Offside
Matematyka / Fizyka / Język angielski
Ilość artykułów: 79
Finał, którego nie obejrzę
Pierwszy raz od roku 2003 nie obejrzę finału Ligi Mistrzów. Serio. Nie potrafię bowiem nadal pogodzić się z tym, że do walki o najważniejsze trofeum w europejskiej piłce klubowej przystąpią drużyny, których delikatnie mówiąc nie lubię (tak jak Stali Stalowa Wola). Naprawdę. W najgorszych nawet snach nie wyobrażałem sobie takiego scenariusza finału w Berlinie.
Poznamy ich po tym, jak skończą
Najwyższy czas odszczekać to, co powiedziałem jakiś czas temu na temat Barcelony. Moim zdaniem są już mistrzami. W głębi serca chciałbym, żeby tak nie było, ale niestety, taka jest właśnie piłka. Co powiem Wam teraz? Chyba tylko to, że Real stracił szansę na mistrzostwo kraju i to na własne życzenie. Zastanawia mnie tylko jedno. Co takiego wydarzyło się w ostatnim okresie, że ten walec, który rozjeżdżał wszystkich w pierwszej połowie sezonu, w najważniejszym jego momencie zawiódł i to na całej linii?
Koniec cyrku pod tarnobrzeskim koszem
Sezon zasadniczy w Tauron Basket Lidze zakończony. Niestety, nasza drużyna i tym razem nie awansowała do fazy play-off, a zatem już dziś chciałbym pokusić się o podsumowanie jej występów w tegorocznych rozgrywkach, odnosząc się przy tej okazji również do słów trenera zespołu, Zbigniewa Pyszniaka, wypowiedzianych w jednym z wywiadów przed sezonem. Otóż pan trener raczył wówczas powiedzieć, że owszem nie jest tak, jak by sobie życzył, ale "gorzej niż w zeszłym sezonie być już nie może." Niestety, było.
W grze pozostała tylko czwórka
Finałowe spotkanie w Berlinie zbliża się wielkimi krokami. Na placu boju pozostały już tylko cztery zespoły. Teraz każdy błąd, każde potknięcie może mieć ogromne znaczenie. Kogo będziemy mogli zatem obejrzeć na Olimpiastadion? Tego nie wiem, ale mam w tej materii swoje zdanie. Jeśli chcesz je poznać, to zapraszam do lektury poniższego tekstu.
W grze o tron zostali
1/8 finału Ligi Mistrzów już za nami. Scenariusz kolejnych wydarzeń nie zaskoczył raczej nikogo. Podczas piątkowej gali w szwajcarskiej siedzibie UEFA w Nyonie, szefowie tej organizacji pogadali trochę, potrzymali zebranych w napięciu, by w końcu zaprosić jednego ze swoich ambasadorów do wylosowania par ćwierćfinałowych. Losowanie przeprowadzono zgodnie z procedurami. Jak się zakończyło?
Derby dwudziestolecia
Na takie wydarzenie tarnobrzescy kibice czekali ponad 20 lat, wspominając w tym czasie derbową wygraną Siarki ze Stalą Stalowa Wola na własnym boisku w stosunku 4:1, która miała miejsce w drugiej lidze w sezonie 1990/1991 oraz ostatnie zwycięstwo z sezonu 1993/1994 w stosunku 1:0, gdy obie drużyny walczyły w ekstraklasie. Od tego roku 21 marca nie będzie się jednak kojarzył fanom Siarki li tylko z nadejściem wiosny, bo ponownie udało się naszej drużynie pokonać zespół ze Stalowej Woli na stadionie przy al. Niepodległości i to przy rekordowej frekwencji!
Czy to koniec włoskiego futbolu?
Kilka tygodni temu dyrektor generalny klubu piłkarskiego AC Milan, Adriano Galliani, powiedział w jednym z programów telewizyjnych, w którym rozmawiano o poziomie włoskiej ligi, bardzo znamienne zdanie. Stwierdził, że niegdyś Serie A była prawdziwie ekskluzywną restauracją, która w ostatnim okresie zamieniła się niestety w przeciętną pizzerię. Porównanie zaiste trafne. Media sportowe we Włoszech biją na alarm, bo coraz mniej kibiców w kraju, ale i na świecie, ogląda włoską ligę.
Okienko transferowe w NBA
Trade Deadline, czyli ostatni dzień na przeprowadzanie transferów w lidze NBA, miał być w tym roku wyjątkowo nudny. I tak było do czasu. Nagle spadła na nas lawina oficjalnych transferów, które wywróciły do góry nogami składy niektórych zespołów. Co kilkadziesiąt sekund pojawiał się kolejnym „shocking news”. Takiego okna w historii rozgrywek tej ligi chyba jeszcze nie było. W końcu wymieniono aż 37 zawodników! Jeśli interesuje was, jak ja oceniam te roszady w rosterach większości ekip, to zapraszam do lektury poniższego tekstu.
Sytuacja nie do uzdrowienia?
Jest sobota 7 lutego 2015. Matka zmierza do swojego pokoju, by położyć się spać. W pokoju obok jej najstarszy syn ogląda właśnie mecz Juventus - Milan. Drużyna jej syna przegrywa 2:1, tracąc dwa gole po ewidentnych spalonych. Syn siedzi przed kompem z szalikiem narzuconym na ramiona i czeka na cud. Nadchodzi 65. minuta. Alvaro Morata zdobywa gola na 3:1. W domu rozbrzmiewa głośne "k... jego mać”. Matka wchodzi zaniepokojona do pokoju syna.
Patologii na Camp Nou ciąg dalszy
W Barcelonie zrobił się ostatnio taki dym, jakiego chyba najstarsi katalońscy górale nie pamiętają. Szatnia zaczęła rządzić i domaga się stanowczo zmiany trenera, Messi zachowuje się jak święta krowa, a wróble na Camp Nou ćwierkają coraz głośniej, że byłemu już prezydentowi klubu, Sandro Rosselemu, zostaną postawione konkretne zarzuty. Jakby tego było mało, z klubem pożegnał się także całkiem nie dawno Andoni Zubizaretta, dyrektor sportowy. Huśtawka nastrojów, jaką przeżywają teraz kibice Barcy, jest nie do pozazdroszczenia.