Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

recenzje - Archiwum

Film nakręcony z potrzeby serca

Film nakręcony z potrzeby serca

Luty to czas zakochanych. Czas par trzymających się za ręce i spacerujących po parku, w którym drzewa uginają się pod ciężarem śnieżnych czap. Dlaczego więc w tym okresie nie wprowadzić na ekrany kin kolejnego filmu o miłości? Bardzo dobrze się więc stało, że właśnie teraz pani Barbara Białowąs (scenarzysta i reżyser młodego pokolenia) postanowiła pokazać światu swoje najnowsze dzieło, film zatytułowany „Big Love”. Film tak niesamowicie prawdziwy, a chwilami drapieżny, że trudno oprzeć się wzruszeniu.

4 Leaf 2012-02-22

Bliżej zwłok, czyli fizycznie o śmierci

Bliżej zwłok, czyli fizycznie o śmierci

„Ciało ludzkie zaczyna się rozkładać w cztery minuty po śmierci. Coś, co było kiedyś siedliskiem życia, przechodzi teraz ostatnią metamorfozę. Zaczyna trawić samo siebie. Komórki rozpuszczają się od środka. Tkanki zmieniają się w ciecz, potem w gaz.” – Właśnie tak zaczyna się „Chemia Śmierci”, książka autorstwa Simona Becketta. Powieść ta, to thriller. Prawdziwy, dosłownie „z krwi i kości”.

3 Osprey 2012-02-18

Gdy wybije godzina Kopciuszka

Gdy wybije godzina Kopciuszka

Jeśli ktoś czytał moje wcześniejsze recenzje książek, to wie, że zwykle poświęcam swoją uwagę takim powieściom, które wywierają na mnie szczególne wrażenie i wywołują we mnie szereg niezwykłych emocji. Tak będzie i tym razem. Powieść, którą pragnę zrecenzować, nosi tytuł "Godzina Kopciuszka", a została napisana przez Katherine Stone.


0 Nike 2012-01-28

Never let me go

Never let me go

Historia Kathy, Ruth i Tommiego, to bardzo smutna historia, której tłem są dzieje Hailsham, fikcyjnego ośrodka wychowawczego w Anglii. Ośrodka, w którym nauczyciele przygotowują odizolowane od reszty świata dzieci do życia poza jego murami. Życia, które niedługo się skończy. Bo tak po prawdzie, to dzieci te przygotowywane są do tego, żeby oddawać innym swoje narządy wewnętrzne aż do śmierci, która w książce nazwana jest tak pięknie „spełnieniem”.

1 Karlajna 2012-01-19

Ramona Rey: wersja trzecia

Ramona Rey: wersja trzecia

W czasie, gdy zmieniająca swój wizerunek, coraz bardziej „alternatywna” Lady Gaga podsycała zainteresowanie popowego audytorium rzekomym „albumem dekady”, a przynudzająca Adele, grana była nieustannie w każdej z szanujących się rozgłośni radiowych, gdzieś daleko, w zapomnianym kraju nad Wisłą, otoczony całkowitą ciszą i spokojem letniego poranka, dopieszczał swój projekt jeden z najciekawszych duetów dzisiejszej popowej sceny muzycznej…

3 Falko 2012-01-13

Show must go on…

Show must go on…

Właściwie powinnam napisać, że książka „Myslovitz. Życie to surfing” jest biografią jednego z najlepszych polskich zespołów rockowych. Nie stać mnie jednak na aż taki obiektywizm, dlatego napiszę, że najlepszego, którego psychodeliczność, mądrość życiowa tekstów i oryginalność muzyczna stanowi zagadkę dla wielu istnień, w tym i mojego.

1 Agape 2012-01-11

Gdy rodzi się szaleństwo

Gdy rodzi się szaleństwo

Stephen King jest dziś jednym z najpoczytniejszych, amerykańskich pisarzy, a jego książki rozeszły się do tej pory w ilości ponad 350 milionów egzemplarzy. Urodzony 21 września 1947 pisarz, zaczął tworzyć bardzo wcześnie. Od początku fascynowała go literatura grozy. Jego pierwsze opowiadanie nosiło tytuł „Byłem nastoletnim rabusiem grobów”, a do jego najlepszych dzieł zalicza się dziś m.in.: „Zieloną Milę”, „Czwartą po północy”, „Sztorm stulecia” oraz „Lśnienie”, do przeczytanie którego chciałabym Was dzisiaj zachęcić.

