poezja - Archiwum

Uczucia
Czasem jest się spokojnym długo,
Czasem wystarczy jedna kropla,
By wulkan emocji jak lawa gorący
Wybuchnął, sobą wszystko inne zasłaniając.
Często zamiast lawy łzy spływają,
Zamiast dźwięku wybuchu zewsząd słychać krzyki,
Zamiast szarej chmury, w powietrzu wisi coś złego,...

Noc
Czy czujesz orzeźwiające światło księżyca,
Które ogrzewa twoje serce i sprowadza do świata fantazji.
Czy czujesz lekki powiew wiatru,
Rozwiewający twoje włosy i niepozwalający iść spać.
Czy czujesz bezgraniczną pustkę i ciemność,
I uczucie, że nie ma siły, która Cię z niej wyrwie,

Pokój tysiąca nocy
W głuchy telefon
Szepnęłam kilka słów
zabijasz ciszą
Lato dobiegło końca
Za oknem znów jesiennie
Odwiedzasz mnie nad ranem codziennie
Potem jak by nigdy nic
Znikasz…

Pojawił się w moim życiu jak lato
Pojawił się w moim życiu
Jak lato
Leniwie zaświecił jak słońce
Mrugnął kilka razy
Uśmiechnął się
Najpierw będąc ciepłą wiosną
Orzeźwił mnie

Requiem dla pergaminów
Jak otulić welonem z jedwabiu swą zawiść,
wzbić się wysoko, upoić magią nieba,
ambaras zakopać w głębinach aorty,
opłynąć nią smutki,
nadzieje,
tęsknoty.

Nic się nie stało
Pod tą warstwą uśmiechu,
który zapewniam - jest szczery...
Jest o wiele więcej.
Są poplątane myśli i słowa
wzrok, który nie patrzy Ci prosto w oczy
bo wie...
że dostaniesz się tam.

Drzewo życia
Znów przez słów kilka
Człowiek drzeć materiał będzie
Wściekać się na siebie
Stronić od spokoju
Lecz moc słów przerosnąć może
Drzewo życia

Tylko słowa
Szczęście, które posiadam, jest jak bańka,
która może prysnąć w każdej sekundzie.
Wystarczy dotyk. Jedno małe dotknięcie.
Szczęście, które posiadam, jest jak piasek,
który może przelecieć przez palce.
Wystarczy nieuwaga. Chwila nieuwagi.

Przemijanie
Kiedyś dziećmi
Do samego końca mieliśmy zostać
Małymi buntownikami
Lecz dzisiaj
Mamy już swoje dzieci
Lecz dzisiaj
Przejmujemy się jutrem

Niedoskonałości
Niedoskonałości
Krótsze włosy, kilka zmarszczek
Trochę zmartwień wymalowanych na twarzy
Pulchne części ud
Zęby wysunięte ciut do przodu
Pokrzywiona droga w życiu
Piegi, pieprzyki, blizny

Nie Czarno-Białe
Jestem wiecznym uczniem Ciągle się uczę I choć tak bardzo nie chcę Chodzę na sercowe wykłady Z filiżanką kawy i papierosem w dłoni Chciałbym wypisać sobie zwolnienie

Póki żyć jest dla kogo
Kiedy w sercu płonie ogień
Kiedy żar je na nowo rozpala
Nawet wiatr nie zdmuchnie uczucia
Nawet horda głupców
Go nie rozdmucha

Pożegnanie orła
Powiedz, mój kochany,
Gdzie schowano nasze szczęście?
Gdzie znajdę schronienie, gdy ramiona Twe
Przestaną mnie otulać?
Gdzie Cię potem odnajdę?