Arcadia
J. polski / Historia / WOK
Ilość artykułów: 31
Filiżanka – cz. 1
Jane spokojnie weszła do windy. Wcisnęła piętnastkę - piętro, na którym znajdował się gabinet doktora Brownes. „Jak dobrze, że w windach są lustra” - pomyślała i wyjęła z eleganckiej torebki paletkę cieni do oczu. Palcem lekko poprawiła oczy. Wyglądała dobrze. Ale tak się nie czuła…
Może warto posłuchać?
Opowiem wam krótką historię z mojego życia. 20 czerwiec 2008r. – zakończenie roku szkolnego. Po rozdaniu świadectw wybraliśmy się ze znajomymi do pobliskiej pizzeri. Chcieliśmy przy pizzy i szklance soku uczcić szczęśliwe - nie dla wszystkich niestety, ale jednak - zakończenie roku szkolnego. Zabawne wspomnienia i szkolne opowieści podkreślały tylko świadomość bliskiego już błogiego lenistwa.
Po prostu lubię spać
Niezwykle miła i sympatyczna dziewczyna, doskonale znająca problematykę szkolną i problemy trapiące polskie nastolatki. Skromna, a do tego pracowita. Jedyna z uczestniczek drugiej edycji „Idola”, która - mimo różnych przeciwności - pozostała sobą. Pozwoliłam sobie poprosić ją o wywiad i tak właśnie powstał ten tekst, w którym specjalnie dla czytelników „Lessera”, o sobie, swoich pasjach i marzeniach opowiada Hania Stach.
Z podręcznikiem za pan brat?
Edukację w polskich szkołach zaczynamy średnio w wieku 6 lat. Nasze mamy (ciocie, babcie, siostry) prowadzą nas wówczas po raz pierwszy do tzw. „zerówki”. Dostajemy na wyposażenie kredki, plastelinę, zestaw bloków rysunkowych i elementarz, czyli pierwszy podręcznik do nauki.
A przecież człowieczeństwo nie ma narodowości
Czym dla nas, współczesnych, jest dziś Warszawskie Getto? Z czym je kojarzymy? Przeciętnie wykształconemu obywatelowi naszego kraju getto to kojarzy się zapewne ze zbrojnym wystąpieniem żydowskich formacji militarnych przeciwko Niemcom w 1943r. To jednak tylko suche fakty i odrobina encyklopedycznej wiedzy. Czy my, młodzi Polacy, rozumiemy dziś tragizm tego powstania?
Pamiętnik
Zupełnie nie wiem jak to się stało. Niewiele z tego pamiętam. Teraz jestem tylko jedną, małą komórką. Moja mama jeszcze nie wie, że istnieje. Pewnie nawet nie podejrzewa, że niedługo odwiedzę ten świat. Bardzo chciałbym ją zobaczyć. Ciekawe jak Ona wygląda, jak wygląda mój Tata. Wszystko mnie ciekawi. Zastanawiam się też, co będzie tam „po drugiej stronie” brzuszka mojej Mamusi. Co mnie tam czeka? Naprawdę nie mam pojęcia i strasznie się boję…
(Nie) spełnione marzenia
Magda była normalną, zdrową dziewczyną. Umarła tego lata w swoim domu, w swoim pokoju. Nie słuchała tego dnia muzyki, nie zeszła na dół, gdy rodzice ją wołali, nie odpisała także na SMS-y, które otrzymała od swoich znajomych i najbliższych.
„Rozkwitały pąki białych róż…”
Był ciepły, słoneczny dzień, gdy Basia prała swoją suknię w starej, blaszanej miednicy, myśląc o powrocie Janka z wojny. Została sama - tak jak większość kobiet w jej wiosce - z 4 letnim synkiem i schorowaną teściową. Stasiu był jej pierworodnym – pięknym, małym chłopcem, radosnym i grzecznym. Gdy tylko na niego spojrzała, od razu przypomniała sobie męża, Jana, który pojechał na wojnę. Pojechał walczyć o Polskę!
Technologia zabija uczucia?
Różnie to nazywają. Wprawdzie oficjalna nazwa brzmi Short Message Send, ale młodzież posługuje się już innymi określeniami, mówiąc w swoim slangu o smskach, eskach czy strzałkach. Spotkałam się nawet z określeniem sesemesek. W obecnym świecie, podzielonym na cyfrowych "imigrantów” i "tubylców", wiadomości tekstowe nabierają ogromnego znaczenia. Gdziekolwiek jesteśmy, możemy wysłać wiadomość o tym, co się stało, kiedy wrócimy, jak się czujemy itd. Ten prosty i wygodny sposób komunikacji znalazł rzesze fanów na całym świecie.