Pesiolino
J. polski / Historia / WOS
Ilość artykułów: 39
Niezrozumienie
Jej życie stawało się coraz bardziej monotonne. Coraz mniej rzeczy sprawiało jej radość. Ostatnio nawet przyjaciele nie potrafili jej już pocieszyć. Chodziła z kąta w kąt, jakby czegoś szukała. Ale czego? Sama nie potrafiła tego dokładnie sprecyzować. Z dnia na dzień robiła się smutniejsza i bardziej milcząca. Jej nastrój widać było w każdym ruchu jej drobnego ciała i każdym grymasie twarzy.
Próba ucieczki
Była szczęśliwa, aż pewnego dnia wszystko się jej zawaliło. Dosłownie z dnia na dzień runął cały jej świat i wszystko się posypało… Zaczęło się od kłótni z rodzicami o możliwość pójścia na imprezę do jednej z koleżanek. Zwykle nie było z tym bez problemu, ale teraz postanowili, że zostanie w domu. Prosiła, błagała, ale na nic. Godzinę później zadzwonił jej chłopak, oświadczając, że w ogóle do siebie nie pasują i po dwóch latach, ot tak, zerwał z nią bez żadnych wyjaśnień.
Nierealność
Żyjąc we własnym świecie
Czasami mamy takie wrażenie
Jakby rzeczywistość nigdy nie istniała…
Zatopieni w marzeniach, wspomnieniach,
Snując plany na przyszłość
Facebook kontra nk
Dwa portale społecznościowe, które dzięki błyskawicznemu rozwojowi technologii informatycznej w rekordowy czasie zyskały miliony użytkowników i status kultowych portali. Jeden i drugi stworzony został po to, aby pomóc ludziom w podtrzymywaniu znajomości ze szkolnych lat, ale żaden z nich tylko przy tym nie pozostał. Obydwa poszły dalej, dodając nowe funkcje, aby zaspokoić oczekiwania coraz to większej liczby swoich użytkowników. Według wielu internautów korzystających z obydwu portali nk jest jednak tylko kiepską, polską podróbką facebooka. Czyżby mieli rację?
Kochane dzieci!
Nie wiem jak Wam to powiedzieć. Pierwszy raz przytrafiło mi się coś takiego. Pierwszy raz znalazłem się w takiej sytuacji, że nie wiem, co zrobić… Straciłem już wszelką nadzieję i nie mam pomysłu, jak rozwiązać ten problem. Nic już nie wiem… Zapytacie, o co mi chodzi… Już wyjaśniam. Otóż z wielką przykrością muszę Was powiadomić, że w tym roku się nie zobaczymy. Nie czekajcie na mnie, bo nie przyjadę… Nie dam rady. Przepraszam.
Co by było gdyby…?
Pobawmy się nieco wyobraźnią i zastanówmy się, choćby przez chwilę, co by było, gdyby… św. Mikołaj nie przyjechał do nas podczas najbliższych świąt Bożego Narodzenia. Powód? Cóż, powodów może być nieskończenie wiele. Ruszmy więc głową. Mógłby na przykład nieoczekiwanie zachorować, mogłyby mu pouciekać w ostatniej chwili renifery albo też elfy przeciążone całoroczną, mozolną pracą mogłyby się w końcu zbuntować i udać na przedwczesny, choć w pełni zasłużony odpoczynek. Rozważmy więc te możliwe scenariusze.
Przyjaźń na niby
Niby się znamy, a mijamy się bez słowa.
Niby mieszkamy blisko siebie, a jednak tak daleko.
Niby rozumiemy się, a nie potrafimy się dogadać.
Niby lubimy się, a unikamy spotkań.
Niby mamy ze sobą kontakt, a jednak nie rozmawiamy.
Metamorfoza
Mam 18 lat, a przez ostatnie miesiące ciągle się zmieniałam. Jeszcze w zeszłym roku byłam nieznośną, zamkniętą w sobie dziewczyną, bez przyjaciół i jakiegokolwiek wsparcia z czyjejkolwiek strony. Pewnego dnia uświadomiłam sobie jednak, że coś jest chyba nie tak. Pamiętam ten dzień, jakby to było wczoraj…
Nieszczęśliwa miłość
Dziś pokrzywka pięknie, zgrabnie
Otrzepuje się zaradnie
Z tych kropelek rosy
Stojąc obok szosy.
Duży muchomor też tam stał
I dobry humor dzisiaj miał