Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

A może tym razem złoci?   

Dodano 2010-09-19, w dziale felietony - archiwum

Już za kilka dni polscy siatkarze zainaugurują meczem z Kanadą tegoroczne Mistrzostwa Świata. Czego my kibice możemy tym razem oczekiwać po naszej reprezentacji? /pliki/zdjecia/1161_1.jpgCzy po serii meczów kontrolnych z aktualnymi Mistrzami Świata, Brazylijczykami, mamy już prawo oceniać ostateczną formę naszej drużyny i na tej bazie snuć przypuszczenia dotyczące jej końcowego wyniku w tej imprezie? Ciekawi mnie również i to, jak wprowadzone w ostatnim okresie zmiany w systemie rozgrywek wpłyną na wyniki osiągane we Włoszech przez liczące się od lat w świecie siatkarskie teamy?

Na wstępie warto przypomnieć, że Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej rozgrywane są co 4 lata. W 2006 roku zawodnicy naszej narodowej drużyny przywieźli z MŚ w Japonii srebrny medal, ulegając tylko raz, w finale, niezwyciężonej zresztą Brazylii. W tym roku najlepsi siatkarze z całego świata rywalizować będą na włoskich boiskach.

Dość radykalnej zmianie uległa jednak od ostatnich mistrzostw formuła tych rozgrywek. Zawodnicy i trenerzy wielu liczących się w świecie reprezentacji wypowiadają się na temat tych zmian – notabene dosyć kontrowersyjnych - raczej bardzo krytycznie. Twierdzą nie bez racji, że ta nowa formuła sprzyjać może różnorakim kombinacjom, co w konsekwencji może wypaczyć ostateczny wynik rywalizacji. Niestety, dopiero po mistrzostwach będziemy mogli ocenić czy i jak sprawdził się nowy system w praktyce. Na razie wywarł on na znawcach tematu bardzo niekorzystne wrażenie. Ja również uważam, że na tak poważnej imprezie, jaką są bez wątpienia MŚ, pierwszorzędne znaczenie powinna mieć rzeczywista forma poszczególnych zawodników, umiejętności całego zespołu oraz duch walki, a nie jakieś tam taktyczne tricki. Miejmy jednak nadzieję, że żadna drużyna nie będzie uciekać się do kalkulowania, a mecze dostarczą nam wiele pozytywnych emocji.

/pliki/zdjecia/1161_2.jpg

Wróćmy jednak na nasze "podwórko". Ostateczny skład polskiej kadry na te zawody wzbudził wśród kibiców liczne kontrowersje (to już w zasadzie u nas norma). Jako ostatni

opuścili drużynę, która przygotowuje się jeszcze do MŚ, Daniel Pliński i Jakub Jarosz. Absencja tego pierwszego wydaje się być zrozumiała, gdyż odnowiła się mu kontuzja barku, która z pewnością nie pozwoliłaby mu uzyskać optymalnej formy. Natomiast Kuby Jarosza jest mi po prostu, po ludzku żal, bo on nie stracił miejsca w drużynie w sportowej rywalizacji z konkurentami na swej pozycji. On przegrał je z wariantem taktycznym, jaki wybrał dla naszego zespołu trener naszej kadry Daniel Castellani. O co chodzi? Otóż nasz trener powołał tym razem 5 przyjmujących i 2 atakujących, a nie - jak to było we wszystkich wcześniejszych turniejach - 4 przyjmujących i 3 atakujących. Inna sprawa, że trener Castellani w tegorocznych meczach naszej kadry, w których testował formę poszczególnych zawodników i ćwiczył różne warianty ustawienia zespołu, nie dał mu też zbyt wiele pograć, a co za tym idzie, nie dał mu również szansy na walkę o załapanie się do ostatecznej 14-nastki. I to wszystko mimo świetnego sezonu ligowego Kuby i całkiem udanego występu w tegorocznej edycji Ligii Światowej. Od początku przygotowań do mistrzostw widać było, że nasz trener chyba się czegoś wystraszył, bo wrócił do starych, mocno wyeksploatowanych już zawodników i zaczął ponownie stawiać w ataku na duet Mariusz Wlazły i Piotr Gruszka. Nie mam pojęcie, jakie były tego powody, ale już niebawem przekonamy się czy dokonał słusznego wyboru.

Zdziwiłam się równie mocno, gdy w pierwszym tegorocznym występie naszej kadry nie zobaczyłam jednego z najlepszych chyba polskich środkowych - Łukasza Kadziewicza, który rozegrał kapitalny sezon w rosyjskiej Superlidze i wraz z Lokomotivem Biełgorod zdobył srebrny medal. Nie mam pojęcia, dlaczego trener Castellani nie dał szansy walki o miejsce w drużynie temu zawodnikowi, widząc sporą niemoc w poczynaniach innych środkowych. Mnie rezygnacja z usług Kadziewicza zaskoczyła, ale w jednym z wywiadów naszego trenera przeczytałam, że Kadziewicz nie pasował mu niestety do jego nowej koncepcji. Cóż, wkrótce zobaczymy czy trener i w tej sprawie się nie pomylił. Poszkodowanym przez Castellaniego może czuć się także Łukasz Żygadło, z którego usług nasz trener również zrezygnował, choć rozgrywający ten występuje na co dzień w najlepszej drużynie w Europie.

/pliki/zdjecia/1161_3.jpg

Nasuwa się więc pytanie: o co tu chodzi? Czy trenerowi Castellaniemu naprawdę leży na sercu dobro naszej reprezentacji czy też w swoich wyborach kieruje się wyłącznie sympatiami i antypatiami do poszczególnych zawodników? Pewnie nigdy się tego nie dowiemy, ale skoro trener podejmuje takie a nie inne decyzje, pozostaje nam je pokornie przyjąć i cierpliwie czekać na ostateczny rezultat. W końcu ma do tego prawo, ale też to właśnie on będzie ponosił pełną odpowiedzialność za końcowy wynik naszego zespołu. Tak więc wstrzymajmy się na razie z ocenami poszczególnych decyzji naszego trenera.

Polscy siatkarze oprócz wielu treningów przeprowadzonych w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Spale rozegrali także - przed najważniejszą imprezą sezonu - serię meczów kontrolnych. Ich pierwszym sprawdzianem był sparing z Brazylią, który rozegrano w Polsce, w Sopocie, z okazji otwarcie hali "Ergo Arena". Wygrana 3:2 z zespołem, który nasza drużyna narodowa pokonała po raz ostatni w 2002 roku, wlała sporo radości w serca kibiców, bo jak wszyscy wiedzą, brazylijski zespół nie zwykł raczej przegrywać. Trzeba jednak sprawiedliwe przyznać, że Brazylijczycy zagrali w tym meczu nieoczekiwanie słabo. Myślę, że ta wygrana zapisała się jednak na trwałe w psychice naszych zawodników i bez wątpienia dodała im pewności siebie. Co prawda 4 kolejne mecze, rozegrane z tym właśnie zespołem, przegraliśmy, ale nie wolno nam zapominać, że nasza drużyna występowała w nich często w mocno eksperymentalnym składzie (w ostatnim meczu w Brazylii ulegliśmy po ciężkiej i wyrównanej walce ekipie Canarinhos zaledwie 3:2). Oprócz serii spotkań z Brazylią nasza drużyna wystąpiła również w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera, w którym po raz kolejny zagrała jeden mecz z Brazylią, ale oprócz tego zmierzyła się jeszcze z zespołami Bułgarii i Czech, które również wybierają się na wspomniane powyżej mistrzostwa. W meczu z Bułgarią nieoczekiwanie polegliśmy, wygrywając zaledwie jednego seta, ale z Czechami udało nam się już wygrać.

/pliki/zdjecia/1161_4.jpg

Patrząc na grę naszych reprezentantów podczas tego turnieju, można było zauważyć, że jest jeszcze sporo rzeczy do poprawienia. Kulała zagrywka, a brak zgrania poszczególnych zawodników i formacji był aż nadto widoczny. Nasza drużyna na pewno ma spory potencjał, co udowodniła już nie raz i myślę, że jeśli trenerowi udało się wyeliminować wspomniane mankamenty w grze i odpowiednio zmotywować zawodników, to mamy szansę powalczyć i tym razem o najwyższe cele.

Końcowy sukces na Mistrzostwach Świata 2010 będzie zależał jednak od bardzo wielu czynników i tylko wtedy możemy go oczekiwać, jeśli wszystkie one będą ze sobą współgrać. Już za kilka dni boisko zweryfikuje wszystko. A ja chciałbym zachęcić was do systematycznego śledzenia zmagań naszych siatkarzy, poczynając od 25 września, a kończąc - taką mam cichą nadzieję - 10 października. Niech te mistrzostwa przyniosą nam wszystkim niezwykłe emocje i wiele niezapomnianych przeżyć.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /33 wszystkich

Komentarze [68]

~Linka
2010-10-07 21:05

I dodam że sama przed MŚ broniłam Bąkiewicza bo wierzyłam że skoro trener na niego stawia to musi coś prezentować. No ale niestety-sam trener chyba się w tym wszystkim pogubił.
Kadziewicza żałowałam od początku no ale jego brak tłumaczyłam sobie tym że każdy trener ma jakieś schizy i może Danielowi coś w tym siatkarzu nie pasowało a to przecież on odpowiada za atmosferę w zespole!
Tak samo broniłam Wlazłego szczególnie że po ostatnich sparingach z Brazylią i Kubą nic nie wskazywało an to że zagra taką padakę!

Jeśli chodzi o zmianę trenera to jak dla mnie pod uwagę nie wchodzi żaden Polak. Nie mamy takiego człowieka który byłby w stanie poprowadzić tą reprezentacje.
Jeśli chodzi o trenerów zagranicznych to sytuacja dobrze nie wygląda bo są oni związani wieloletnimi kontraktami z innymi reprezentacjami i to co najmniej do IO.
Po tych MŚ pracę może stracić Daniel Bagnoli-trener Rosji. Faktem jest że miejsce poza podium w drugiej już imprezie mając taki zespół i taki potencjał można uznać za blamaż.
Kolejny coach który może obawiać się zwolnienia to ten który stoi na czele Francuzów-Blain. Tuż przed spotkaniem z Włochami wyrzucił z kadry młodego przyjmującego -Earvina Ngapetha. Mówi się o tym że w drużynie panowała niezbyt przyjazna atmosfera. Dodajmy do tego pewne błędy trenera-zabrał tylko jednego atakującego który o zgrozo doznał kontuzji w meczu bodajże z Japonią i na atak przestawiony był środkowy Vadeleux a i Earvin też doznał takiego zaszczytu. Blain wziął jednego atakującego i aż 3 libero!!! Niepojęte.
Wnioski-Bagnoli może wchodzić w grę ale czy potrzebny nam trener który nie potrafił przygotować takiej drużyny jak Rosja na ME i MŚ?
Mi bardzo podoba się trener Kanady Glenn Hoag ale on jest związany z tą reprezentacją aż do 2017 roku-OMG! Gość potrafi z niczego zrobić coś. Faktem jest że trenował drużyny bez wielkich nazwisk, nie wiadomo jak poradziłby sobie z teamem który w swoim składzie ma już nazwiska wyrobione i jakieś sukcesy.
Ja bym skłaniała się ku trenerom klubowym takim jak-Tomaso Totolo-prowadził kiedyś JW albo de Giorg-popularny Fefe z Maceraty. Oni są chyba najbardziej w naszym zasięgu i mogliby zdziałać dużo dobrego z naszą reprezentacją.

~Linka
2010-10-07 20:48

Powiem tak
Wierzyłam że trener wie co robi, że przygotuje ten zespół na MŚ.Jako kibic wybaczyłam nieudaną LŚ,przegrany Memoriał Wagnera i sparingi.
Czekałam z oceną trenera na koniec sezonu reprezentacyjnego no i czas nadszedł:
(znowu będzie długo ale inaczej nie potrafię) :P

Pan Daniel Castellani to z pewnością człowiek przemiły i sympatyczny.

