Jorg
J. polski / Historia / WOK

Ilość artykułów: 54

Wstydliwy powód do dumy
Rok 1989. Solidarność. Okrągły Stół. Tym dziś możemy się szczycić. Ale nie wystarczy wygrać. Trzeba umieć coś z tym zwycięstwem dalej zrobić. A może lepiej już nie wygrywać, niż zmarnować i zhańbić tak ogromny sukces? Ale zacznijmy od początku.

Zróbcie miejsce na metafizykę
Świat ludzi istnieje nie tylko na bazie elementów czysto materialnych, ale także - a może przede wszystkim - wiedzy. O ile w przypadku materii można odtworzyć prawie każdą stratę, o tyle tracąc wiedzę, tracimy ją bezpowrotnie. Gdy po II wojnie światowej wiele europejskich miast leżało w gruzach, mówiono, że „świat jest zniszczony”. Ale to tylko cegły, drewno i metal (mówię tu jedynie o samej istocie bytu owych budynków, zatem wolno mi pominąć fakt, że były one także dachem nad głową, owocem ciężkiej pracy, czy dziełem sztuki).

Zalane sumienie
Józef Piłsudski powiedział: „Nie może być sprawiedliwej Europy, bez niepodległej Polski”. Posłużę się jeszcze cytatami marszałka, ale teraz chciałbym dokonać parafrazy już przytoczonego. „Nie może być sprawiedliwej Europy bez sprawiedliwej Polski”. Ależ proste i oczywiste. Wszyscy wiemy, czym jest sprawiedliwość. Podajmy pierwszą lepszą definicję - z Wikipedii rzecz jasna: „równe, uczciwe i moralne traktowanie wszystkich”. A teraz pytanie: Czy Polska jest sprawiedliwa? Moim zdaniem nie. A czemu o tym piszę?

Modelarstwo rodzinne
O poważnych rzeczach dobrze też czasem coś napisać w mało poważny sposób. Trzymając się tej myśli, postanowiłem wziąć pod lupę rodzinę. Nie sposób skrupulatnie przedstawić wszystkie jej elementy i mechanizmy. Dokonałem więc pewnego uproszczenia. Mam nadzieję, że uda się jednak wysnuć z tego tekstu jakiś wartościowy wniosek.