1 Leaf 2011-12-15

What the world needs now

What the world needs now

Ostatnio daje się zauważyć nowy trend w komediach romantycznych, zwłaszcza tych świątecznych, które robione są na jedno kopyto, chociaż nie znaczy to wcale, że wszystkie są równie beznadziejne. A wszystko zaczęło się prawdopodobnie od „Love Actually” (polski tytuł „To właśnie miłość”), brytyjskiego filmu z 2003 roku. Teoretycznie standard – Hugh Grant, brytyjski akcent, śnieg, choinka i happy ending.

1 Mila 2011-12-01

Łagodny kolos

Łagodny kolos

Akustyczne, wpadające w ucho melodie, wsparte tekstami na poziomie, a wszystko to w wykonaniu naszych rodaków. Niemożliwe? A jednak. Twilite (duet Pawła Milewskiego i Rafała Barwisza) to właśnie coś dla fanów spokojnych, melodyjnych piosenek. Sami określają swój styl jako indie-folk. Użytkownicy portalu last.fm definiują go natomiast jako: acoustic, indie, albo indie-pop. Kto ma rację? W repertuarze tego duetu znajdziemy głównie akustyczne ballady, poruszające na ogół temat bliżej niezidentyfikowanych uczuć i pragnień.

0 Karlajna 2011-11-23

Prawdziwy skarb

Prawdziwy skarb

Niezwykłe, spontaniczne i bardzo romantyczne historie rozpoczynają się zazwyczaj w cieniu paryskich kamieniczek, na starych, wąskich uliczkach pamiętających jeszcze stąpającego po nich Hemingwaya. Jednak nie tylko w paryskich antykwariatach można się zakochać. Wrocław też ma swoją magię.

2 Mila 2011-11-23

Najgorsze lato w jej życiu?

Najgorsze lato w jej życiu?

Zastanawialiście się kiedyś, jak ciężko jest normalnie egzystować dzieciom, które żyją w rozbitych rodzinach albo też żyją ze świadomością, że jedno z rodziców zachorowało na nieuleczalną chorobę i zostało mu raptem kilka miesięcy życia? Już jeden z tych przypadków może radykalnie zmienić życie człowieka, a co dopiero, jeśli obydwa dotkną jedną i tę samą osobę. Taka właśnie sytuacja przytrafiła się Ronnie, bohaterce książki „Ostatnia piosenka”, której autorem jest prawdziwy mistrz romantycznych opowieści, Nicholas Sparks.

12 Pesiolino 2011-11-21

Natalia Lesz wkurza hejterów

Natalia Lesz wkurza hejterów

W ciągu ostatnich trzech lat na „Tę dziewczynę” spłynęła potężna fala krytyki. Zarzucano jej beztalencie i budowanie kariery na pieniądzach ojca, a teraz oskarża się ją o nagranie zbyt dobrego albumu. „Ta dziewczyna” to Natalia Lesz. Trzy lata kazała czekać na swoje drugie muzyczne dziecko. Powoli, lecz konsekwentnie, wydeptuje sobie ścieżkę do tytułu polskiej Księżniczki POP. Scena jest duża i każdy znajdzie na niej swój kąt, krążkiem „That Girl” Natalia zapewniła sobie nie tylko miejsce w pierwszym rzędzie, ale i na bardzo długi czas.

19 Andrew 2011-11-08

Perła w kaszance – „Bitwa Warszawska 1920”

Perła w kaszance – „Bitwa Warszawska 1920”

Film, o którym głośno dziś w Polsce, dane mi było oglądać jeszcze na etapie produkcji. W „Bitwie Warszawskiej 1920” zagrałem bowiem jako statysta. Pomogła mi w tym naturalnie moja działalność w Związku Strzeleckim, ale pamiętam, że i tak nie było to takie proste. Wymagania stawiane statystom były bardzo rygorystyczne. W filmie mogli wziąć udział tylko mężczyźni odpowiedniego wzrostu i w określonym wieku. Przeszkodę stanowiło nawet noszenie okularów. Ostatnio spotkałem się jednak z opinią, że film ten, choć wydano na niego rekordowe 27 milionów złotych, wcale nie powala na kolana. Zapewne niektórzy posądzą mnie tu o stronniczość , ale ja pozwolę sobie nie zgodzić się z taką oceną.

