Rewia mundurkowej mody
W naszej szkole panuje dziwne zjawisko. Dotyczy ono ubioru. Bardzo często widzimy na korytarzach osoby noszące markowe ciuchy w jaskrawych kolorach, z mnóstwem dodatków. Ludzie ci wyglądają czasami jak klowni. Ale o ile sprawa ubierania się absolutnie mi nie przeszkadza – jest to kwestia gustu i nic mi do tego, co kto przyodziewa – o tyle obnoszenie się z tym, tak.
Moim zdaniem do szkoły – miejsca publicznego – należy ubierać się po prostu stosownie. To miejsce nauki, a nie wybieg. Przechodząc korytarzem, patrząc na tabuny dziwacznie wystrojonych osób, mimowolnie można się stać zwolennikiem „giertychowskich mundurków”.
Początkowo pomysły naszego obecnego ministra edukacji wydawały mi się wybitnie nietrafione i traktowałem je z przymrużeniem oka. Amnestia maturalna bardziej maturzystom przeszkodziła niż pomogła, zaś program „Zero tolerancji dla przemocy w szkołach” jest tylko polityczną odpowiedzią na gdańską tragedię i nic specjalnego do tej pory nie wniósł. Minister Giertych nieraz chciał wprowadzić coś nowego, po czym szybko się z tego wycofywał. Jednak jego pomysł dotyczący wprowadzenia mundurków do szkół wydaje mi się trafiony. Rzeczywiście rozwiązałoby to problem ludzi ubogich, czujących się gorzej wśród rówieśników w markowych ubraniach. Wyeliminowałoby to zachowanie niektórych „laluń”, które naśmiewają się ze strojów innych osób. To karygodne. Szczyt egocentryzmu i egoizmu. Prawdziwa dyskryminacja z powodu odzienia. Trochę tolerancji dla innych!
Dzięki mundurkom nie musielibyśmy irytować się patrząc na te „wypicowane” i niestosownie ubrane osoby. Szkoła, tym bardziej licealna, jak już wspomniałem, jest miejscem nauki i powinny obowiązywać tu pewne zasady. Patrząc na tę sprawę z innej strony, mundurki to przecież wspaniała rzecz. Dzięki nim można by było lepiej zidentyfikować się ze szkołą. Stałyby się one naszą wizytówką poza murami szkolnego budynku. Noszenie ich powinno być duma i chlubą, a nie przekleństwem. Tak jest np. w Japonii oraz w większości angielskich szkół i jakoś tam wszyscy są z tego pomysłu zadowoleni. Nie ma równych i równiejszych. Natomiast pomysł wprowadzenia mundurków dla nauczycieli wydaje mi się po prostu głupi. Ale na ten temat wypowiedzieli się już sami zainteresowani, stawiając „veto” niczym polska szlachta w XVII wieku. Musimy jednak pamiętać i o tym, że mundurki mogą być dość drogie. Szkoła nie może ich nam zafundować, bo jej na to po prostu nie stać. Ponadto niektóre osoby nie chciałyby zapewne wracać do domu w mundurkach (np. do Nowej Dęby ) i musiałyby przebierać się po szkole. W jednym z tarnobrzeskich gimnazjów wprowadzono już nakaz noszenia wyłącznie strojów w kolorze granatowym. I to też jest jakiś pomysł. Eliminowałby on największe wady mundurków.
Mundurki wcale nie są chorym pomysłem naszego wielkiego edukatora. Stanowiłyby one świetne rozwiązanie największego chyba problemu naszej szkoły, złośliwie wytykanego nam przez inne. Niestety, nie włoży się tego łopatą do głowy „modnym” ludziom. Ale to szkoła i jej uczniowie powinni podjąć ostateczną decyzję w sprawie uniformów. Wprowadzenie ich na siłę nie jest dobrym pomysłem. Moim zdaniem wystarczyłby chyba wspomniany nakaz noszenia strojów w ciemnych kolorach.
