Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Przyszłość   

Dodano 2007-10-18, w dziale opowiadania - archiwum

Głos w słuchawce długo milczał.
- Tak, otrzymaliśmy pańskie podanie – powiedziała wreszcie sekretarka.
- Zostało rozpatrzone? – zapytałem.
- Owszem. Nie został pan przyjęty.
- Z jakiego powodu? Proszę pani, ta praca jest dla mnie naprawdę bardzo ważna.
I znowu milczenie.
- Jest pan Żydem.
Poczułem w sercu bolesne ukłucie.
- Moja rodzina jest od dwóch pokoleń chrześcijańska. Naprawdę nie rozumiem, w jaki sposób miałoby to przeszkadzać...
- Przykro mi, odgórne polecenie.
- Proszę pani… – zacząłem.
- Przykro mi – powtórzyła i odłożyła słuchawkę.

Na wyświetlaczu pojawił się napis: „Połączenie przerwane”. Wpatrywałem się weń przez chwilę, w głowie mając zupełną pustkę. Rzuciłem telefonem o ścianę.

***

Koło północy, gdy całe towarzystwo – włącznie ze mną – było już mocno podpite przez liczne toasty wzniesione na cześć jubilata, mój brat podniósł się, uderzył kilkukrotnie łyżeczką w kieliszek i zaczął mówić:
- Może to nie najlepsza chwila, może w ogóle powinienem zachować tę wiadomość dla siebie albo zaczekać przynajmniej, aż wszyscy wytrzeźwiejemy, ale nie chcę z tym zwlekać, bo znowu zabraknie mi odwagi. Pytaliście mnie nie raz - w żartach i na poważnie - kiedy wreszcie się ustatkuję, kiedy znajdę sobie żonę, założę rodzinę i odchowam gromadę dzieci. Otóż powiem wam tak: nigdy nie znajdę żony, ale rodzinę już założyłem, choć będzie bezdzietna.
Patrzeliśmy na niego zdziwieni.
Co się dzieje? Z kim? – zapytałem.
- Nie żądam, byście to pochwalali – kontynuował. – Ale proszę, byście to zrozumieli i zaakceptowali na miarę swoich osobistych poglądów – przerwał i położył rękę na ramieniu siedzącego obok mężczyzny. – Z nim.
Ktoś parsknął śmiechem, ktoś zakrztusił się winem. Poczułem zażenowanie – chłopak zdecydowanie za dużo wypił.
- To nie żart – jego głos zabrzmiał zadziwiająco trzeźwo. – Właśnie z nim – dodał zdecydowanie.
Powoli zaczęło do mnie docierać. Dwóch najlepszych przyjaciół, znajomość od dzieciństwa. Jak mogłem nie zauważyć?
Zapadło niezręczne milczenie.
- Ale przecież... przecież... – odezwała się wreszcie siedząca obok mnie koleżanka. – Przecież to jest zboczenie! Tak nie można!
Wzdrygnąłem się, słysząc te słowa. Zaszurały krzesła, kilka osób wstało z miejsc, zabrało swoje rzeczy i ostentacyjnie wyszło z lokalu. Reszta patrzyła po sobie, nie wiedząc co robić.
- Ty też wyjdziesz? – zapytał mnie brat wyzywająco.
Wzruszyłem ramionami.

***

Siedziałem na przystanku, czekając na autobus.
Na ścianie budynku po drugiej stronie ulicy tkwił ogromnych rozmiarów billboard: mężczyzna, kobieta i trójka dzieci trzymają się za ręce, pokazując w uśmiechu idealnie białe zęby. W tle zielone drzewa, bezchmurne niebo, słońce. Napis głosił: „Rodzina w Rzeczypospolitej”. W prawym dolnym rogu pysznił się orzeł w koronie.
Autobus wreszcie nadjechał. Usiadłem przy oknie, tuż za kabiną kierowcy. Sam nie wiedziałem, czy mam brata podziwiać, czy raczej mu współczuć. Spokój ducha w zamian za społeczne potępienie?

***

Włączyłem telewizor.
- Dziś rano pod gmachem Ministerstwa Sprawiedliwości odbyła się nielegalna demonstracja w obronie „Gazety Wyborczej”. Przypuszcza się, że za jej zorganizowaniem stały antypolskie środowiska żydowskie. Przypominamy, że „Gazeta Wyborcza” została zamknięta wyrokiem sądu cztery dni temu za wielomiesięczną, oszczerczą kampanię antyrządową, współpracę z komunistami i zagraniczną agenturą. Aresztowano czterdziestu demonstrantów, w tym przywódców demoliberalnego stronnictwa…
Zmieniłem kanał. „Debata w sprawie łamania praw człowieka na Białorusi” – głosił napis na dole ekranu.
- Sprawiedliwość i porządek! Praworządność i moralność! – grzmiał premier z sejmowej mównicy. – Tylko zasady głoszone przez naszą partię, przeszczepione na białoruski grunt, mogą zaowocować w postaci prawdziwie demokratycznego państwa, dbającego o dobro obywateli, zapewniającego im godne życie w godziwych warunkach!

***

Spośród grubych książek wyciągnąłem niewielką, podniszczoną broszurkę. Przerzuciłem kilka kartek, aż znalazłem pewien fragment.
„Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.”
Tak głosiła konstytucja.

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.4 /64 wszystkich

Komentarze [30]

~a jaja
2007-10-20 11:42

i po co ta cala afera?? chcialam tylko powiedziec ze jakos nie cieszy mnie specjalnie fakt ze byc moze moje dzieci beda zyly w Polsce gdzie na porzadku dziennym bedzie “rodzina” ktora tworzy zwiazek homoseksualistow i byc moze beda chodzily do klasy z dziecmi ktore maja dwia mamusie lub dwoch tatusiow a co do zydow w sumie nic do nich nie mam ale nie po to nasi dziadkowie walczyli o wolna Polske zeby teraz ktos taki nami rzadzil i odbieral nam wlasnosci… i jeszcze zdanie do anonima tak bardzo urazila Cie moja wypowiedz?? naprawde wspolczuje wszystkim homo jesli zyja w kraju tolerancyjnym gdzie tolerancja ukazuje sie przez takie osoby jak Ty dla ktorych czlowiek ktory posiada poprostu inne zdanie niz Ty jest nazwany “tepym” no to tyle :)

jugos
2007-10-20 11:16

tfu…nie ssaków, a ptaków :P głownie morskich

jugos
2007-10-20 11:15

nie tylko u ssaków – kilka gatunków ssaków łączy się na cale życie w pary jednopłciowe. a poza tym- wcale nie powiedziałem, ze u wszystkich zwierząt.

a co do przydatności… – nie samą reprodukcją człowiek żyje. homoseksualizm może miec znaczenie społeczne (i w wielu pierwotnych kulturach często miewa/miewał). plus jak mówiłem – stała prawidłowosc nie moze byc błędem. (zachowania społeczne to też dzieło natury)

a propos “teorii planu” – <protekcjonalny uśmiech>

a co do twoich poglądów “politycznych” – jak na liberała mam b. konserwatywne..bo są podobne :P

~Nico_Mindt
2007-10-19 22:18

Jeszcze żeby było jasne. Co do środowisk homoseksualnych, mam dość liberalne jak na konserwatystę zdanie. Związki partnerskie, które umożliwiają wspólne rozliczanie majątkowe oraz reguluje sprawy spadkowe. Wszelako nie nazwałbym tego małżeństwem, z powodu iż termin ten jest zarezerwowany dla związku kobiety i mężczyzny.
Acz… Jak zaczną wołać o adopcję dzieci uważam, że takich się powinno za łeb i o ziemię.