6 Fenrir 2011-10-24

Skins - młodsza wersja Californication

Skins - młodsza wersja Californication

Kumple to serial przedstawiający życie codzienne dorastającej, angielskiej młodzieży. W każdym odcinku poznajemy problemy innego bohatera. W pierwszej serii są to kultowe postaci tego serialu: anorektyczka Cassie, hedonista Tony, prawiczek Sid, piękna Michelle, muzułmanin Anwar, homoseksualny Maxxi oraz utalentowana Jal. W trzeciej serii następuje jednak całkowita wymiana bohaterów, a najbardziej intrygującą postacią staje się młodsza siostra Tony'ego - Effy.

12 Halli 2011-10-15

Powrót The Kooks

Powrót The Kooks

Jak miło słuchać zespołów, które się rozwijają. „Junk of the Heart” to krok do przodu dla The Kooks. Może nie jest to krok milowy, ale zdecydowanie w dobrą stronę. Chłopcy, których dotychczas poznaliśmy od strony lajtowych, łatwo wpadających w ucho piosenek, grają teraz nieco ambitniej, a przede wszystkim ciekawiej. „Chcieliśmy stworzyć porządny, pełnometrażowy album, którego można słuchać od początku do końca.

2 Andrew 2011-10-05

Miejsce, z którego nie ma już ucieczki...

Miejsce, z którego nie ma już ucieczki...

„Ty masz tutaj być i masz na mnie czekać! Bo ze mną się jest i na mnie się czeka...”. To słowa, które najbardziej zapadły mi w pamięć po obejrzeniu filmu Jana Komasy „Sala samobójców”. I choć światowa premiera tego obrazu miała miejsce kilka miesięcy temu podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie, a film w tak zwanym między czasie zebrał sporo nagród, to myślę, że warto poświecić mu i dziś kilka słów.

2 Leaf 2011-10-03

Esencja zabijania

Esencja zabijania

Cztery wygrane orły - trzy nominacje. Trzy wygrane statuetki na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Filmowej w Wenecji - jedna nominacja. Pięć Złotych Lwów. Nagrody dla polskich filmowców, to niestety nadal rzadkość. Gdy więc już przydarzy nam się tak niezwykłe wyróżnienie, to według mnie zbrodnią byłoby nie zobaczyć samej produkcji. A kiedy mowa o produkcji nagrodzonej aż dwunastoma statuetkami, to po prostu nie ma takiej siły, która odciągnęłaby mnie od ekranu.

1 Layla 2011-10-01

Spotkamy się kiedyś...

Spotkamy się kiedyś...

Poukładane życie, przewidywalna codzienność, marzenia, nadzieje. I nagle, bez ostrzeżenia, cios. Diagnoza: rak. Wyrok śmierci, dla którego nie ma miejsca w planach na przyszłość. Chroniczny ból głowy, bezwładna noga lub pierś utkana z siatki guzków. Wszystkie sygnały zepchnięte na drugi plan, bo przecież najważniejszy jest dom, szkoła, praca, rodzina.

4 Guśka 2011-09-27

Kiedy płaczą świerszcze

Kiedy płaczą świerszcze

Są książki, które służą tylko temu, by jakoś zapełnić nasz czas, zrelaksować nas po ciężkim dniu, niekiedy rozbawić. Nie chcę przez to powiedzieć, że to źle, że czytamy takie opowiastki, wręcz przeciwnie, czasem każdy człowiek potrzebuje czegoś odprężającego. Ale istnieją też takie powieści, których czytanie pobudza do głębokich refleksji, które trzeba czytać powoli i w spokoju, by zrozumieć ich przesłanie. Wydaje mi się, że utwór, który zamierzam zrecenzować, należy przypisać do takiej właśnie kategorii. Jest nim powieść autorstwa Charlesa Martina "Kiedy płaczą świerszcze".

4 Nike 2011-09-14

Prawdziwie hitchcockowski suspens

Prawdziwie hitchcockowski suspens

Obok filmu „Powrót” Andreia Zvyagintseva, początkującego rosyjskiego reżysera, nie da się przejść obojętnie. Każdy, kto go obejrzał, musiał poczuć jakieś silniejsze emocje. Zachwyt, złość, smutek, fascynację. Spotkałam się z wieloma odmiennymi opiniami, ale żadna z nich nie była nacechowana obojętnością. Film opowiada historię dwóch dorastających we współczesnej Rosji chłopców, którzy mieszkają z mamą oraz babcią. Pewnego dnia do ich domu wraca ojciec, praktycznie obcy dla nich facet, który zupełnie zmienia ich życie.

1 Mila 2011-06-25

« Przejdź do najnowszych artykułów

Najczęściej czytane

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry