recenzje - Archiwum
Na końcu i tak sektor rodzinny…
Po długiej przerwie powstał kolejny film, który potwierdził tylko moją opinię o kibicach, zwłaszcza tych piłkarskich. Pierwszym takim filmem, który zrobił na mnie wrażenie, był obraz Lexi Alexandra „Green Street Hooligans” (według autorskiego scenariusza), w którym reżyser w niezwykle realistyczny sposób pokazał widzom brutalny świat angielskich kiboli (głównie tych z West Ham United). Na polskie ekrany weszły natomiast kilka miesięcy temu „Skrzydlate świnie”, w reżyserii Anny Kazejak. Film, w którym również dokonano próby pokazania tego środowiska, ale w odróżnieniu od obrazu Alexandra, mamy tym razem do czynienia z kibolami klubu piłkarskiego z polskiej prowincji.
Born This Way
Lady Gaga powraca. Jeśli w ogóle można tak powiedzieć o wokalistce, której piosenki niemal nie schodzą z list przebojów na każdym kontynencie. „Born This Way” to zaledwie drugi album w jej artystycznym dorobku, a ona sama zapowiada, że to dopiero początek jej muzycznej „rewolty” na światowym rynku. Warto przy okazji wspomnieć, że cała płyta wyciekła do sieci jeszcze przed premierą.
Jedyni w swoim rodzaju
Zaczęło się w 2008 roku od płyty "Aura". Album okazał się doskonałą przepustką do świata muzyki instrumentalnej. Opinie krytyków były bardzo pozytywne. Następnie zespół ruszył w trasę - obejmującą zarówno koncerty w Polsce jak i za granicą - i zyskał na swoim koncie supportowanie grup muzyki post-rockowej wielkiego formatu tj. God Is An Astronaut, 65daysofstatic, This Will Destroy You. Dziś podopieczni Zbigniewa Preisnera - Tides From Nebula - powracają z nowym albumem zatytułowanym "Earthshine".
Wmówili jej, że jest nienormalna
Pierwsza randka z chłopakiem. Pierwszy pocałunek. Pierwsza poważna kłótnia z rodzicami, w której pada trochę za dużo mocnych słów. Zwyczajne życie przeciętnej nastolatki. Zwyczajne również dla Cynthii. Tyle że po tej zgoła "normalnej" sytuacji, cała jej rodzina znika bez śladu. Policja przystępuje do akcji, sprawdzając nawet najbardziej absurdalne poszlaki i… nic. Cynthia jest więc w gronie głównych podejrzanych.
6000 mil do wolności
Korzystając z paru chwil wytchnienia, jakie zapewniły mi ostatnie święta, postanowiłam nadrobić swoje filmowe zaległości. Od pewnego czasu chciałam koniecznie obejrzeć film Petera Weira pt.”Niepokonani” (sześć nominacji do Oscara). Po raz pierwszy usłyszałam o nim, oglądając w telewizji relację z Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Off Plus Camera w Krakowie, podczas którego miała miejsce jego polska premiera. Film ten zebrał w między czasie wiele bardzo ciepłych recenzji. Cóż, jak wiadomo opinie znawców tematu bywają często mocno przesadzone, dlatego postanowiłam naocznie przekonać się o jego walorach.
Ostatni czystej krwi wilkołak
Powróciła moda na czytanie historii o niezwykłych mocach i ludziach nimi obdarzonych. Młodzież zaczytuje się dziś opowieściami o Harrym Potterze oraz przeróżnych wilkołakach bądź wampirach. Dlaczego? Trudno powiedzieć, ale myślę, że wynika to z odwiecznej tęsknoty młodych ludzi za czymś niezwykłym, nieznanym i z chęci odkrywania nowych, tajemniczych światów w połączeniu z próbą zmiany tego, w którym przyszło nam żyć. Ostatnio pozwoliłam sobie na lekturę książki o takiej właśnie tematyce. Nie była to jednak znana wszystkim saga Stephenie Meyer „Zmierzch” ani zyskujące na popularności „Pamiętniki wampirów”. Seria książek, do której chciałabym się odnieść, nosi tytuł „Wilkołak”, a jej autorem jest Steve Feasey.
Niech Anglia się trzęsie
Najnowszy album Poly Jean Harvey „Let England Shake” zawiera dwanaście świeżych, zaskakujących pozycji. Pojawiają się nowe wzorce i inspiracje. Wyrabia się oryginalny styl. Momentami jest nieco folkowo, zupełnie inaczej niż dobrych kilka lat temu. Pierwsze płyty PJ Harvey są bardzo bliskie „brudnemu rockowi”. Na pierwszym planie słychać ciężkie brzmienie elektrycznych gitar, wzbogaconych o śpiew lub krzyk wokalistki. Teraz artystka śpiewa głosem wysokim lecz delikatnym.
Kopia, która trzyma poziom
Zainspirowana jednym z moich ulubionych filmów Johna N. Smith’a „Młodzi gniewni”, obejrzałam niedawno kolejną - poleconą mi przez znajomych - amerykańską produkcję o bardzo zbliżonej tematyce, zrealizowaną przez Richard’a LaGravenese, według jego autorskiego scenariusza, w której - jak się naocznie przekonałam - reżyser faktycznie opowiada nam przez 123 minuty prawie identyczną historię. Czy warto więc poświęcić swój czas, by obejrzeć „Wolność słowa”?
Królewska (prze)mowa
Przed obejrzeniem filmu „Jak zostać królem” w reżyserii Toma Hoopera, spodziewałem się świetnego kina wartego 12 nominacji do Oscara. Tymczasem po obejrzeniu pozostał jakiś niedosyt i pytanie „za co?”. W pewnym sensie sam sobie jednak na to pytanie odpowiedziałem, bo naprawdę trudno jest nie docenić fantastycznej kreacji Colina Firtha w roli jąkającego się monarchy Jerzego VI. No ale statuetka za najlepszy film minionego roku, to już chyba trochę przesada. Moim zdaniem nagroda ta powinna była trafić w zupełnie inne ręce (ja obstawiałem „Incepcję” Christophera Nolana). Niewątpliwie jednak 3 pozostałe Oscary dla twórców tego filmu (za najlepszą pierwszoplanową rolę męską, reżyserię i scenariusz) są w pełni zasłużone.
Zło czai się wszędzie
Jakiś czas temu obejrzałam znakomity film szwedzkiego reżysera Mikaela Hafströma, nakręcony według autorskiego scenariusza reżysera (wspieranego w tej pracy przez Hansa Gunnarssona), zatytułowany „Zło”. Premiera była już wprawdzie dosyć dawno (2005r. przyp. red.), ale film podejmuje problem będący zawsze na czasie, czyli przemoc i znęcanie się nad innymi ludźmi. Film ciekawy, momentami wręcz drastyczny, który ogląda się z zapartym tchem. Fabuła tego obrazu osnuta jest na historii szesnastoletniego chłopca o imieniu Erik, nękanego przez bezlitosnego ojczyma, przepełnionego nienawiścią, który rozładowuje te emocje w bójkach.
W świecie balerin
„Czarny łabędź” to dramat psychologiczny wyreżyserowany przez Darrena Aronofsky'ego – znanego do tej pory głownie z realizacji „Requiem dla snu”. Premiera światowa tego obrazu miała miejsce 1 września 2010, ale w Polsce film pojawił się znacznie później, bo dopiero końcem stycznia tego roku (jako produkcja uwieńczona już Złotym Globem i 5 nominacjami do wciąż nierozdanych Oskarów). W promowaniu „Czarnego łabędzia” z pewnością pomógł także fakt, iż główna aktorka, Natalie Portman, odnalazła na planie filmu miłość swego życia i obecnie spodziewa się dziecka.
Anioły są wśród nas
Alice Sebold, współczesna amerykańska pisarka, jako nastolatka padła ofiarą brutalnego gwałtu. To tragiczne wydarzenie zmusiło ją do odbudowania swojej hierarchii wartości, do spojrzenia na życie oczami skrzywdzonego dziecka i do zaakceptowania tego, co się wydarzyło. Przeżycia pisarki tak naprawdę przyczyniły się do jej późniejszej kariery. Były także podstawą do napisania bestsellerowej „Nostalgii anioła”.
Misfits – brytyjska eksplozja
Brytyjskie produkcje nie są często dziełami dostosowanymi do możliwości percepcyjnych każdego widza. Nie ma tu ani oklepanych schematów, ani budżetu na „ultra-genialne” efekty komputerowe. Zamiast tego serwuje się widzowi specyficzny humor i indywidualizm, który staje się gratką głównie dla młodzieży. W listopadzie 2009 roku stacja E4 udostępniła nowy serial stworzony przez Brytyjczyków, zatytułowany „Misfits”.
Sen we śnie
Zastanawialiście się kiedyś czym są sny, te fascynujące, przedziwne, często pełne alegorii filmy odtwarzane niezależnie od woli w naszych głowach? Często próbujemy zapamiętać choćby urywki z nich. Nie zawsze nam się to jednak udaje. A co powiecie na sen we śnie? Te spotykaliśmy dotychczas najczęściej w cienkich horrorach komediowych, gdy scenarzyście zależało na przestraszeniu lub rozśmieszeniu widza. Ale podwójny, a nawet poczwórny sen, jak najbardziej realny (a może nie?), zaprezentował nam w swojej najnowszej produkcji Christopher Nolan. „Incepcja”, ze świetną rolą główną Leonarda Di Caprio, zapadła mi głęboko w pamięć za sprawą niespotkanej fabuły i niezwykłych wprost efektów specjalnych.
Prawdziwy zwycięzca „Mam talent”
Kamil Bednarek to od niedawna jedno z najgorętszych nazwisk w rodzimym show biznesie. Od występów w ostatnie edycji popularnego programu „Mam talent”, w którym zajął notabene II miejsce, jego kariera rozwija się w iście zawrotnym tempie. Pochodzi z Brzegu w Opolskim, ma 19 lat i chce zostać zawodowym żołnierzem. Jego plany może jednak pokrzyżować sukces jaki osiągnął w ostatnich miesiącach.
Barańscy kontra Leszczyńscy
Serial „Licencja na wychowanie” emitowany był w TVP 2 od marca do grudnia ubiegłego roku, a obecnie mamy okazję w tej samej stacji oglądać jego powtórkę. Według opinii wielu recenzentów to prawdzie nowoczesny serial familijny (montaż stylizowany na reportaż, poprzetykany wypowiedziami bohaterów o wychowaniu) o charakterze komediowo – obyczajowym. Serial ten wyprodukowała Grupa ATM (największy niezależny producent telewizyjno-filmowy w Polsce). Reżyser filmu (Jakub Miszczak) i scenarzystka (Dominika Hilszczańska) podjęli próbę opowiedzenia nam historii o dwóch skrajnie różnych rodzinach i ich niekiedy niezwykłych metodach wychowywania swoich dzieci.
Powrót Soundgarden!
O reaktywowaniu zespołu słychać było już nieco w ubiegłym roku. Najpierw ukazała się jednak na Twiterze notka dotycząca wznowienia działalności przez grupę Soundgarden. Kiedy informacja ta została potwierdzona, do sklepów zaczęły trafiać reedycje płyt, a zespół zdecydował się zagrać kilka koncertów. W sierpniu do rozgłośni radiowych trafił też niepublikowany wcześniej utwór – „Black Rain”.
Współczesny książę
Stosunkowo niedawno, bo w kwietniu 2010 roku, ukazały się w internecie pierwsze odcinki anime opartego na mandze autorstwa Hiro Fujiwary. Miłośnicy japońskich komiksów wiedzą, że specjalnością Fujiwary są mangi poruszające problem pierwszych zauroczeń, miłostek i kłopotów wieku dojrzewania. Także i w tym przypadku bohaterka, której losy poznajemy, jest stosunkowo młodą, zaledwie szesnastoletnią osobą.
Dorastanie w ukryciu
Holandia pod okupacją niemiecką. Piekło szalejącej wojny. Ograniczanie wolności i redukowanie praw obywateli do minimum. Mieszkańcy żydowskiego pochodzenia uciekają do krajów neutralnych bądź też szukają usilnie możliwości ukrycia się na miejscu. Rodzina Franków mieszkająca w Amsterdamie należała właśnie do tych drugich. Przy życzliwej pomocy przyjaciół udało jej się znaleźć kryjówkę w oficynie jednej z kamienic, w której żyli potem w osiem osób, w głębokiej tajemnicy i bez możliwości wychodzenia na zewnątrz, przez całe dwa lata.
Hity, które rozpaliły eter
Katy Perry znana przede wszystkim z „I Kissed a Girl” czy „Califiornia Gurls” ze Snoop Dogg’iem nagrała w tym roku bardzo przyzwoity album. I choć lato niestety już dawno za nami, to któż z nas nie miałby dziś ochoty na - choćby częściowy - powrót do wakacyjnych klimatów? Kate od dzieciństwa była blisko muzyki. Ponieważ jej ojciec był pastorem, młoda Panna Hudson śpiewała najpierw w gospelowym chórze.


