Komentarze [24]
2008-02-25 18:32
Pomysł z mundurkami jest do bani. U nas w szkole ten piękny mundurek to zwykła kamizelka z naszym logiem. Nadal istniej podział na gorzej ubranych czy lepiej, to widać odrazu, widać kto jest bogatszy a kto biedniejszy. Uczniowie w tych pseudo mundurkach wyglądają jak ciwadła bo nie każdy kolor pasuje do tech obrzydliwych kamizelek trzeba sie sporo nagłowić by wyglądać w miare normalnie.
2007-10-11 08:07
mundurki owszem są drogie, ale to już lepszy pomysł niż noszenie strojów w jednym kolorze! trzeba dokupić więcej ubrań, kto będzie chodził cały tydzień w tych samych? (u nas w szkole połączyli to wszystko razem, koszty przekraczają 100zł i połowa osób wcale się nie stosuje :/)
zależy od szkoły – gdzieś jest większa tolerancja, ale i większe wyczucie, a gdzieś jest tego mniej. odpowiedzialnosć zbiorowa nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem, bo ten, kto się nie stosuje, prawdopodobnie i tak się nie zmieni.
2007-03-24 18:00
Coż co do mundurków to mysle że nawet gdyby zostały wprowadzone to nie zakończylo by to obsesji niektórych ludzi na udoskonalaniu stroju… wkoncu sa tacy dla ktorych to wyzwanie i nawet z szarego mundurku potrafia zrobic cos extra… moda to ciekawa rzecz ale bez przesady , mozna czasami zginac w kolorowym tlumie :P WYJATKOWO zgadzam sie z Giertychem ;P
2007-03-19 21:44
Mara ma rację w naszej szkole tolerancja jest ogromna. Każdy ubiera się jak chce. Mimo to zdarzały się przypadki, kiedy słyszałam niepochlebne uwagi o niektórych. Nieliczne aczkolwiek były. Więc wg mnie po prostu prawda lezy po środku a sama mundurkom mówię tak, bez większego uzasadnienia, po prostu mi się to podoba :) artykuł nie bardzo mnie przekonuje szczerze mówiąc bo aż tak źle nie jest.
2007-03-18 09:35
wprowadzenie mundurków wcale a wcale nie rozwiązałoby problemu ludzi uboższych. Nawet przy najbardziej optymistycznych planach strój taki nie kosztowałby mniej niż 40 zł. Jeden nie wystarczyłby przecież jeden, bo kiedyś trzeba go przecież prać...Wiadomo, że ciuchy też się niszczą, więc co jakiś czas dokupywać należy…Wszystkich tych kosztów piękny Roman nie zrefunduje.
No i widzisz przeczysz sam sobiepanie redaktorze. Najpierw piszesz, że mundurki pomogą biednym po to by samemu rzucić za chwilę truizmem, że mundurki mogą być drogie.
Pomysł granatowych strojów też niczego nie rozwiązuje…Połowa ciuchów w mojej szafie ma kolor czerni- druga to rewia kolorów tęczy. Czyli muszę wydać kolejne kilkadziesiąt/kilkaset złotych na to żeby móc chodzić do szkoły w odpowiednim stroju.
Mara ma rację...Ogólnie w naszym LO istnieje tolerancja co do strojów i co do wyglądu. Do jacha chodziłam 3 lata i jakoś ploteczek na temat “stroju tej panny z 3b” wcale nie słyszałam.
Rozporządzenia dyrekcji na temat strojów w tej szkole już były…bodajże dwa lata temu zabroniono nam chodzenia nam z odkrytymi ramionami i gołymi brzuchami…nikt jednak nie respektował tego prawa ani nie wymagał jego przestrzegania…Ostatnio odwiedzając liceum widziałam, że jest jeszcze gorzej, że “modny” styl bycia zatacza coraz szersze kręgi. No ale ok. Tak samo bardzo oburza mnie zabranianie chodzenia na kolorowo jak to, że gdzieś wyrzucają ze szkół za dready.
Mundurki? spoko…ale w pojedynczych szkołach…to my powinniśmy zdecydować czy chcemy chodzić do szkoły gdzie są mundurki czy może nasza indywidualność nie zniosłaby czegoś takiego.
tia. a co do artykułu to brakuje mi na łamach lessera czegoś bardziej publicystycznego i krytycznego…Mam nadzieję, że dalej będziesz poruszał się tą drogą.
2007-03-15 17:34
oj kabola z tą obserwacją chyba przesadziłaś, to nie jest żaden big brother. ja chodzę do tej szkoły już 3 lata i uważam, że istnieje bardzo duża tolerancja jeśli chodzi o styl ubierania się i ogólnie bycia. chyba, że to ja trafiłam na tolerancyjne otoczenie, bo nie wiem, jak jest w innych klasach.
2007-03-13 20:58
amatorski to jest, bo lesser zawodowych dziennikarzy po studiach na etacie nie trzyma
2007-03-13 16:57
mi się jednak podoba ten artykuł. nie jest amatorski, ani tym bardziej nudny. nareszcie ktoś zwrócił uwagę, na ubiór tutejszych uczniów (tutejszych, bo nie jestem z tej szkoły). jachowicz głównie kojarzy mi się z rewią mody. i bynajmniej nie mówię tego przez zazdrość, bo jak to mówią “nie szata zdobi człowieka”. oczywiście nie mam nic przeciwko ładnemu i modnemu ubraniu, ale nie rozumiem oceniania po wyglądzie. bo ciekawa jestem jak ubrany musi być ktoś, żeby był “cool”. czasami idę do jachowicza, odwiedzić znajomych i czuje, że mój ubiór, jest obserwowany i być może jest tematem plotek. ja tam bym była za tym, żeby każdy miał swój własny styl i nie krytykował nikogo za niemodne jeansy. a tak nawiasem mówiąc, to co jest teraz modne? nooo wiecie… nie chce być wyśmiana czy cuś ;] jeśli kogoś uraziłam, przepraszam. nie chodziło mi o wszystkich, tylko o pojedyncze jednostki.
P.S. więcej artykułów, poproszę ;) pozdrawiam.
2007-03-13 16:40
oooo nie paulina…MOIM :D
2007-03-12 22:13
Morgana, uważasz, ze jestem bogatym bufonem … no to sie bardzo mylisz. Jesli nawet można mnie uważać za bufona (chociaz nie rozumiem jak można na podstawie jednego komentarza kogos oceniać) , to napewno nie za bogatego. To co napisalem jest moim objektywnym poglądem. Fakt iż uważam, ze istnieja grupy lepsze i gorsze w jakiejs dziedzinie nie musi oznaczać, ze sam utożsamiam z tą lepszą. Nie musi to też oznaczać, ze każdy człowiek jest przyporządkowany do którejs z tych grup. A co do tego, że rodziców sie nie wybiera … to prawda, ale wynika z tego, ze nie można mieć pretensji do dzieci, ktore mają bogatych rodziców.
2007-03-12 20:49
Morgusia – i moim potencjalnym mężem, zapomniałaś?:]
2007-03-12 19:16
taa.. bosak rządzi ;D takiego sztywniaka jeszcze nie widziałam..
2007-03-12 16:52
Popieram Jugosa – Bosak idolem współczesnej młodzieży.
2007-03-12 14:57
I sie jugos wypowiada:
Romek mi sie znudził. Po wczorajszym Wojewódzkim zakochałem się w Bosaku.Jako członek społeczenstwa mundurki popieram, pod warunkiem że beda refundowane.
Jako uczeń TEJ szkoły:
nie zauważyłem nigdy żeby kogokolwiek w jakiś wulgarny sposób alienowano ze względu za niepodążanie za trendami.Jako Jugos: ubiór to forma ekspresji, sztuki (nie u każdego co prawda). Unifikacja sztuke zabija. Poza tym… czyz nie jest ciekawiej gdy tłum nie jest szary/czarny/granatowy tylko zróżnicowany, kolorowy?
Jako obserwator trendów: dzieci drogie, ostatnio nastał jakiś dziwny bum na second handy, gdzie to można sie zrobic oryginalnym za 2,50. Jak sie tu ma gadanie o różnicach majątkowych do rzeczywistosci? Jeśli chcesz ciekawie wyglądac to mozesz i bez kasy…
