Cocco
J. polski / J. angielski / 1 Fakultet
Ilość artykułów: 17
Głośny ból
Pomiędzy gorączkowymi przygotowaniami do świąt, a świątecznymi spotkaniami w rodzinnym gronie, usłyszałam o kolejnej tragedii, która wstrząsnęła naszym krajem. Myślę oczywiście o pożarze, jaki 13 kwietnia 2009 r. wybuchł w domu socjalnym w Kamieniu Pomorskim. Aby uczcić pamięć ofiar, prezydent RP ogłosił natychmiast trzydniową żałobę narodową. Chciałoby się powiedzie - znowu.
O galeriankach słów kilka
Świat bezsprzecznie ewoluuje. Procesowi temu podlega niemal każda, nawet ta najmniejsza część naszej rzeczywistości. Nieprzerwane zmiany zachodzą w dziedzinach, o których nawet nam się nie śni. Weźmy na przykład niewiele młodsze od nas dwunasto-, trzynastolatki, określane niekiedy jako „już nie dziewczęta, jeszcze nie kobiety”. Pytanie do Was - moje drogie rówieśniczki – czym zajmowałyście się w tym wieku?
Szczerość w PLN-ach
Jednym z najbardziej znanych cytatów z Alberta Einsteina jest ten, w którym wybitny fizyk twierdzi: tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, chociaż co do tego pierwszego nie mam pewności.
Owa teza przyszła mi na myśl, kiedy po raz pierwszy usłyszałam o kolejnym genialnym pomyśle amerykańskich producentów show. Moje zaskoczenie było bezgraniczne, bowiem żyłam w błogim przekonaniu, że po Big Brotherze
czy The Cheaters
(program, w którym zdradzeni ludzie szukają dowodów oraz pomsty za niecne czyny swoich niewiernych partnerów – a wszystko to, rzecz jasna, przed kamerą), więcej prywatności zbezcześcić się nie da. A jednak. Da się!
Get the party started!
Machina studniówkowa ruszyła już pełną parą. Korytarze w szkole rozbrzmiewają dziewczęcymi rozmowami na temat sukienek, makijażu, fryzur etc. oraz rozmowami chłopców, którzy przeprowadzają castingi na swoje partnerki. Wymyślany i opanowywany jest także układ nieśmiertelnego poloneza, czyli wszyscy maturzyści przeżywają koszmar z serii: co zrobić, żeby było szybko, ciekawie i oryginalnie, gdy jest to niemal niemożliwe.
Portret radosnej głupoty
Czy istnieje perfekcyjny sposób na kasowy sukces produkcji filmowej? Zapewne nie, mimo to ośmielam się postawić - przypuszczalnie najbardziej oczywistą - tezę trzech czynników: prestiż reżysera, nazwiska w obsadzie i pomysł. Konkretniej? Po pierwsze bracia Coen, po drugie Malkovich, Clooney i Pitt, a po trzecie… absurd, kretynizm i totalny bałagan. Uściślając jeszcze bardziej, takie mniej więcej były moje odczucia po obejrzeniu „Tajne przez poufne”, najnowszego dzieła twórców oscarowego „To nie jest kraj dla starych ludzi”.
Za woalką
Czy zdarza Ci się czasem, że idąc ulicą i mijając raz po raz szarych, smutnych rodaków, albo też siedząc w domowych pieleszach i oglądając mnożące się z wręcz nieprawdopodobną szybkością komunikaty o coraz to nowych aferach wśród miłościwie nam panujących, myślisz sobie: nienawidzę tego kraju, tej rzeczywistości, tych ograniczeń…?
Malowane emocjami
Nie opowiem tej historii tak, jak się zdarzyła, tylko tak, jak ją zapamiętałem
. Początkowe słowa Finna, głównego bohatera obrazu Alfonso Cuaróna, z nadzwyczajną ekspresją zapowiadają historię pewnego uczucia, w którym miłość, pasja, cierpienie i walka mają jednakowe znaczenie.
Fenomen absurdu?
Co jest kluczem do tego, aby odnieść sukces w dzisiejszym świecie showbiznesu? Talent? Siła przebicia? Piękna aparycja? Owszem, wszystko to jest przydatne, ale okazuje się, że jest znacznie łatwiejsza droga. Aby zyskać popularność, splendor, fanów, a czasem i poprawić swoją sytuację materialną, należy być dziś po prostu... dziwacznym, niepospolitym i oryginalnym. Trzeba mieć lub zrobić coś, co odróżni nas od milionów, niekiedy może utalentowanych i pięknych, ale jednak zwykłych i powtarzalnych. I, rzecz jasna, tę naszą nadzwyczajność trzeba też rozpowszechnić.
Szkoła życia - wśród pieluch i zabawek?
Łaknąc kiedyś lekkiej rozrywki intelektualnej, poprosiłam przyjaciółkę o coś do czytania. Otrzymałam kilka mniej lub bardziej interesujących książek, wśród których znalazłam dosyć stare, bo napisane około 1988 r., dzieło R. Fulghuma Wszystkiego, co naprawdę trzeba wiedzieć, nauczyłem się w przedszkolu
. Przyznam szczerze, że najbardziej zaintrygował mnie ten tytuł. Jak to?
O nieuniknionym w czerni i bieli
Jest szara, szorstka i nieprzyjemna; nieuchronna, zawzięta i nieznośnie typowa. Niemile widziana, stale przeraża, chociaż czeka każdego z nas. Bezpretensjonalnie przypomina o śmierci; kojarzy się z twarzą pooraną zmarszczkami, koniecznością zwolnienia tempa i pogodzenia się z pogłębiającą się nieporadnością. Starość... O świecie widzianym oczyma dziewięćdziesięciolatki opowiada oparty na prawdziwej historii, ambitny monodram „Pora umierać”, zrealizowany przez wielokrotnie nagradzaną reżyser Dorotę Kędzierzawską.