Zmiany w egzaminie na prawo jazdy
9 czerwca 2009 roku weszły w życie długo oczekiwane zmiany w egzaminie na prawo jazdy. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, które mówiły o znacznych utrudnieniach (np. 2 tysiące pytań testowych), okazało się, że nie będą one jednak szły aż tak daleko.
Przede wszystkim skróci się czas samego egzaminu. Teraz nie będziemy już musieli jeździć przez 40 minut. Jeżeli osoba egzaminowana wypełni wszystkie zadania w czasie krótszym niż 25 minut, będzie mogła zakończyć swój test z jazdy wcześniej. Zalecam jednak wszystkim koncentrację do końca egzaminu, aby nie mieć problemów (wynikających oczywiście z radości) z trafieniem w bramę WORD-u.
Jak wszyscy wiemy, w przyrodzie nic nie ginie, dlatego ta pozytywna zmiana wiąże się niestety z wprowadzeniem i innych, które chyba nieco utrudnią egzamin. Jedną z nich jest limit czasu na przygotowanie do jazdy. Według nowych zasad egzaminowany będzie miał tylko 5 minut na tę czynność, ale nie będzie już musiał wskazywać wszystkich świateł i części silnika. Regulamin zakłada bowiem obowiązek wskazania tylko dwóch, wcześniej wylosowanych części. Skrócić ma się także czas oczekiwania na pierwszy egzamin. Według nowych założeń ma być on nie dłuższy niż 30 dni.
Do listy błędów, których nie będzie wolno popełnić podczas egzaminu z jazdy, dopisano dwa kolejne: najechanie na pojedynczą linię ciągłą oraz nie zatrzymanie się przed znakiem „STOP”. Cóż, nikt nie powiedział, że ma być łatwo.
Warto tu także wspomnieć o wprowadzeniu nowej kategorii prawa jazdy, co dla wielu może się okazać bardzo istotne. Zdecydowano się bowiem wprowadzić dokument z literkami AM, uprawniający do prowadzenia lekkich czterokołowców (w domyśle – quadów) i motorowerów.
Komu te zmiany wyjdą na dobre, a komu utrudnią życie? Trudno powiedzieć. Moim zdaniem wprowadzenie tych zmian i tak nie wiele zmieni. Dalej będzie można oblać egzamin w sposób irracjonalny, wybierając mniejsze zło (np. najechanie na linię ciągłą zamiast spowodowania wypadku). Wciąż zbyt wiele będzie zależeć od humoru i nastawienia egzaminatorów, z których część nawet nie stara się ukryć, że nie mogą zaliczyć ci egzaminu, bo przecież z czegoś muszą wyżywić swoje rodziny.
Grafika:
Komentarze [9]
2009-09-04 12:59
Jestem świeżym kierowcą: nie zaprzeczam-małe doświadczenie-(ok. 13tyś km rok). Jednak życie mnie nauczyło i postawiło w wielu sytuacjach. I powiem wam jedno: bardzo mnie śmieszą przechwałki: zdałem za pierwszym i jestem pewnie lepszy od tego co np. za 2 czy 3. Powiem tak: do kierowców młodych jak ja… słuchajcie …nie przeceniajcie drogi, warunków drogowych i umiejętności …co z tego ze zdałeś za pierwszym czy w ogóle zdałeś egzamin …by potem widze jak parkujesz, wyprzedzasz bez redukcji czy stwarzasz niebezpieczne sytuacje-(patrzcie w lusterka!!!!!).. nie będzie Ctrl Z….ja znam swoje błędy część z nich poprawiłemPS. Kiedyś jechałem z kolegami autem w mieście i jeden z nich(świeżo upieczony kierowca) mi mówi:ja tu jezdze100km/h…nie jestem bez aniołkiem ale …widać jaki jest odpowiedzialny …
2009-06-18 19:02
Leży w szafie, obok starego munduru Zomo dziadka i mojego ssmanskiego. Co do prawka, posiadam takowe, nie przechwalam sie bo zdałem za drugim razem dopiero, ale uwazam ze 5 minut na przygotowanie to duzo, zreszta nikt nie bedzie stał z zegarkiem i ci tego mierzył... tak samo jak nikt nie sprawdza czy sie zatrzymałes 40cm przed linią na drodze..
2009-06-16 23:08
a tak nawiasem marcin to gdzie masz karabin?
2009-06-16 23:06
dla mnie limit 5 minut byłby znaczący – limit 5 minut warunkuje gruntowne opanowanie stresu w 5 minut, z marcinem się nie zgadzam bo jak zdawałem to było jednak łatwiej niż to co się teraz zapowiada, chyba ze jeszcze nie zdawałeś to się przekonasz
2009-06-16 23:04
To nie jest złe określenie, ale bardzo ogólne
2009-06-16 22:10
Dlaczego niby “części silnika “ jes tzłym okresleniem? bagnet też grzywaczu nazwiesz zbiornikiem???
_. Poza tym nie uwazam ze limit 5 minut na przygotowanie sie do jazdy jest jakis znaczacy.. Mysle ze zmiany w egzaminowaniu jak najbardziej na + dla zdającego:)
2009-06-16 20:10
Chociaż do niektórych tylko ikonkę
2009-06-16 20:10
W sumie racja, bardziej powinno być: zbiorników. Oczywiście popieram, że i tak trzeba wszystko umieć, ale teraz przynajmniej masz podaną nazwę ;)
2009-06-16 19:57
Wszystko spoko, aleee: “nie będzie już musiał wskazywać wszystkich świateł i części silnika”. Wskazać na placu części silnika to trochę nie bardzo możliwe moim zdaniem… A umieć i tak trzeba wskazać wszystkie światła bo skąd kto wie jakie mu komputerek czy tam egzaminator wylosuje… ;]
- 1