest inny niż dotychasowe tej autorki.

Nie widze niestety poprawy, no może tyle, że chyba nie był pisany juz na kolanie.

Morgana
2007-02-13 14:30

Primo, pomysł był mój.
Secundo, do “małobystrych” też trzeba wyjść.
Tertio, jak widzę, ci “małobystrzy” to 80% komentatorów.

No comment.

~kasiaaa
2007-02-13 13:04

brain, a skad ty wiesz, co i jak mysla inteligentni ludzie?

~Paulina
2007-02-12 20:35

O ile dobrze zrozumiałam maila, to był pomysł [m.in.?] profesora. Ciekawe co on na tych “małobystrych”...

~Brain Salad Surgery
2007-02-12 19:53

poczatki zawsze trudne. opowiadanie choatyczne. nie mialas koncepcji. plenta wycagnieta z worka na smieci. niby jakis realizm magiczny , niby mozna na sile zrozumiec, ale widac ze nie masz talentu do opowiadan. same złote motyle nie czynia tekstu magicznym. duzo zdan ktore sa po prostu nie potrzebne i nic nie wnosza do konstrukcji i budowania nastroju. niby fajnie chcialas tak o milosci, tak mefatorycznie i motyw motylkow niegorszy , jednak po co ten cały bieg krzyki. wyglada na to ze musialas wypelnic stone tekstem i to zrobilas. zupelnie dobilo mnie juz to co napisalas po trzech gwiazdeczkach. “Ojejciu, chyba nikt nie zrozumie o czym moje opowiadanie jest. zreszta sama nie wiem. a wyjasnie im . niech wiedza tempaki” dopisalas zakonczenie w sposob beznadziejny. moglas to zrobic ciekawiej, w sposob bardziej wyrafinowany. a tak podalas kawe na lawe konczac z momentami tajemniczym klimatem.

do morgany: terefere. mi sie chce komentowac. a wprowadzajac ocenianie dla małobystrych sami sie znizacie do ich poziomu. zreszta to bez sensu. jesli ludzie nie chce nie lubia czytac lessera to jakies marne ocenki ich do tego nie zmusza. a tracicie w oczach inteligentow. co to za ocenienie skoro mozna glosowac i po trzyset kroć i więcej.

Morgana
2007-02-12 15:48

Komentować się ludziom nie chciało już wcześniej. Punkt za spostrzegawczość.

Nawet ignorantom i leniom trzeba wyjść naprzeciw.

~skoczuś
2007-02-12 10:46

oj piękne.. inne niż dotychczasowe Twoje Florku :*...

magiczne.

~Paulina
2007-02-11 17:41

“Coś z pazurem” – że niby pazur to ta nagość, tak?

Przypomniało mi się, jak ktoś mówił, że bardziej trzeba się bać żywych niż umarłych. Coś w tym jest.

Przez to ocenianie ludziom się już komentować nie chce:)

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry