recenzje - Archiwum

Wyobraź sobie...
Po obejrzeniu trailera i przeczytaniu kilku zachęcających recenzji z dużym zniecierpliwieniem oczekiwałam na premierę filmu „Imagine”. Wydawało mi się, że wkrótce dołączy on do kolekcji moich ukochanych filmów. Niestety, moje oczekiwania i wyobrażenia mocno rozminęły się z rzeczywistością.

Normalni ludzie tak się nie zachowują
Przed obejrzeniem „Układu zamkniętego” w reżyserii Ryszarda Bugajskiego, obawiałem się nieco, że może być tak, jak w przypadku innych hucznie, po amerykańsku zapowiadanych polskich produkcji. Oczywiście udział Janusza Gajosa pozwalał mieć nadzieję, że twórcy tego obrazu nie pójdą w stronę tandety. Faktycznie aktor ten nie zawiódł i tym razem, ale nie mogę powiedzieć, że film mnie zachwycił. Właściwie to byłem nawet rozczarowany tym, co zobaczyłem.

Eins, zwei, drei – umieraj
Przez pierwsze pół godziny oglądania filmu „Zombie SS” nie wiedziałem dokładnie, z czym mam do czynienia. Niby wszystko wygląda dosyć tradycyjnie, jednak nie potrafiłem, że tak powiem, wyczuć konwencji. Z tego powodu te pierwsze trzydzieści minut może znużyć kogoś, kto liczył na szybką rzeź. W klasyku gatunku "Martwym źle 2" akcja zaczyna się po sześciu minutach, tutaj wstęp nieco się ciągnie. Niby ma miejsce jakaś ekspozycja, przedstawienie postaci, ale rozpoczęcie i tak zaliczyłbym do minusów. Na szczęście potem zaczyna się już jazda bez trzymanki, która mnie naprawdę usatysfakcjonowała.

„Ostatnie łowy Kravena” okiem laika
W grudniu ubiegłego roku wydawnictwo Hachette ruszyło z serią zatytułowaną Wielka Kolekcja Komiksów Marvela, umożliwiając w Polsce - po raz pierwszy od bardzo dawna - zakup historii o superbohaterach w każdym kiosku. To znaczy tak się reklamowali, bo o ile z dostępnością pierwszych sześciu tomów problemu nie było i widywałem je w każdym tarnobrzeskim kiosku, o tyle obecnie już tak kolorowo nie jest. Nie powinno to jednak dziwić. Komiksy nie są bowiem czymś, za czym ludzie stoją w kolejkach.

Argo, pieprz się!
Kilkanaście dni temu byliśmy świadkami wielkiego święta kinematografii, jakim jest bez wątpienia fakt przyznawania Oscarów filmom niezwykłym. Do takich właśnie dzieł zaliczyłbym film Bena Afflecka „Operacja Argo”, który otrzymał aż siedem nominacji w kategoriach: najlepszy film, najlepszy aktor drugoplanowy (Alan Arkin), najlepszy montaż, najlepsza muzyka oryginalna, najlepszy dźwięk, najlepszy montaż dźwięku oraz najlepszy scenariusz adaptowany. Zwyciężył w trzech, ale czy faktycznie na to zasłużył?

Przerost formy nad treścią?
„Les Miserables – Nędznicy” to musical w reżyserii Toma Hoopera, którego obejrzenie wymaga niezwykłej cierpliwości, co dla przeciętnego widza może stanowić nie lada wyzwanie. By czerpać przyjemność z projekcji tego dwu i półgodzinnego filmu, w którym każda, nawet najdrobniejsza kwestia jest przez aktorów wyśpiewywana, trzeba być bez wątpienia miłośnikiem tego gatunku. Ale z drugiej strony, czas, który przeznaczyłam na obejrzenie tego obrazu, nie uważam za czas stracony.

Jedynie wśród ludzi jesteśmy coś warci
Powieść ta spowodowała spore zawirowanie na amerykańskim rynku wydawniczym i z marszu zyskała sobie status pozycji kultowej. W Polsce ukazała się pod tytułem „Charlie”, podobnie jak film, który na jej podstawie powstał. „The Perks of Being a Wallflower” (scenariusz i reżyseria Stephen Chbosky) to opowieść o szkolnej inności i życiowej odmienności, pierwszym uczuciu, budowaniu relacji z rówieśnikami i poszukiwaniu równowagi w świecie wzniesionym na wyjątkowo kruchych fundamentach.

W końcu western Tarantino
Western napisany i wyreżyserowany przez Quentina Tarantino. Właściwie to jedno zdanie mogłoby wystarczyć za całą recenzję, bo reżyser ten, jako jeden z nielicznych w Hollywood, robi kino niewyobrażalnie przesiąknięte swoim specyficznym i z daleka rozpoznawalnym stylem. Potrafi to robić na tyle dobrze, że ludzie chętnie oglądają jego filmy i każdy z nich wystarczy podsumować jednym zdaniem, podobnym do tego – to porządny film Quentina Tarantino, z kowbojami, wątkiem miłosnym, motywem zemsty, poruszający ponadto kwestię niewolnictwa.

A potem coś we mnie umarło
Z czym kojarzy się dziś Ameryka mieszkańcom świata? Większość z nich na pierwszym miejscu wymieniłaby pewnie Fast foody, a kolejni niezwykle konsumpcyjny styl życia obywateli tego kraju. Na pewno znaleźliby się jednak i tacy, którzy wspomnieliby o amerykańskim patriotyzmie czy walce z rasizmem. Taki obraz Ameryki – oparty, co by nie mówić, na stereotypach - znany jest najlepiej. Sylvia Plath, amerykańska poetki, pisarka i eseistka, pokazuje nam jednak ten kraj w zupełnie innym świetle…

W kręgu życia
Dużo wody musiało upłynąć w Wiśle, zanim jakiś współczesny film zrobił na mnie wrażenie, nakarmił moją na co dzień głęboko ukrytą potrzebę piękna i dostarczył mi niezwykłego przeżycia duchowego. Dawno nie widziałam dzieła tak wspaniałego, które poruszyłoby mnie mocno i w jakiejś mierze zmieniło moje patrzenie na rzeczywistość. W końcu stało się. Z naszego niby-kina w TDK wyszłam z błędnym uśmiechem na twarzy i kłującą mieszanką uczuć w sercu.

Męski świat, czyli seks i hajs
Czy strony internetowe muszą być zawsze grzeczne i uporządkowane, używać pięknego i poprawnego języka, mówić o treściach, które dotyczą wszystkich, ale w rzeczywistości nic w ich życiu nie zmieniają? Niekoniecznie. Niedawno dowiedziałem się o istnieniu trochę ekscentrycznej witryny, jaką bez wątpienia jest portal wyszło.com. Portal, który podjął trud opisania męskiego świata, albowiem do tej właśnie grupy społecznej jest on adresowany.

Bruce Willis w „Pętli czasu”
Kilka dni temu obejrzałem najnowszy film z Bruce’em Willisem pt. „Looper – Pętla czasu”. Za reżyserię i scenariusz tego obrazu odpowiada Rian Johnson, który poradził sobie z tym zadaniem całkiem sprawnie. Nie jest głupkowato, wszystko jest spójne, świat skonstruowany jest sensownie, choć, jak to w przypadku motywu podróży w czasie bywa, nasuwają się liczne pytania.

Lot ze „Spadochronem”
Utalentowana polska wokalistka, Mela Koteluk, kończy właśnie trasę koncertową, promując swój debiutancki album zatytułowany „Spadochron”, który ukazał się na rynku muzycznym 8 maja tego roku. Jej pierwszy koncert - zarejestrowany 24 maja – transmitowany był tydzień później w Programie Trzecim Polskiego Radia, a jej płyta została tam wybrana płytą tygodnia. Na polskiej scenie muzycznej Mela jest zdecydowanie kimś, kto proponuje nowe brzmienie, ale czy wnosi ona również coś oryginalnego?

Wstrząsająca lekcja moralności
Rzadko pojawia się na ekranach kin film, po obejrzeniu którego widzowie siedzą jeszcze przez dłuższą chwilę w milczeniu, nie opuszczając od razu sali kinowej. Takim filmem jest właśnie „Pokłosie” w reżyserii Władysława Pasikowskiego, które wywołuje prawdziwie skrajne emocje. To jeden z głośniejszych filmów ostatniego czasu. Szum, który pojawił się wokół tego filmu, spowodowany jest nawiązaniem scenariusza do niechlubnego dla nas Polaków historycznego wydarzenia (pogromu Żydów w Jedwabnem) oraz do zakorzenionego w wielu z nas antysemityzmu.

Niewinność i zło w najczystszej postaci
Zapewne wielu z was oglądało już przeróżne filmy poruszające tematykę drugiej wojny światowej. Najczęściej ukazują one okrucieństwo hitlerowców i piętnują holokaust jako symbol zagłady ludzkości. Obrazy te zawsze mocno oddziałują na ludzi i zmuszają ich do głębszej refleksji nad sobą i nad granicami ludzkiego okrucieństwa. Wielu z nas zadaje sobie potem pytanie, dlaczego Niemcy zgotowali Żydom i innym nacjom taki los?

Gobliny
Slim McKenzie dysponuje darem stanowiącym prawdziwe przekleństwo – wśród zwykłych ludzi rozpoznaje istoty, które tylko ludzi udają. Nazywa je „goblinami”. Gobliny to przedstawiciele starożytnej rasy, wyposażone w zdolność zmieniania kształtów i zakodowaną nienawiść do ludzkiego gatunku. Już raz w odległej przeszłości udało im się wywołać wojnę jądrową – ludzkość jednak przetrwała. Teraz w ukryciu przygotowują nowy plan, który zapewni im ostateczne zwycięstwo.

Głos z wieży Babel
Już nie taka gorąca, ale wciąż jeszcze ciepła: nowa płyta Mumford & Sons zatytułowana biblijnie „Babel”. Ten brytyjski zespół zadebiutował trzy lata temu i zjednał sobie spore grono fanów. Oczywiście słowo „brytyjski” przywodzi na myśl brzmienia kojarzące się z wyspami i nazwy takie jak The Bealtes, The Rolling Stones czy The Police. Mumford & Sons z pewnością nie cieszą się popularnością na skalę tych legend muzyki, ale zdecydowanie tworzą coś nowego, co przykuwa uwagę i nakazuje posiedzieć przez chwilę przy głośnikach.

Pozwólmy runąć niebu, skoro się rozpada...
Od 26 października możemy zasiąść wygodnie w kinowych fotelach i rozkoszować się pełnym akcji, niesamowitych efektów specjalnych i błyskotliwych dialogów filmem, opowiadającym o kolejnych, niezwykłych przygodach Jamesa Bonda. Sam Mendes (reżyser filmu – przyp. red.) stanął przed bardzo poważnym wyzwaniem i - widać to już w pierwszych kadrach filmu - zrobił wszystko, aby spełnić nie małe w końcu oczekiwania wielomilionowej rzeszy fanów Agenta 007 na całym świecie.

Jezus Maria Peszek - niepotrzebne skreślić
Premiera trzeciej płyty tej utalentowanej wrocławianki odbyła się miesiąc temu. Wcześniej przeczytałam także poruszający wywiad, jaki artystka ta udzieliła dziennikarzowi Polityki i od tej pory odczuwałam wewnętrzną potrzebę wypowiedzenia się na ten temat. Już pierwsze przesłuchanie tego albumu upewniło mnie, że był to wybór słuszny. W swojej ocenie postaram się jednak skupić na artyzmie tekstów, abstrahując niejako od tematyki utworów, której ocenę pozostawiam Wam.

Zniedołężniały starzec, który ocalił Europę
Bitwa po Wiedniem uznawana jest za jedno z największych zwycięstw polskiego oręża w historii. Triumf armii Jana Sobieskiego ocalił Europę przed ekspansją islamu. Skutki polityczne odsieczy wiedeńskiej były niebagatelne. Starcie wojsk chrześcijańskich z siłami Kara Mustafy przedstawił w swoim filmie "Bitwa pod Wiedniem” włoski reżyser Renzo Martinelli. Jest to kolejny w ostatnich latach obraz - po „Katyniu” Andrzeja Wajdy i zbierającej fatalne recenzje „Bitwie warszawskiej” Jerzego Hoffmana - odnoszący się do ważnych wydarzeń historycznych.