~Nico_Mindt
2007-10-19 21:56

Znasz biologię Jugos? Do czego dąży każda populacja? Do reprodukcji i kontynuowania gatunku. Z tego punktu widzenia to jest błąd genetyczny. Bo natura dąży do jakichś celów. Jaki cel ma zjawisko homoseksualizmu? Np. u psów? Uściślij Jugos. Występuje u ssaków, nie u wszystkich zwierząt.
Co do pana profesora Giertycha. Jestem człowiekiem uznającym teorie inteligentnego projektu. Tamten jest trochę bardziej konserwatywny jednak w tym względzie. Ale rozumiem, że jako człowiekowi czytającemu GW i zapewne Krytykę Polityczną najłatwiej wszystkich wrzucać do jednego worka. W końcu to wy macie monopol na prawdę, demokrację itp. itd.

~klaudia
2007-10-19 21:36

Szczerze mówiąc nic zachwycającego, ot oklepane tematy.

jugos
2007-10-19 21:24

błąd genetyczny? zjawisko istniejące od zarania ludzkości, mające w każdym społeczeństwie stały, kilkuprocentowy odsetek nazywasz błędem genetycznym?
ponadto występujące także w świecie zwierząt – genetyczne zaburzenie międzygatunkowe…ciekawa hipoteza

wbrew Maciejowi G. ewolucja istnieje i ma swoje prawa…

~Nico_Mindt
2007-10-19 17:08

Tak! Precz z Kaczkami! Zabić i upiec! Stalinowcy! i Hitlerowcy! I antysemici!

Poczytaj sobie jakiego pochodzenia jest Dorn. Najlepszy przyjaciel Kaczyńskiego. Zresztą druga osoba o której się mówi, że jest pochodzenia żydowskiego to prawa ręka Kaczyńskiego czyli Gosiewski. No i ten przebrzydły Wildstein co namawia do głosowania na PiS. On nawet katolikiem nie jest. Dorn ochrzcił się całkiem niedawno. I nie z namowy Kaczyńskiego a swojej żony. Świadczy to o wysokim antysemityzmie ekipy rządzącej.

Co do Wyborczej:D Rozbawiłeś mnie tym akapitem. Ale cóż od kiedy poważne gazety (czytaj “Dziennik”, “Rzeczpospolita” czy od paru dni “Polska”) mają inne zdanie niż GW to demokracja w Polsce jest zagrożona. Bo ktoś ma inne zdanie i popiera PiS czy POPiS.

Co do choroby homoseksualizmu. Z tego co wiem tylko u części jest to błąd genetyczny. Czasem jest to po prostu zaburzenie psychiczne.

jugos
2007-10-19 15:04

Jako zboczona, komunistyczna lesbijka żydowskiego pochodzenia – zaczynam się bać.

~Mara
2007-10-19 13:46

gratulacje Voy…wiedziałam, że kiedys zaczniesz istnieć na szerszej arenie niż Lesser, ale i tak uważam, że masz w swoim archiwum o wiele lepsze teksty, co oczywiscie nie znaczy, ze ten uwazam za zly. powodzenia w przyszlosci:)

~popek
2007-10-18 22:13

Czemu “tępi”? Po prostu mający inne zdanie.

Voy
2007-10-18 21:25

Proponuję przeprowadzić masowy mord mniejszości narodowych, wyznaniowych i seksualnych. Ubędzie nas z 3 miliony. A jeżeli to za mało, należy rozszerzyć eksterminację na fetyszystów kobiecych stóp, miłośników glam rocka i wyborców UPR.

~anonim
2007-10-18 20:48

Twoja wypowiedź to jakiś żart?
bo nie zaczaiłem Polska dla Polaków, a homoseksualizm to choroba? dobre sobie…z tego co mi wiadomo został wykreślony z listy chorób już w latach 80. a Polska to tez kraj tolerancyjny w miarę i każdy muzę w nim sie czuć swobodnie, aż dziw bierze ze są jeszcze tacy nie obrażając Cie “tępi” ludzie…

~a jaja
2007-10-18 20:33

teks dobry krótko, zwiezle i na temat ale co to za temat… moim zdaniem nie powinien podlegac dyskusji. Homoseksualizm to choroba a Polska jest dla Polakow!!!

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najczęściej czytane

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry