Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Zraniona   

Dodano 2012-10-20, w dziale opowiadania - archiwum

Spazmatycznie łapię powietrze i nieświadomie wbijam paznokcie w nogi. Czuję jak strach próbuje rozedrzeć mi płuca. Powoli uspokajam się, zaczynam spokojniej oddychać i rozluźniam uścisk dłoni. Dawniej nie byłam pewna, czy wiem, co znaczy to uczucie. Teraz już wiem. Strach jest zimny, mrozi powietrze, a każdy oddech rozdziera płuca. Strach przysłania ci oczy mgłą, utrudnia każdy ruch gałkami i sprawia, że dotyka cię fala nieoczekiwanego bólu. Zdaje ci się, że oczy wybuchną ci wewnątrz głowy.

/pliki/zdjecia/zr1.jpg

Strach to paraliż mięśni. Ciało kurczy się, a każda tkanka zdaje palić się żywym ogniem. Strach to niesamowity ból kości. To tak, jakby ktoś paznokciami zdrapywał skórę aż do kości, jak gdyby łamał je po kolei, zaczynając od policzków.

Zachłysnęłam się powietrzem i przytrzymałam ściany, by opanować zawroty głowy. Ból. Czuję, jak powoli rozchodzi się po moim ciele, jak mnie pochłania, jak uchodzi ze mnie życie. Z oczu kapią mi łzy. Skroplony smutek. Gorycz zmieszana z żalem w formie cielesnej. Ciekłe rozczarowanie. Słone przygnębienie. Troska nawilżająca oczy. Rozpacz, rzeźbiąca bruzdy w policzkach. Zmartwienie piekące oczy. Udręka błyszcząca na twych dłoniach, gdy ocierasz nimi twarz. Tęsknota niczym krople deszczu stworzone przez człowieka. Żal, przez którego zasłonę, świat jest zamazany, niewyraźny. Nieszczęście, leniwie płynące spod zaciśniętych powiek. Bieda, przez którą pojawiają się zmarszczki. Są ludzie, którzy nigdy nie doświadczą tych uczuć i nigdy nie zapragną ich poczuć. Oni nie wiedzą, czym są łzy. Bo kiedy przychodzi obezwładniający żal, w bezsilności gryziesz wargi do krwi. Zamykasz oczy, a przez gardło nie przechodzi ci ślina. Powietrze uchodzi z ciebie ze świstem niczym z przekłutego balonika. Rozczarowanie jak wtedy, gdy nadzieja odchodzi przegrana. Pokonana przez brutalną postawę. Słowa i coś, co widać w oczach. Wiara odchodzi chwiejnym krokiem. Drżące ręce, zagubiony wzrok, który nie wie, gdzie ma się podziać, co zrobić ze łzami. Płyną z prądem chwili. Emocje wyzwolone z niedowierzania. W końcu dociera do ciebie ta perfidia rzeczywistości, z której jak z bagna nie możesz się wydostać. Im bardziej się szarpiesz, tym szybciej cię wciąga. Ideały odchodzą w niepamięć. Żeby przetrwać, trzeba im zaprzeczyć, przekreślić zaufanie jednym mrugnięciem oka. Obojętność znieczula w tobie wszelkie objawy ludzkich uczuć. Godzisz się na to świadomie. Rozczarowanie sprawia, że czujesz się słaby, za słaby, aby żyć. Uśmiech to tylko przykrywka. Pozory. Nie pokazuję tego, co naprawdę czuję. Były takie czasy w moim życiu, kiedy błagałam na kolanach. Teraz już nie. Głęboko w środku siebie wiem... Po prostu wbijano mi nóż w plecy, odkąd tylko pamiętam. Czołgam się, nie odwracając za siebie. Nikt nie wie, co przeżyłam i nigdy się nie dowie. Nie chcę do tego wracać, nawet myślami. Nie chcę tego czuć. Wolę umrzeć w ciszy. Daleko od ludzi. W samotności. Wszystko, co przeżyłam, kim byłam, odejdzie ze mną. Minęło tyle czasu. Jestem tu odkąd pamiętam. Odgrodzona od ludzi. Daleko od prawdziwego życia. Sama. Nawet nie znam rodziców ani swojego imienia. Nie wiem, dlaczego tu jestem i skąd się tu wzięłam. Nie obchodzi mnie to. Życie jest za krótkie, zwłaszcza moje, by o tym myśleć. Umieram. Z każdym dniem jest gorzej. Codziennie muszę brać jakieś świństwo. Może przez to nic nie pamiętam. Ale jestem od niego uzależniona. Ono mnie zabija, ale nie branie go też. Pamiętam ludzi, którzy mi to wciskali. Nie chciałam, ale nie miałam siły się bronić. A teraz? Jestem tutaj sama. Codziennie, patrząc w lustro, widzę kogoś obcego. Moje włosy są białe, a dawniej niebieskie oczy prawie przezroczyste jak dwa szkiełka. Twarz szara jak te ściany jest moim przekleństwem. Trzęsące się ręce. Wszystko, co było moje, tylko moje, odeszło. Nawet, gdybym chciała uciec z tego miejsca, nie mam po co. Moje życie jest przesądzone. Już nic się nie zmieni. Nigdy nie myślałam, że poczuję się tak winna i złamana wewnętrznie. Żyjąc ze sobą, niczym więcej niż kłamstwami, czuję się zdrętwiała. Jakbym zamierała w czasie. Żyjąc w tak zimnym świecie niszczeję w skorupie bez duszy. Spędziłam swoje dni licząc godziny, w których nie śpię. I gdy noc okrywa niebo, odnajduję siebie, robiącą to samo. Jest ciężar, który nosiłam pomimo swoich modlitw. Nie widzę żadnej przyszłości, żadnego nieba. Złość i agonia. Ból bez miłości. Jestem zraniona. Nie radzę sobie. Budzę się krzycząc. Dobre życie jest tym, czego potrzebuję. To jedyna rzecz, która jest w moim umyśle, której pragnę zanim umrę. Wszystko czego chcę to odrobina szczęścia. Wiem, że każdy kolejny dzień może być ostatnim.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 3.6
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 3.6 /23 wszystkich

Komentarze [3]

~Elessar
2012-10-21 22:07

Jeny, jak to sie ciężko czyta! nie wiem, czy takie było zamierzenie, czy co, ale strasznie to neiwygodny do czytania tekst jest. ja wymiękłem po paru linijkach. Sam układ akapitów jakis straszny, czemu ten ostatni taki długi? Tematyka ponura, tyle zrozumiałem… ale tak an przyszłość, to warto dbać o to, żeby czytelnikowi to sie dobrze czytało…

~Jaskier
2012-10-21 21:34

Ja wczoraj też przeżyłem chwilę grozy. Leżałem w łóżku, oglądając recenzję Spoony’ego na yt i nagle coś usłyszałem. Poświeciłem telefonem i zobaczyłem, że coś leży na podłodze…
Okazało się, że brat nierówno odstawił pudełko z grą na półkę, przez co mój Codzinnik z Lublina się przewrócił, spychając pluszowego lewka. Dobrze, że słoń i żabka ze sprężyną nie zleciały, bo dopiero bym się strachu najadł.

~Karlajna
2012-10-21 18:41

Naprawdę warto jest podzielić tekst na akapity, bo takie monologi ciężko się czyta. Nie wymaga to wiele wysiłku. Opisy nie powalają i właściwie nie bardzo wiem, czy jest to kiepsko napisana szczera relacja, czy po prostu wymysł nieoparty na doświadczeniach.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry