Empire
J. polski / Historia / WOS
Ilość artykułów: 12
Festiwalowy wachlarz
Wakacje to doskonały okres dla takich przedsięwzięć artystycznych, jakimi są muzyczne festiwale. Na terenie naszego kraju organizowane są od lat uznane już imprezy tego typu, ale każdego roku pojawiają się także nowe, które są równie dobrą ofertą dla prawdziwych miłośników muzyki, szczególnie młodszego pokolenia. Te cieszące się renomą festiwale przyciągają swoich odbiorców gwiazdami (najczęściej zagranicznymi) i niezwykłym klimatem. A w jaki sposób próbują zaistnieć na mapie kraju organizatorzy tych mniej znanych festiwali?
Piątkowe granie
Zbliża się godzina 19.00. Czas wychodzić z domu. Zakładam adidasy, biorę bluzę i ruszam przed siebie. Po drodze zgarniam jeszcze koleżankę, żeby było mi trochę raźniej. W pobliżu „Tesco” słychać już muzykę. Z oddali ilość ludzi zgromadzonych na błoniach wygląda naprawdę imponująco, chociaż jest jeszcze widno. Pod sceną wyraźnie widać przewagę dzieciaków i młodzieży nad dorosłymi. Siadamy sobie z koleżanką na trawie.
Jedyni w swoim rodzaju
Zaczęło się w 2008 roku od płyty "Aura". Album okazał się doskonałą przepustką do świata muzyki instrumentalnej. Opinie krytyków były bardzo pozytywne. Następnie zespół ruszył w trasę - obejmującą zarówno koncerty w Polsce jak i za granicą - i zyskał na swoim koncie supportowanie grup muzyki post-rockowej wielkiego formatu tj. God Is An Astronaut, 65daysofstatic, This Will Destroy You. Dziś podopieczni Zbigniewa Preisnera - Tides From Nebula - powracają z nowym albumem zatytułowanym "Earthshine".
O wyższości słowa nad obrazem
Filozofowie powiadali, że słowo jest furtką, która prowadzi do ogrodu znaczeń. Nie na darmo kanon komunikacji międzyludzkiej oparty był więc przez setki lat właśnie na nim. Dlaczego o tym wspominam właśnie teraz? Otóż dlatego, że przeraziły mnie najnowsze wyniki badań, przeprowadzonych przez Bibliotekę Narodową, dotyczące stanu czytelnictwa w Polsce w 2010 roku. Z badań tych wynika, że aż 56% ludzi w naszym kraju nie przeczytało w ubiegłym roku ani jednej książki. Czy można więc już mówić o pewnego rodzaju zapaści czytelnictwa? Niełatwo podać przyczynę tego zjawiska, ale moje osobiste obserwacje wskazują na co najmniej kilka kwestii sprzyjających jego pogłębianiu się.
Niech Anglia się trzęsie
Najnowszy album Poly Jean Harvey „Let England Shake” zawiera dwanaście świeżych, zaskakujących pozycji. Pojawiają się nowe wzorce i inspiracje. Wyrabia się oryginalny styl. Momentami jest nieco folkowo, zupełnie inaczej niż dobrych kilka lat temu. Pierwsze płyty PJ Harvey są bardzo bliskie „brudnemu rockowi”. Na pierwszym planie słychać ciężkie brzmienie elektrycznych gitar, wzbogaconych o śpiew lub krzyk wokalistki. Teraz artystka śpiewa głosem wysokim lecz delikatnym.
Oj działo się w Tapimie!
Polski zespół crossover’owy Lao Che, znany przede wszystkim z płyty „Powstanie Warszawskie”, dał ostatnio wspaniały koncert na scenie tarnobrzeskiego klubu Tapima. Duża ilość słuchaczy i świetna dyspozycja muzyków zagwarantowały niesamowitą zabawę. Po koncercie udało mi się spotkać z frontmanem zespołu – Hubertem „Spiętym” Dobaczewskim i przeprowadzić z nim krótki wywiad.
Misfits – brytyjska eksplozja
Brytyjskie produkcje nie są często dziełami dostosowanymi do możliwości percepcyjnych każdego widza. Nie ma tu ani oklepanych schematów, ani budżetu na „ultra-genialne” efekty komputerowe. Zamiast tego serwuje się widzowi specyficzny humor i indywidualizm, który staje się gratką głównie dla młodzieży. W listopadzie 2009 roku stacja E4 udostępniła nowy serial stworzony przez Brytyjczyków, zatytułowany „Misfits”.
Powrót Soundgarden!
O reaktywowaniu zespołu słychać było już nieco w ubiegłym roku. Najpierw ukazała się jednak na Twiterze notka dotycząca wznowienia działalności przez grupę Soundgarden. Kiedy informacja ta została potwierdzona, do sklepów zaczęły trafiać reedycje płyt, a zespół zdecydował się zagrać kilka koncertów. W sierpniu do rozgłośni radiowych trafił też niepublikowany wcześniej utwór – „Black Rain”.
Z naciskiem na Jelonka
Michał Jelonek to nietuzinkowy artysta działający w grupie Hunter i w solowym projekcie sygnowanym jego nazwiskiem. Ponadto współpracował już z wieloma polskimi zespołami (Perfect, Closterkeller) i wykonawcami (Stan Borys, Maryla Rodowicz). Na czym polega fenomen Jelonka? Wykorzystuje on „współpracę” elementów klasyki z elementami ciężkiego, progresywnego brzmienia. Skrzypce i gitary elektryczne? Jak widać można! Jelonek pokazuje, że wiodąca rola skrzypiec może sprawdzić się także z mocnymi gitarowymi riffami. I to właśnie miałam okazję zobaczyć.
Pokonać „Czarnego Pana”
19 listopada powróciło powszechne szaleństwo na punkcie młodego czarodzieja, Harry’ego Pottera. Tuż po północy w kinach Helios i Imax rozpoczęły się bowiem w ten właśnie dzień przedpremierowe pokazy pierwszej części filmu, będącej adaptacją siódmej książki z serii zatytułowanej „Harry Potter i Insygnia Śmierci”. Ta część sagi opowiada o powrocie i wzroście potęgi Lorda Voldemorta, wojnie w świecie magii, ucieczce Harry’ego i poszukiwaniu przez niego oraz jego przyjaciół tzw. horkruksów, w których zawarte są cząstki duszy Voldemorta. Żaden z wcześniejszych filmów o czarodzieju w okularach nie był jednak aż tak mroczny. Tym razem ekran tonie w zimnych i ponurych barwach, trup ścielę się gęsto, a zło triumfuje na każdym możliwym froncie.