Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Daliśmy się zaskoczyć miłości   

Dodano 2011-06-15, w dziale inne - archiwum

FENRIR: Andrew, po raz kolejny spotykamy się w loży komentatorskiej „Lessera”. Myślałem, że i tym razem będziemy „bezwzględni i okrutni” dla szkolnych wykonawców. Niestety, koncert wypadł perfekcyjnie. Mile zaskoczył mnie trafny dobór piosenek i wykonawców, z których dwóch nie miałem okazji wcześniej poznać. Mam na myśli byłą redaktor naczelną naszej gazetki – Kasię Skoczek – oraz Dagmarę Czechurę. Moim zdaniem na tle innych wokalistów, których widzimy przy każdej możliwej okazji, to właśnie one wypadły najlepiej.

/pliki/zdjecia/1.JPG

ANDREW: Tego koncertu nie chcemy oceniać pod względem zmagań wokalnych. Tu liczyła się pomoc dla naszego kolegi z klasy 1h, Bartosza. Agnieszka Osiecka bez wątpienia nie przewróciła się w grobie, a wręcz przeciwnie. Jestem pewien, że gdyby mogła ten koncert obejrzeć, to też wzruszyłaby się głęboko. A jedyne, co by pewnie zmieniła, to swoje alter ego na scenie w osobie Dominiki Matusiak. Sama koncepcja pokazania Osieckiej, która skrobie piórem podczas występów i raz na jakiś czas zabiera głos, była nawet ciekawa, ale Dominika moim zdaniem zdecydowanie nie udźwignęła tej roli.

FENRIR: Myślę, że to był chyba jedyny mankament całego koncertu. Począwszy od scenografii autorstwa Dariusza Chmielowca, a kończąc na zachowaniu publiczności, wszystko było na najwyższym poziomie. Sądziłem, że będę miał okazję ponarzekać trochę, chociażby na widzów, ale oni również mnie pozytywnie zaskoczyli. Pod sam koniec, kiedy Bartosz wszedł na scenę, widziałem że nawet Ty, Andrew, miałeś łzy w oczach…

ANDREW: Zawsze jest miło, kiedy ludzie są dla siebie ludźmi w pełnym tego słowa znaczeniu. Postawa nas wszystkich, zarówno tych, którzy kupili bilety, jak i samych występujących, była budująca i godna podziwu. Zaczęła zjawiskowa Agnieszka Woźniak, która przypomniała jeden z największych szlagierów Osieckiej – „Małgośkę”. Miała też piękną sukienkę.

/pliki/zdjecia/13081596342.JPG

FENRIR: Mnie akurat pierwsze dwa utwory nie przypadły do gustu, głównie przez fatalnie dobrane podkłady. Natomiast pierwsza piosenka Kasi Skoczek powaliła mnie na łopatki. Aksamitne wykonanie „Ludzkiego gadania” na dobre wbiło mnie fotel, a jej długie po szyję nogi przez cały czas mam jeszcze przed oczami. „Wariatka” w jej wykonaniu powinna być jej wizytówką.

ANDREW: Świetne „Salto” wykonał też Łukasz Sławiński. Akompaniowała mu „matka” tarnobrzeskich wokalistów, pani Anna Pintal. Potem znów zachwyciła mnie Agnieszka swoim „Mówieniem żartem”. Sprawiła, że ciarki przeszły mi po plecach. Dużo gestykulowała i miałem wrażenie, że nie tylko mnie zahipnotyzowała.

FENRIR: Mnie natomiast urzekł występ Dagmary Czechury. To ta druga artystka, którą widziałem po raz pierwszy i która podobała mi się najbardziej. Na koncercie zadebiutowała piosenką „Kto tak ładnie kradnie”. Potem sponiewierała mnie do reszty i skradła moje serce wykonaniem „Ballady na Chmielnej”. Urzekł mnie jej talent i te ciągle roześmiane oczy.

ANDREW: Nie mogę nie wspomnieć też o Oli Lewandowskiej, która wdzięk i grację zapożyczyła chyba od Penelope Cruz. Świetnie czuje się na scenie. A na dodatek z każdym występem zaskakiwała nas inną kreacją. Mnie najbardziej spodobała się w „Cygance”, gdy w tle trochę niepotrzebnie pląsała Ola Paruzel. Leva ma świetny wokal i przy każdym jej wykonaniu, miałem wrażenie, że te teksty pisane były właśnie dla niej.

/pliki/zdjecia/3.JPG

FENRIR: Jeżeli już odbiliśmy w „Levo”, to chciałbym wspomnieć o „Tangu Tandresse”, do którego w tle zaprezentowała się para taneczna. W słowach piosenki można było usłyszeć o tangu z kokardą, która feralnie odpięła się Klaudii w pierwszych taktach utworu. Co nie umniejsza bynajmniej talentu obojga tancerzy, jednakże uważam, że wszystkie wstawki taneczne zaprezentowane podczas koncertu, były zdecydowanie za krótkie. Natomiast następna piosenka o Cyganach w wykonaniu Agnieszki wyszła co najwyżej średnio. Naprawdę bez rewelacji.

ANDREW: W połowie koncertu dane nam było usłyszeć w końcu kolejną tegoroczną absolwentkę Kopernika - Kasię Osóbkę. Jej „Portofino” wypadło jednak przeciętnie. Mam wrażenie, że raczej nie odnalazła się w repertuarze Agnieszki Osieckiej. Ja wolę ją zdecydowanie w takich piosenkach, jakie prezentowała podczas wszystkich dotychczasowych Szkolnych Przeglądów Talentów.

FENRIR: Ale ja podtrzymuję swoje zdanie na jej temat i dalej twierdzę, że mnie podoba się każdy utwór w jej wykonaniu. Choć obiektywnie muszę przyznać, że zdarzały się jej już lepsze występy. Przejdźmy teraz do jedynego duetu. Aga Woźniak i Łukasz Sławiński nie wstrzelili się w konwencję przeboju „Czy te oczy mogą kłamać?”. Moim zdaniem była to jedna z mniej udanych prezentacji.

/pliki/zdjecia/kon4.jpg

ANDREW: Mnie podobała się Agnieszka. Po raz kolejny oczarowała mnie i – ku mojemu zaskoczeniu - totalnie przyćmiła Łukasza. Następnie usłyszeliśmy klasyk koncertów charytatywnych w „Koperniku” – „Sing, sing”. Pamiętamy jeszcze bardzo dobrze ubiegłoroczny występ, w którym w utworze tym wystąpiła piękniejsza część grona pedagogicznego. Trio naszych wokalistek poradziło sobie z tą piosenką zdecydowanie lepiej. Najlepiej wypadła jednak Monika Wilczyńska, choć to chyba Agnieszka miała grać w tym numerze pierwsze skrzypce.

FENRIR: Piosenkę „Sing, sing” uatrakcyjniły trzy „kopernikowskie” tancerki. Szkoda tylko, że jedna z nich postanowiła tańczyć ukryta za głośnikiem. Cały występ był jednak najbardziej energetyczny i żywiołowy ze wszystkich pokazanych nam w tym koncercie. Artyści najlepsze zostawili na koniec. Wspólne wykonanie „Wielkiej wody” zwieńczyło dzieło. I to jak zwieńczyło!

ANDREW: To była swoista wisienka na torcie. Prawdziwa bomba zostaje zawsze na koniec, tak też było i w tym przypadku. „Wielka woda” naszych wokalistów na długo zapadła mi w pamięć. Ale i tak największe wrażenie zrobiło na wszystkich wspomniane wcześniej osobiste podziękowania Bartosza, które było niesamowicie szczere i wzruszające.

/pliki/zdjecia/4.JPG

FENRIR: Tak, co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. Finał koncertu zatarł wrażenie po nie najlepszych występach recytatorskich. Było to jedno z najlepszych i najbardziej przejmujących widowisk, w których brałem udział. Szczerze pisząc, mnie też trudno było utrzymać kamienną twarz.

ANDREW: Warto wspomnieć o bardzo dobrym pomyśle na ten koncert. Piosenki Agnieszki Osieckiej nie należą do najłatwiejszych; są pełne prawdy o życiu, czasem ironii, ale przede wszystkim są niezwykle trudne do przekazania publiczności. Naszym wokalistom to się jednak udało. Wielkie brawa dla organizatorów i uczestników koncertu!


Grafika: własna webmastering

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /44 wszystkich

Komentarze [42]

~Twoj tata
2011-06-22 14:33

Jakbyś chciała wypowiedzieć tylko swoje “zdanie” to byś napisała, wyłączyła komputer i urwała kabel od internetu a ty wolisz spędzać czas na pisaniu głupich komentarzy i popisując się swoją polszczyzną. No ale jak anonimowe dzieci wolą się kłócić to pisz sobie komentarze. po 20 twoich komentarzach większość i tak nie zrozumie twojego przesłaniam, a dlaczego??? Bo jak się ktoś tylko kłóci to wypowiada słowa których NIKT nie rozumie.

fenrir
2011-06-22 11:52

Olu, słusznie zauważyłaś, że to komentarze pod tekstem, a nie sam tekst jest uszczypliwy, a Ty nie jesteś pierwszą, która wyraża własne zdanie pod (naszym) tekstem o szkolnych wydarzeniach (ostatni Przegląd Talentów). Komentarze wcale nie są hańbą dla nas. Przecież to właśnie m.in. po to ten artykuł został stworzony. Tylko my po prostu nie czujemy się winni zarzucanym nam winom i, tak, będziemy bronić go “jak lwy”.
Natomiast to, że tekst wysławia tylko byłych Lesserów to oszczerstwo.
Drogi Twój Tato, nie wiem do kogo odnosi się Twój komciak, ale przeczytaj sobie jeszcze raz nasz tekst to zauważysz, że jest on przychylny artystom (według mnie, Andrew, można ich tak nazwać;)).

~skakanka
2011-06-21 23:21

moja anonimowosc nie jest kwestia braku odwagi. Nie generalizuj, nie wspolczuj, bo robisz zle i tutaj od Ciebie tego nie potrzebuje i nie chce. Po prostu jak napisze, ze jestem z marna dziennikarzyna z lessera to wiekszosc uzna, ze sie tutaj wypowiadam, zeby go bronic. A tak wcale nie jest, ja najnormalniej w swiecie wyrazam swoja opine. ups! wygadalam sie :-( nie interesuje mnie co teraz powie “pani psycholog” budujaca swoja opinie (nie zawierajaca nic dobrego) na podstawie mojej niecheci do podpisania sie imieniem i nazwiskiem, co i tak wiekszosci mowi tyle, co “skakanka”, a moze nawet mniej.

~andrew
2011-06-21 22:32

Skoczuś, gwoli ścisłości.
Ja tylko odniosłem się do Twojej wypowiedzi – mam do tego święte prawo. Więc dalej uważam, że niektóre rzeczy celowo pomijasz, a niektóre wyolbrzymiasz.
Napisałaś o drugiej publiczności – ta właściwa, więc poprzednia była jaka? mniej właściwa…?
Nie wypowiadam się w imieniu wszystkich, napisałem Ci co sądzę o tym, jako ja – Andrew – widz. Jest mi przykro, bo uznałaś nas (mnie) za gorszą publikę.

I naprawdę, nie musisz mi mówić, jak to jest z drugiej strony. Byłem na kilku o wiele większych imprezach, niż Koncert Charytatywny w TDK. Niekoniecznie występowałem. Ale byłem za kulisami i doskonale wiem jak to wygląda z drugiej strony. Po Twoich wypowiedziach odniosłem wrażenie, że Was (wokalistów, bo według mnie jeszcze nie artystów) uważasz za tych lepszych. Bo Wy wiecie, jak to jest po drugiej stronie. Takie myślenie jest zgubne i do niczego dobrego nie prowadzi.

~skoczuś
2011-06-21 22:06

Andrew – nie obraziłam publiczności, napisałam tylko, że ta druga była dojrzalsza, rozumiała teksty, doszukiwała się w występujących czegoś więcej niż koleżeńskich powiązań, a jeśli komentowała to na tyle cicho, że śpiewając czy mówiąc nie słyszeliśmy tego na scenie. nie mogę tego powiedzieć o publice z koncertu pierwszego, choć w porównaniu do koncertów (chociażby charytatywnego dla Karolinki) sprzed 3 lat, owszem, widzę poprawę.
zbyt szybko oceniłeś słowa o satysfakcji – gdzie napisałam, że to satysfakcja z poziomu wokalnego czy śpiewania? satysfakcja z zagrania takiego spektaklu, co jest równoznaczne z pomocą dla Bartka (ja o tym, że koncert jest organizowany właśnie dlatego, dowiedziałam się 15 minut przed występem), z występu dla ludzi, z całości. emocje, o których wspomniałam tyczyły się występów, samego wydarzenia ale też wypowiedzi Bartka, w czasie której większość z nas, zgromadzona za kulisami, mocno się wzruszyła. i nie pisałam o nagradzaniu nas brawami w celu połechtania próżności (od tego są konkursy, tak jak napisałeś), tak jak nie pisałam o nagradzaniu w ogóle kogokolwiek, a jedynie o uwadze dla wszystkich, którzy brali udział w przygotowaniach – i napisałam to w kontekście, że taka forma ‘nagrody’ jest niemożliwa. za dużo osób było w to zaangażowanych. nie mówi mi więc, co zrobiłam, czego nie, o czym zapomniałam, a co wyolbrzymiłam. biorę świadomość za swoje słowa, zarówno z racji ilości koncertów organizowanych przez LO, w których miałam przyjemność uczestniczyć przez ostatnie 6 lat, jak i z racji specyfiki pisania do Lessera.
co do anonimowości – nie raz spotykały mnie uszczypliwości z tytułu pisania do Lessera, komentarzy, mojego udzielania się na scenie i w życiu szkoły. i doświadczałam tego zarówno w świecie wirtualnym, jak i rzeczywistym. ale miałam odwagę być sobą i tu i tu. skakanka jej nie ma? mogę jej tylko współczuć. to już nie wiek na zabawę w chowanego z tożsamością i przekonaniami. przykro mi. choć to dosyć popularne zjawisko, psychologia nie ma na ten temat nic dobrego do powiedzenia.
i, kolego Andrew, po co dalej drążysz temat, wypowiadając się w imieniu całej publiczności, zarzucając obrazę czy cokolwiek innego? To już nie polemika na temat samego koncertu, a o tym był tekst. chętnie, przy okazji wizyty w tbg, skonfrontuję się na żywo, poznam opinię, powiem jak to jest odbierane z drugiej strony. lubię mocne dyskusje. ale pisanie, zgadywanie emocji które ktoś wyrażał w danych słowach, wyobrażanie sobie tonu głosu, reakcje na wyrost i udowadnianie swoich racji w świecie komentarzy Lessera – I’m bored.
i to już chyba wszystko co chciałam powiedzieć.

~andrew
2011-06-21 21:42

Obraziłaś całą publiczność, która była na pierwszym koncercie. To, że nie zostalićie wystarczająco nagrodzeni (w waszym mniemaniu) nie daje Ci kompletnie żadnego prawa do klasyfikowania lepszej i gorszej publiki. Przykro mi, i piszę to przede wszystkim jako widz.

Dyskusje w internecie nigdy nie powinny być anonimowe. Za tym jestem także w tym przypadku. Aczkolwiek w 120% rozumiem skakankę i inne osoby, które wolą pozostać anonimowe. Doskonale wiem, co znaczy przechodzić szkolnym korytarzem, słyszeć uszczypliwe zaczepki czy głupie okrzyki. A tak miałem po recenzji Przeglądu talentu. Mnie to napędzało do dalszej pracy, ale rozumiem jeśli ktoś jest wrażliwy i się tego obawia.

W swojej wypowiedzi zabrakło Ci chyba najważniejszego. Ten koncert to nie był konkurs wokalny. Tu nie satysfakcja powinna być najważniejsza. Tu chodzi o pomoc dla Bartka, szkoda że o tym zapomniałaś.

~skoczuś
2011-06-21 20:56

oh, skąd ja znam te burze w komentarzach. Takie w Lesserze były od zawsze, jeszcze za starych czasów, są i obawiam się, że będą. ale to dobrze, dziennikarstwo (i to lepsze i to gorsze) powinno wywoływać odzew. więc..
koleżanko ‘skakanko’ – sądzę, że jesteś już w miarę (jeśli nie całkiem) dorosła, a w tej sytuacji anonimowości nie wypada usprawiedliwiać faktem, że chcesz być dokładniej ‘czytana’. to tanie wytłumaczenie. ktoś, kto wdał się w tą dyskusję, tak czy tak przeczyta komentarz. a jeśli wstyd Ci na szkolnym korytarzu brać odpowiedzialność za swoje słowa, identyfikować się z nimi i znieść ewentualną krytykę za nie – po prostu tchórzysz. pytanie brzmi ‘dlaczego’? boisz się swojego zdania w rzeczywistości innej niż wirtualna? nadmierny konformizm? a może mija się to z Twoim podejściem w realu i tam jesteś miła dla osób, które tu anonimowo jedziesz? pozostaje mi tylko zgadywać, ale nie jesteś pierwszą taką personą w Lesserowym świecie. na zdrowie.
Łukasz i Oluś – moi drodzy – nie warto się kłócić, sprzeczać, domagać uwagi dla wszystkich biorących udział w tym przedsięwzięciu. ważna jest wasza-nasza satysfakcja, brawa z drugiego koncertu (który był tym właściwym, zrozumianym przez publiczność, zagranym z totalnie innymi emocjami) i to, że to właśnie nam udało się zagrać taki spektakl. zakładam, że większość komentujących nigdy w życiu nie miała i sądzę, że nie będzie miała okazji uczestniczyć w takim wydarzeniu jako wykonawca i przeżyć tych emocji. stąd niezrozumienie dla chęci uhonorowania uwagą wszystkich. trzeba się z tym pogodzić i robić swoje. koncert nie przeszedł niezauważony i to jest najważniejsze. nigdy nie spodoba się wszystkim. kwestia różnych preferencji muzycznych, rozrywkowych, scenicznych, a może i trochę dojrzałości. nam się udało i za to brawa!
i na tym etapie proponuję zakończyć te małe gwiezdne wojny.

~skakanka
2011-06-21 19:45

Łukasz, pytasz o skakankę czy Skakankę? Macie mnie za tchórza, bo się nie przyznaję i piszę sobie radośnie anonimowo. A to wcale nie jest tak. Chodzi o to, by ludzie zwrócili uwagę na to, co piszę, a nie na to za kogo mnie mają widząc na korytarzu w szkole. Niektórzy w życiu by się za mną nie zgodzili, bo mnie nie trawią(http://slowniki.gazeta.pl/pl/nie+trawi%C4%87). A tak nie wiedza, że to ja więc jest okej :)
Co Łukaszku drogi masz za herezje?

~Łukasz Sławiński
2011-06-21 13:46

Droga ““Skakanko” a może wreszcie przedstawisz sie i podpiszesz pod tymi herezjami które piszesz?

~Skakanka
2011-06-21 12:48

Może niedługo zaczniecie pisać w innym języku komentarze żeby się wywyższyć za biurkiem??? Polecam.

~Twoj tata
2011-06-21 12:45

Ale o co wam chodzi, koncert wam sie nie podobał????
Chcecie się dowartościować pisząc ładne słówka na forum? Lepiej pisać na forum bzdury o niczym i podpisywać się jakimiś nickami??? Moim zdaniem koncert był udany, nie widziałem nic złego, każdy bardzo dobrze wypadł. Ja dziękuję a wy możecie pisać głupie komentarze żeby się dowartościować. Było samemu wystąpić bo po waszych komentarzach widać że się znacie i macie duże doświadczenie

~Ola Paruzel
2011-06-21 11:16

Wiesz Maks to ty mnie nie zrozumiałeś. Chciałbym tylko zwrócić twoją uwagę na to iż to ja brałam udział w przygotowaniach do tego koncertu a ni chłopcy z lesera i to chyba ja trochę lepiej wiem jak to wygląda od kuchni nie uważasz?? I tylko o to mi chodziło. I ja nie powiedziałam ze koncert = moja mam , ja powiedziałam że scenariusz = moja mama. Myślę że popełniłam błąd wypowiadając się o mojej mamie i na temat koncertu w którym sama brałam udział, ale siedziało to we mnie i uwierz nie tylko we mnie od dawna. Tak samo jak chłopcy wyrażają swoje zdanie do którego mają w pełni prawo tak ja to zrobiłam. Myślę ze po prostu nikt się nie spodziewał odwagi z naszej strony w kwestii sprzeciwienia się i wyrażania własnego zdania na temat tego procederu. Ja nie stosuje w twoją stronę uszczypliwych uwag więc może ty też pogmeraj w sobie w poszukiwaniu dobrego smaku i się od tego powstrzymaj ok.? Po prostu uznałam ze wolno mi powiedzieć co o tym myślę może rzeczywiście czas okazał się niefortunny i stąd uważacie mnie za niedojrzałą. To że ja i Łukasz coś napisaliśmy to nie oznacza ze reszta nie podziela naszego zdania, wręcz odwrotnie. Jeżeli chodzi o wkład innych to pisząc wcześniejsze komentarze wielokrotnie ten wkład podkreślała. I podkreślę po raz kolejny. Pochwalcie choć raz Maćka Ciołka za prace wytrwałość i za cuda które sprawia non stop, a chłopcy z zespołu oni są niesamowici, uczą się grać wszystkiego w sekundę to są dopiero zdolni faceci! Ta koleżanka, niebywale odważna zważając na jej podpis, mówiąc ze się jej nie podobałam, ok ma takie prawo, dodała jednak że powinniśmy myśleć o tym żeby się podobać widowni a nie mieć przyjemność, jak mamy to zrobić jak wam kochani rzadko co się podoba?? Ja nie mówię chłopcy o tym co napisaliście tylko o tym co przed oglądnięciem koncertu założyliście. Czego idąc na koncert nie możecie pomyśleć o na pewno będzie super tylko na waszej twarzy pojawia się głęboki zdziwienia jak się okaże ze nie jest tak źle. Co do pozostałych komentujących jest miedzy nami podstawowa różnica- ja podpisuje się własnym nazwiskiem, wam brak odwagi posługujecie się jedynie anonimowością. Mam jeszcze jedno nieodparte wrażenie, wy pisać macie oczywiście prawo ale komentaż od czytelników to już hańba, są oni zresztą sto razy bardziej zgryźliwi, a wiedze na każdy temat mają największą. A szum który rozpoczęła moja wypowiedz związany jest chyba z tym ze nikt do tej pory się nie sprzeciwił temu co piszecie. Może mam mylne wrażenie, jak tak to proszę sprostujcie je, ale chyba musicie uważać jak piszecie. Chodzi mi o to że pozytywne słowa tyczyły się głównie dziewczyn które były w redakcji lesera( notabene były cudowne uwielbiam jak śpiewają!!!) ale wiecie z takimi rzeczami trzeba uważać, subiektywne pisania ok., ale prywata to nie do końca…. Jeszcze jedna rzecz do Maksa ja doceniam prace chłopców z lesera, naprawdę uważam ze mają fajne pióro, ale oni nas tym bardziej nie docenili, przynamniej nie których i podkreślam ja nie pisze tego wszystkiego pod wpływem tego jak oceniacie mnie. Macie takie prawo. A skakance proponuje aby ona spróbowała wystąpić, wszyscy zresztą macie taką możliwość na święcie szkoły w przyszłym roku szkolnym. Może to moje pisanie jest niepotrzebne bo nigdy nie skończymy tego tematu… A Dziś prawdziwych cyganów już nie ma w wykonaniu Agnieszki było super mam chyba prawo to napisać??? A może jak kolega podkreślił Dominika wam się tylko nie podobała, z waszego tekstu wynika całkiem coś innego , tz ja jako czytelnik mam takie odczucia;)) Może skończmy już te dywagacje, bo nie chodzi o to abyśmy się kłócili prawda, nie urządzajmy tu jadki, nie wzorujmy się na politykach:P

~skakanka
2011-06-20 22:06

Fakt, że Ola z własnego pląsania miała wielką radochę, nie znaczy, że inni też mieli. Dla własnej przyjemności może sobie pląsać w domu, a na scenie występuje dla innych i musi (powtarzam: MUSI) brać pod uwagę ludzi, dla których występuje. Jeżeli tym ludziom się to nie podobało to niech piszą, a czemu nie? Może następnym razem nie będzie pląsać albo jej pląsanie będzie bardziej pasować do całości.
Łukasz, to nie ma być rzetelne sprawozdanie z koncertu, tylko dobry i chwytliwy artykuł. I znowu osiągnęli chłopcy sukces, czego im tylko pogratulować :)
O maturze bym na Twoim miejscu nie wspominała, bo człowiek wykształcony wie, a przynajmniej powinien wiedzieć co to “pienić się”, że nie mówi się “tą sprawę” tylko “tę sprawę”, a o czytanie ze zrozumieniem fenrira to ja bym się nie martwiła. Mam wrażenie, jako postronna osoba, że bez sensu drzesz koty (http://megaslownik.pl/slownik/synonimy_antonimy/4212,drze%C4%87+koty), generalnie awanturujesz się dla samego awanturowania się. Ani nie zostałeś jakoś strasznie skrytykowany, nawet znalazło się kilka pozytywnych opinii, a Ty się kłócisz, piszesz te komentarze prawie tak długie jak niektóre artykuły na lesserze. Czyżby jakaś prywatna zimna wojna i wreszcie jest okazja, żeby dać ujście emocjom?

P.S. http://sjp.pwn.pl/szukaj/pieni%C4%87%20si%C4%99

~andrew
2011-06-20 20:07

Kompletnie nie rozumiem tego, co piszesz, Łukasz. Sam nie wiem, zapisz się do PiSu, bo składnię i sposób wypowiedzi zapożyczyłeś chyba od Prezesa. Miłych wakacji :*

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na lwa (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 99luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry