American
Matematyka / Fizyka / Informatyka / Geografia / Historia / WOS
Ilość artykułów: 62
Rozrywka w starym, dobrym stylu
Wydawałoby się, że XXI wiek będzie bezwzględny dla tzw. „rzeczy analogowych”. Nie używamy już przecież klisz fotograficznych, coraz rzadziej korzystamy z telefonów stacjonarnych, do lamusa przeszły też kasety magnetofonowe, a nawet płyty CD i DVD. Jest jednak taka rzecz, która oparła się tej eliminacji, nie dała się wyprzeć z rynku, a ostatnio przeżywa nawet swój renesans – gry planszowe.
Nie zapomną o tym nigdy
Od dobrych kilkunastu dni krąży po sieci zapis rozmowy dwóch 13-letnich uczennic olsztyńskiego gimnazjum, która przebiegała mnie więcej tak: „Będziemy go obsługiwać dwa razy w tygodniu, a tego studenciaka raz. Studenciak daje 60zł, plus ten drugi 150 zł. Plus minus 200 zł. (…) będziemy miały 250 zł… na pół to 125 zł. O ch**!”
Magia kobiecej sylwetki
Powszechnie uważa się, że gdy mężczyźni patrzą na kobietę, to skupiają swoją uwagę na jej biuście, biodrach bądź pośladkach. Sprawdzeniem zasadności tego twierdzenia zajęła się Sara Garvais wraz ze swoimi współpracownikami, wykorzystując w tym celu metodę śledzenia ruchów gałek ocznych (eye-tracking). I co się okazało? Faceci rzeczywiście patrzą częściej na kobiece piersi, niż na ich twarze, ale zaskoczeniem dla wszystkich okazał się fakt, że kobiety robią dokładnie to samo.
Tutaj biło serce monarchii
Wstawanie do szkoły na 7.10, to dla wielu z nas prawdziwa katorga, ale wstawanie w środku nocy, by wyruszyć na wycieczkę do Budapesztu (świetnie reklamowanego przez wycieczkowiczów z lat poprzednich), to już jakby zupełnie inna sprawa. Pogoda tego dnia sprzyjała wojażom, zapowiadał się więc nie tylko odpoczynek od szkolnych obowiązków, ale i miłe chwile spędzone ze znajomymi. Czy nasze kalkulacje się sprawdziły? Zacznijmy od początku.
Zrozumieć faceta
Od zarania dziejów faceci podejmowali próby poznania kobiecego sposobu rozumowania, ale z reguły szybko się poddawali, bo okazywało się, że kobiecy sposób postrzegania świata jest czymś na miarę kostki Rubika, tyle że w wersji „impossible”. Domyślam się, że z przedstawicielkami płci uważanej za tę piękniejszą nie jest inaczej. One również od niepamiętnych czasów podejmują trud zrozumienia naszego męskiego świata, ale równie szybko jak my dochodzą do wniosku, że to zadanie absolutnie przerasta...
Czy Chopin się w grobie przewraca?
Właśnie odbyła się kolejna, 21. już gala wręczenia muzycznych oskarów sceny polskiej, czyli tzw. Fryderyków. Jak na każdej takiej gali znużenie trafnego wytypowania zwycięzców miesza się nierównomiernie z siłą zaskoczenia i nutą rozczarowania, a w niektórych przypadkach nawet zażenowania. Jak było tym razem?
Świat karmi się plotką
Jako, że jestem jednym z wielu szarych użytkowników Onetu, chcąc nie chcąc i do mnie docierają nagłówki artykułów zawierających najczęściej frazę „Skandal! Musisz to zobaczyć!” oraz imię i nazwisko jakiegoś celebryty (bo dziś prawdziwych gwiazd już chyba nie ma...). Zastanawia mnie wtedy, skąd się takie coś bierze? Skąd u ludzi chęć czytania o - bądź co bądź - ludzkiej niedoli? Co jest w tym takiego pociągającego?
Test sytemu?
Nie tak dawno Polskę obiegła wieść o obowiązkowym powoływaniu mężczyzn w wieku 18-50 lat na szkolenia wojskowe, co wzbudziło potężne emocje szczególnie wśród tych, którzy takie powołanie mogą otrzymać. Jak to ma wyglądać? Czy będzie to coś w stylu „akcji bankiet”, czy też może raczej poważne kilkudniowe ćwiczenia wojskowe połączone z zakwaterowaniem w koszarach? Zamieszania narobiło oczywiście ministerstwo, które w ostatnich tygodniach wydało kilka zaskakujących obwieszczeń i rozporządzeń.
Rozmyślania przed lustrem
5.40. „Drrrrryńńńńń” - dzwoni budzik. Ale ja nie śpię już od dobrych kilku minut. Leżę tak sobie w ciszy i czekam na ten przeraźliwy dźwięk, który przez 5 dni w tygodniu informuje mnie, że czas wstawać i ruszać do szkoły. Za oknem szarobłękitne niebo. Słońce wyłania się dopiero powoli znad horyzontu. Z trudem szukam w sobie motywacji, by wyjść z łóżka. W końcu ją znajduję – obowiązek to obowiązek.
Geometria dusz
Tak to bywa, Gdy człowiek myśli nad czymś Nie do wymyślenia. Przynajmniej dla niego.