Zadajmy sobie tylko jedno pytanie-czy w naszych realiach, z takimi zawodnikami jakich mamy dobrym rozwiązaniem jest trener-przyjaciel? Po ME chciało się wierzyć że tak. Była dobra atmosfera w drużynie, samym siatkarzom chciało się grać nawet o zgrozo po przegranym pierwszym secie. Doceniam to co Daniel zrobił na ME-stworzył drużynę, służył jej pomocą, nie poddał się pomimo tego że ze składu wypadło mu kilka filarów reprezentacji. Za to złoto, za te chwilę na ME dziękuje.

Tylko że po roku 2009 zaczął się rok 2010-nowy rozdział, nowa karta do zapisania i jak kończymy? W LŚ biją nas Niemcy i kończymy na 3 miejscu w grupie, przed Argentyną-gospodarzem, w MHW zajmujemy 3 miejsce tuż przed naszymi sąsiadami Czechami którzy przegrali z naszą kadrą B, w spotkaniu z Brazylią, Bułgarią nie mamy nic do powiedzenia, na MŚ zajmujemy miejsca 13-18. I o ile same porażki z Bułgarią czy Brazylią można by przetrawić bo to czołówka światowa, tak styl przyprawia o mdłości. Z reprezentacji z IO,z walczaków z charakterem na MŚ mieliśmy do czynienia z bezradnym, bez jajecznym, poddającym się po 1 secie zespołem.

Dlaczego w obliczu straty Plińskiego w kadrze nie zawitał Kadziewicz? Tfu, Łukasz powinien grać już w LŚ po świetnym sezonie klubowym.

Po co trener brał Bąkiewicza? Za nazwisko? Z wdzięczności za ME? Dlaczego nie dał szansy Świderskiemu? Dlaczego nie przejął się jego losem kiedy to Sebastian pozostawiony sam sobie odbijał piłki ze ścianą?

Po co brał Wlazłego skoro sam zawodnikiem jest zadowolony z tego że siedzi w kwadracie, ba nie przejawia nawet chęci do tego by walczyć o miano 1?

Dlaczego postawił na Winiarskiego a zepchnął na bok Ruciaka który w LŚ spisywał się świetnie i był na każde zawołanie trenera?

Co na myśli miał autor (Castellani) przeprowadzając zmiany w końcówkach setów?

Czy oni w ogóle pracowali nad zagrywką? Przecież to jest kluczowy element. Doszło do tego że albo psuli albo po prostu dostarczali piłkę na 2 stronę-nie było żadnego utrudnienia gry przeciwnikowi.

Gdzie system blok-obrona?

Dlaczego taki Możdżonek był pewny swojego miejsca w 6? To samo Winiarski? Dlaczego nie było żadnej rywalizacji a trzymanie się nazwisk?

Czy to nie jest zbyt wielka porażka by przejść obok niej?

Czy to nie za wiele błędów zostało popełnionych?

Każdy zasługuje an drugą szansę ale jeśli trener do tej pory nie umie wskazać przyczyn porażki to o czym to świadczy?

Ja postawiłabym na kogoś nowego, kogoś kto dałby tej kadrze trochę świeżości, kogoś kto wstrząsnąłby tymi zawodnikami. To musi być ktoś z charakterem i ponad przeciętnymi umiejętnościami. Ktoś u kogo siatkarze chodziliby jak w szwajcarskim zegarku. Zero urlopów, twarde, jasne zasady.

Jeśli natomiast ma przyjść na miejsce Daniela jakiś przeciętny Polak to ja dziękuję, wolę bez.

~Nike
2010-10-07 19:52

Właśnie miałam zadać to samo pytanie. ;)
Jeśli o mnie chodzi, czas Castellaniego już się skończył. Właściwie chyba z żadną z jego decyzji w tym sezonie nie zgodziłam się, ale myślałam sobie, że być może to ja się mylę i zweryfikuję to po efektach.
Teraz jednak sądzę, że polska drużyna potrzebuje innego trenera. Panu Danielowi oczywiście bardzo dziękuję za złoto ME, ale nie chciałabym, by dalej był trenerem naszej reprezentacji.

~Linka
2010-10-07 18:02

Będzie jeszcze szansa np. w finale Brazylia-Kuba na który liczę-wymarzony finał i złoto dla Kubańczyków. To by było piękne.
W ostatnich dniach gorąco w PZPS, rozważają dymisję Castellaniego. A wy co na ten temat sądzicie? Dalibyście trenerowi jeszcze jedną szansę?

~Nike
2010-10-07 15:51

Wy tu gadu-gadu i siatkówce, a mi smutno, bo nie mam Polsatu sport i nie mogę oglądać tych meczy. Od siebie dorzucę, że przykro mi, że Niemcy przegrali z Brazylią, tak bardzo chciałam, żeby ktoś wreszcie dokopał “wielkiej” Brasil.
Być może napiszę artykuł o MŚ w siatkówce kobiet, choć generalnie siatkówką pań nie pasjonuję się aż tak bardzo, jak siatkówką mężczyzn, ale jeśli uda mi się coś sensownego sklecić, w najbliższym czasie powinno się to pojawić.

~Linka
2010-10-07 14:18

Nike wyprodukujesz jakiś artykuł o MŚ kobiet? Mam nadzieje że tak!

Tak tego się trzymajmy. Kuba-ostatni sprawiedliwi :)

~Laziale
2010-10-07 01:05

Została więc tylko Kuba i tego się trzymajmy. Oby im się udało, bo naprawdę zasługują na coś więcej niż tylko finał. Też miałem obawy, że te MŚ już się dla mnie skończą, ale Kuba po wygranej z Bułgarią sprawiła, że tak nie jest i całe szczęście.

~Linka
2010-10-07 00:14

Ja mam inny plan-zaadoptować Kazimierza i Simona!
Tak się bałam że dzisiaj ten Mundial się dla mnie skończy bo niby komu bym miała w przypadku awansu Bułgarii kibicować? Samym podkładaczom? Co to to nie.
Teraz całym sercem za Kubą!
Simon to najlepszy środkowy jak dla mnie. Nie schodzi z pewnego poziomu, przeciętny wynik to ponad 10 punktów w spotkaniu, tfu co ja mówię on oscyluje wokół 15! I jeszcze sposób w jaki zagrzewa drużynę do walki-no coś niesamowitego.

~Laziale
2010-10-07 00:02

Cieszę się razem z Tobą, bo Kuba to jedyna drużyna, która faktycznie zasługuje na medal. I to ten z najcenniejszego kruszcu. Simona raczej byś nie udźwignęła, ale chętnie bym pomógł to może wspólnymi siłami byśmy tego dokonali, bo faktycznie gra kapitalnie. A jego bloki i ataki są niezwykle spektakularne i widowiskowe. No to teraz czekamy na półfinały z niecierpliwością. Wreszcie te MŚ nabrały jakiegoś sensu.

~Linka
2010-10-06 23:49

Ach co to był za mecz.
Najpiękniejszy tych Mistrzostw.
Uwielbiam Kubę, tą ich zwariowaną siatkówkę, te bombowe ataki i mocną zagrywkę,charakter, zaciętość,walkę i serce na boisku.
No coś pięknego to dzisiejsze spotkanie.
Bułgaria mogła wygrać 3:0 albo 3:1.
Mieli tyle piłek na skończenie seta a tu Kubańczycy się nie dali.
A końcówka 2 seta będzie się Aleksievowi śniła długo oj długo.
Nikołow zagrał świetny mecz, tak jak i Salparov, Kazik jak na siebie to trochę słabo.
U Kubańczyków świetnie jak zwykle Simon, dobrze Leon,Cepeda, Camejo.
Coś pięknego dla oka. Tyle obron, mocnych ataków, efektownych bloków, świetna zagrywka i wiele asów.
Strasznie się cieszę przynajmniej będę miała komu kibicować. A już miałam tyle chwil zwątpienia przy setowych i meczowych dla Bułgarów.
Kuba w drodze po złoto, oby zawisły medale na ich szyjach. Mniej błędów własnych i będzie naprawdę dobrze.
A Simona to ja bym z chęcią po dzisiejszym meczu na rękach nosiła! Mistrz!

~Laziale
2010-10-06 23:29

Kuba – Bułgaria 3-2 po niezwykle wyrównanym i emocjonującym spotkaniu, którego polsat sport nie raczył pokazać. Lepiej było pokazać mających praktycznie w kieszeni awans Włochów z rozbitą Francją.
I Rosja i Serbia miały na swoich kontach sporo grzechów w tym turnieju, tylko jak ujął to jeden z komentatorów Serbia w bardziej subtelny sposób przegrała z Polską niż Rosja z Hiszpanią. Niemniej jednak 18 bloków Kuby w meczu z Hiszpanią robią ogromne wrażenie i jeszcze ta czapa na koniec, która była tylko podsumowaniem tego wszystkiego. Oj, jak bardzo bym chciał aby Ci Kubańczycy wyjechali z medalem i to tym z najcenniejszego kruszcu. Chyba Linko zgodzisz się ze mną.
A co do Skry to akurat nie należę do grona osób, która krytykuje ten zespół. Po prostu nie są dla mnie do końca spełnieni na arenie europejskiej (czyt. Liga Mistrzów). Nie ukrywajmy, ale 3 miejsce w ostatniej LM nie smakowało tak dobrze jak choćby to wywalczone po niezwykłym boju z Tresivo w Łodzi.

~Linka
2010-10-06 12:11

Kibicuje Skrze poniekąd też dlatego, że mam do nich wielki sentyment. Od tej właśnie drużyny zaczęła się moja przygoda z siatkówką klubową. Jest to niewątpliwie najbardziej kontrowersyjny zespół ligi-ma tyle samo zwolenników co przeciwników.
Zarzuca się im marnowanie talentów na ławce rezerwowych. Szkoda tylko że nikt nie pamięta albo nie chce pamiętać że po sezonie 08/09 Jarosz czy Kurek którzy byli rezerwowymi uratowali nam tyłek na ME i zaprezentowali się ze znakomitej strony.
Mają świetnych przyjmujących-Antiga, Bąkiewicz,Kurek,Winiarski-wiadomo że 2 z nich będzie grzało ławkę. Nie można mieć pretensji do zawodnika który zdecydował się na bycie rezerwowym w Bełchatowie bo to jest jego decyzja, która ma wpływ na jego życie. Taki Bąkiewicz woli siedzieć na ławie w Skrze a nie np grać jako 6 w Jastrzębskim Węglu-on tak wybrał, a nam pozostaje tylko to zaakceptować.
Wielu malkontentów krytykowało zespół że zgromadził tylu reprezentantów i że to nie jest dobre dla kadry. Dlaczego teraz nie krytykują za to samo Zaksy? Banda hipokrytów.
Ten sezon nie był dla Skry udany-zmęczenie po sezonie reprezentacyjnym, kontuzje czołowych zawodników, słabe przygotowanie fizyczne. No i trener-największy mankament drużyny. Nigdy nie zrozumiem jak można było na coacha Mistrza Polski mianować człowieka który nie prowadził nigdy żadnej wielkiej drużyny, którego doświadczenie=0.Skra była samograjem.
I mimo tych wszystkich problemów udało im się zdobyć MP, walczyli w finale i przeciwnikom nie udało się wykorzystać ich słabości.
Zgodzę się z tym że zespół nie osiągnął nic wielkiego na arenie europejskiej. Z takim składem, budżetem powinny być wyniki a tych niestety nie było. 3 miejsce w Final Four za sukces nie uznaje a nawet wręcz przeciwnie. Nigdy nie podobało mi się załatwianie czegoś przez zielony stolik. Ja chce walki sportowej, fair play a nie kupowania organizacji turniejów. No ale niestety prezes Skry widział to inaczej.
Puchar Polski też dla Bełchatowa nie był udany.Nie weszli nawet do półfinałów. Za to srebro na KMŚ to niewątpliwie jakiś sukces chociaż przez samą złotą formułę turniej do wybitnych nie należał ale nasi świetnie grali na 3 przyjmujących i wyeliminowali taki Zenit.
Ogólnie sezon 09/10 Skra nie może zaliczyć do udanych, plany były inne.
Teraz zespół znalazł się w LM w grupie śmierci-Z Trentino, VFB i kopciuszkiem. Będzie ciężko ale mam nadzieję że pokażą swoją klasę i dadzą radę w tej sportowej rywalizacji.
No a w grudniu szykują się KMŚ także znowu będzie się działo.
Wielu znawców za dychę przewiduje koniec dominacji Skry w lidze, bo uważają że jak inne zespoły wymieniły 1/2 składu a Bełchatowianie tylko poczynili zmiany kosmetyczne to już nie są faworytami. Większej bzdury nie słyszałam. Czołowe drużyny jak Resovia czy Zaksa mają nowego rozgrywającego więc muszą się zgrać żeby coś z tego wyszło a Skra ma starą, doświadczoną, zgraną ekipę, mniej kontuzji, więcej czasu na odpoczynek po kadrze i uważam że będzie naprawdę groźna. Taki drugi, słaby sezon im się nie zdarzy.

Co do Resovii to wszystko już o nich w poprzedniej wypowiedzi napisałam. Mają świetny skład-młodych jak i doświadczonych zawodników, dobrego trenera, wiernych kibiców. Mogą wiele namieszać w pucharach i oby tak się stało. Kibicuje im między innymi też dlatego że to jest ekipa z naszych stron, ale i dlatego że mają charakter i serce do gry. Już nie mogę się doczekać ‘odwiedzin’ na Podpromiu! Najlepsza hala i kibice w lidze!
Co do MŚ to ja bardzo się cieszę że pierwszy oszukujący/kalkulujący zespół odpadł-Rosja. Przyjdzie czas i na Serbię i na Brazylię i na Włochów. wcześniej czy później przyjdzie! I tak o to dzisiaj trzymam kciuki w pojedynku Niemcy-Brazylia za naszych sąsiadów, Francja-Włochy za tych 1, no i Bułgaria Kuba za tych drugich.
Złota życzę Kubańczykom-coś pięknego oglądać ich siatkówkę. Gdyby nie ten cały system to nie mieliby sobie równych. No bo zawodnicy Kubańscy nie mogą grać w innych ligach niż swoja, wyjeżdżać za granice. szkoda bo to są diamenty tylko brakuje im oszlifowania. Wczoraj w 4 setowym pojedynku z Hiszpanią zaliczyli 18 bloków! widok atakującego/blokującego Simona zapiera dech!
Kubo walcz!
Również pozdrawiam :)

~Laziale
2010-10-05 23:45

Wiem, że największe branie mają te wymienione przez Ciebie zespoły, ale ja mimo wszystko jakoś zawsze darzyłem ogromną sympatią akademików spod Jasnej Góry i tak mi zostało do dzisiaj. Podoba mi się polityka tego klubu, która w głównej mierze stawia na młodość, którą uzupełniają doświadczeni gracze jak Murek czy Gierek. Drzyzga, Janeczek, Wiśniewski czy Zatorski, który wrócił do Skry to obiecująca melodia przyszłości polskiej siatkówki. Jakoś lubię oglądać AZS i nie inaczej będzie pewnie w tym sezonie. Mam świadomość, że Skra to numer 1 i drużyna na topie w Polsce, ale dla mnie mimo wszystko są nie spełnieni, bo nie poza pasmem sukcesów na arenie krajowej nie osiągnęli niczego szczególnego w europejskiej Lidze Mistrzów (umówmy się, że 3 miejsce w imprezie, która organizujemy i mamy bezpośredni awans to nie jest ich szczyt możliwości) ta drużyna została budowana z myślą o podboju Europy i mam nadzieję, że w Lidze Mistrzów wreszcie będą w stanie ugrać coś znacznie więcej niż tylko sam udział jako organizator w Final Six. Jednak tak jak w poprzednich sezonach najmocniej moje serce będzie biło dla drużyny najbliższej czyli Resovii. Wzmocnienia jakie poczynili robią wrażenie i teraz liczę, że znajdzie to przełożenie na parkietach ligowych. Finał jest celem numer 1, ale z podobnym założeniem przystąpią z pewnością inne zespoły w tym również niesamowicie wzmocniona reprezentantami Polski ZAKSA i Skra, która zawsze jest murowanym faworytem do mistrzostwa na krajowym podwórku siatkarskim. Fart i Wieluń raczej będą walczyć o to aby utrzymać się w tej najwyższej klasie, wiec tutaj akurat w pełni się z Tobą zgadzam. Liga w tym roku naprawdę będzie bardzo ciekawa i z niecierpliwością czekam na start rozgrywek. A póki co oglądam MŚ i w półfinale (niestety) już są Serbowie i Włosi. Zaraz pewnie dołączą Brazylijczycy, którzy po tym co zrobili z Bułgarią stracili całkowicie moją sympatię. Pozostało mi więc kibicowanie Kubańczykom! Chociaż i tak te MŚ straciły już dawno dla mnie sens. Pozdrawiam :)

~Linka
2010-10-05 21:25

ha ha ha
Dlaczego Czewe polecasz szczególnie damskiej części publiczności?
Największe ‘branie’ pod tym względem ma Skra bo Kurek i Winiarski i Jastrzębski Węgiel bo Yudin i Łomacz.
Ja liczę jak zwykle na Skrę Bełchatów, bo mają naprawdę duży potencjał, świetny skład i jak są w formie to nie ma co zbierać. Sporym mankamentem jest niestety trener.
Drugim zespołem który zdobył moje serce jest Resovia a teraz poczynili niesamowite wzmocnienia-Grozer, Cernic czy Millar no i do tego ‘starzy’ wyjadacze Igła i Alek a na ławce nadzieja naszej siatkówki Mika i świetny Buszek.
Zaksa też się nieźle uzbroiła-w mojego ulubionego siatkarza Zagumnego, Świderskiego który jest klasą samą w sobie, czy Czarnowskiego-nadzieję naszą na środku. No i do tego Rucek czy Urnaut-siatkarze z dużym potencjałem i sercem do gry Gacek to raczej osłabienie. No i Pan Stelmach-uwielbiam go!
Jastrzębski Węgiel trochę rozczarował. Zawsze zaskakiwali transferami-Plemen,Samica, Abramov a w tym sezonie trochę słabiej chociaż Divis sporo moze dać tej drużynie. Do tego Yudin,Hardy czy Rusek. Posuchę mają na środku.
Do Częstochowy mam słabość bo od nich wychodzą największe perełki a tera jeszcze trafił tam Miłosz Hebda. No i Fabian Drzyzga-następca Zagumnego czy Nowakowski i Wiśnia-świeża krew. No i jeszcze dołączył do nich Debięc. A para Gierczyński i Murek to starzy wyjadacze-będzie na co popatrzeć.
Olsztyn też się wzmocnił-Gromadowski, Francuz Tuia, Andrzejewski, no i młode talenty.
Politechnika też jest godna uwagi-Bartman i Kubiak na przyjęciu-młode wilki!
Bydgoszcz ma w swoim składzie Konarskiego w którym też drzemie spory potencjał i Fina Sitalle-zobaczymy jak wypadną w tym sezonie bo tamten rozczarował.
Do walki o utrzymanie obstawiam Wieluń i Fart no ale okaże się jak będzie.
Już się nie mogę doczekać!
Teraz wprowadzono nowy regulamin i będzie więcej spotkań-system sobota-środa. Po 1 fazie tabela zostanie podzielona. Zobaczymy czy się sprawdzi.
No i jeszcze walka w pucharach i Lidze Mistrzów!!!!

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry