felietony - Archiwum
Hip-Hop nie umarł!
Wszystko ewoluuje, idzie do przodu. Czasem w dobrym, czasem w złym kierunku, ale zawsze do przodu. Piękne kobiety zmieniają się z upływem czasu w wiedźmy, ubrania wychodzą z mody, a każdy gatunek muzyczny poszerza swoje horyzonty. Nieważne czy to Rock, Metal, Pop, czy Hip-Hop. A jak się ma ten ostatni? Umarł, przeżywa kryzys wraz z całą gospodarką, czy też ma się całkiem dobrze?
Nie wstydzę się Jezusa
Tak brzmi hasło pewnej polskiej akcji. Akcja ta, jak sama nazwa wskazuje, ma na celu propagowanie (głównie wśród młodych ludzi) idei, wedle której nie należy wstydzić się wyznawanej przez siebie wiary. Przyłączyło się już do niej tysiące ludzi, w tym znane osobistości świata kultury i sportu (np. Kuba Błaszczykowski i Przemysław Babiarz). Nie chcę jednak skupiać się na zaprezentowaniu samej akcji. Znacznie bardziej interesuje mnie bowiem jej przesłanie. Nie wstydzę się Jezusa – łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.
Liceum profilowane im. Mikołaja Kopernika?
Zapewne każdy z nas ma wyrobione zdanie na temat naszej alma mater. Każdy wie, co mu się tu nie podoba i co chciałby zmienić. Problem polega jednak na tym, że nikt z nas nie wymyśliłby raczej tego, co i na co chciałby zamienić lub też co konkretnie chciałby usunąć , aby nie pociągnęło to za sobą poważnych konsekwencji. Często spotykam się z pytaniami (a nawet sam takie zadaję): po co mi biologia na profilu matematyczno - informatycznym? , po co "humanowi" fizyka? Każdy z nas przestąpił jednak kiedyś progi tej szkoły i podporządkował się narzuconym nam kierunkom edukacji.
O poprawie Rzeczypospolitej
Przestanę obwiniać o całe zło świata wszystkich dookoła – nauczycieli, rodzinę, sąsiadów, rząd, Bogu ducha winnego psa wałęsającego się po nierówno przystrzyżonym trawniku. Zamiast doszukiwać się w innych samych wad, w sobie widząc niewiele więcej poza zaletami, przyznam wreszcie, że to wszystko moja wina. Moja, niczyja inna, przeciętnego Polaka. Egoisty, myślącego tylko o sobie hipokryty, który uważa, że nie jest w stanie nic zrobić, by poprawić swą beznadziejną sytuację.
Rekordowe loty po mistrzowsku
Kwalifikacjami rozpoczęły się dziś Mistrzostwa Świata w lotach. Zostaną one rozegrane w norweskim Vikersund, gdzie rok temu powstała największa mamucia skocznia świata. Kto ma największe szanse na złoty medal? Czy austriacka drużyna skoczków narciarskich zostanie wreszcie zdetronizowana? Czy Kamil Stoch ze swoją obecną, dobrą formą będzie w stanie powalczyć o medal? Nad tymi zagadnieniami chciałabym się zastanowić.
Muzyczny „danse macabre”
Jako szczęśliwemu właścicielowi wysłużonego latami „posługi” iPoda z niesamowicie wytartą obudową z anodyzowanego aluminium i jedną działającą słuchawką, dobrze było usłyszeć, że firma geniusza z Doliny Krzemowej nareszcie przestała grupować nasz kraj z nacjami Afryki Środkowej. Nareszcie bowiem zezwoliła, bez zbędnego wychodzenia z domu (ruch jest przecież passé!), na cieszenie się w ciągu kilku chwil najświeższymi premierami ze świata muzyki i filmu…
To nie złom… To klasyk!
Na wstępie zacytuję co drugiego, statystycznego Polaka po sześćdziesiątce: „Za komuny to było lepiej! Przynajmniej samochody były porządne, bo polskie…”. Bardzo mi się ten prąd myślowy podoba, serio! Pomimo, że nie ma już prawie niczego, co kształtowało polski przemysł samochodowy, przyjemnie powspominać ten okres. Czemu dziś, gdy statystyczny nastolatek zobaczy na ulicy „małego” lub „dużego” Fiata, z nutką ironii w głosie mówi do kolegi: Patrz, ale g.. złom. Jak tak można? Przecież to nie złom... To klasyk!
Komercyjna miłość
Kolejny rok i znowu to samo. Kolejny rok i znowu wielki szum wokół tego dnia. Kolejny rok i nic się nie zmienia. W sklepach pełno czerwonych serduszek, pluszowych misiaczków i róż. Wokół czego ten gwar i całe to zamieszanie? Jakie to święto padło kolejną ofiarą bezwzględnych mediów? Oczywiście - walentynki.
Lana Del Rey – fascynująca? A może zwykła ściema?
W 2010 roku Lizzy Grant z Nowego Jorku rozpoczęła współpracę z David’em Kahne’m, uznanym producentem. Pod szyldem wytwórni 5 Points wydała swój debiut w iTunes. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że krótko po premierze odkupiła wszystkie prawa do tego krążka, a w konsekwencji wycofała go ze sprzedaży. Historia dziwna, ale sensu nabiera wraz z upływem czasu.
Ciemna strona Internetu
Do napisania o Internecie zainspirowała mnie niejako głośna ostatnimi czasy sprawa umowy o zwalczaniu obrotu towarami podrabianymi (ACTA). Sprzeciw internautów z Polski i reszty świata (słuszny, czy nie?), wzbudził mój ogromny podziw. Jednakże nie tą sprawą chciałbym się zająć, choć to, o czym chciałbym napisać, dotyczy w pewnym stopniu ACTA’y.
A bo Wy to jesteście z Wenus
I niestety nie można powiedzieć żebyście tam wracały. Niniejszym prezentuję Wam, drogie koleżanki, na łamach naszej zacnej gazety, kilka pytań, na które chciałbym poznać Waszą odpowiedź. Zostałem podpuszczony do napisania tego tekstu. Rzucona rękawica i takie tam, trochę podłechtane ego i stało się. Wklepałem kilka pierwszych liter. No to jazda, że tak powiem.
Panie redaktorze - ja wolę oglądać firanki!
Niektórzy mówią, honor to nie szmata. Mam w związku z tym do Was, drodzy czytelnicy, pytanie: czy dziennikarz jest dziś tylko bezdusznym sprzedawcą newsów, czy też jest może jeszcze człowiekiem? Tę kwestię chciałabym rozważyć na podstawie zachowania reporterów, którzy obecni byli w trakcie nagrywania oświadczenia prokuratora Mikołaja Przybyła. Pamiętacie nagranie z kamery pozostawionej w pokoju, w którym pułkownik Przybył wygłosił oświadczenie dla mediów?
Ekstremalnie lub do syta
Co robić w momencie, kiedy za oknem dopiero teraz pojawiła się marna, skacowana zima? Otóż… Można zaplanować swoje wakacje! Każdy z nas ma jakieś plany na ten letni okres wolny od szkoły i umysłowego wysiłku. Jedni po raz kolejny wyjadą do Bułgarii, by na kolonii w jakimś znanym kurorcie zaszaleć z mniej lub bardziej procentowymi trunkami, drudzy pojadą do Egiptu, żeby jeszcze raz zobaczyć piramidy i poudawać, że są fascynujące, a trzeci wybiorą pobyt nad naszym pięknym i czystym morzem... Czy jest jednak jakaś alternatywa dla takiego wypoczynku? Oczywiście!
”Pedokoszulki” formą propagowania pedofilii?
PedoBear narodził się w Japonii i rozprzestrzenił się na cały Internet z serwisu 4chan. Ilu z Was, drodzy czytelnicy, nie słyszało do tej pory o tej postaci? Gdybym chciał wymienić wszystkie historyjki z nią związane i opisać wszystkie miejsca w sieci, gdzie można ją spotkać, to powstałby zapewne najdłuższy felieton w historii naszego Lessera.
Hej, dziewczęta, bagnet na broń
W dzisiejszym świecie coraz częściej i coraz więcej mówi się o równouprawnieniu. Moim zdaniem kobiety i mężczyźni powinni mieć nie tylko jednakowe prawa , ale i jednakowe szanse na zdobycie dobrego wykształcenia, znalezienia ciekawej pracy, dostęp do rozrywki i przyjemności. Jednak nie wszystkie zawody są otwarte na przyjmowanie kandydatów obu płci i nie wszystkie uczelnie są na to gotowe.
Święta, święta, buzia musi być uśmiechnięta!
Święta, ach święta. Czas dzielenia się prezentami, ogólnej radości i miłości, słodko, pięknie, smakowicie, idealnie, wspaniale, cudownie, genialnie, bosko… ogólnie rzecz biorąc tak słodko, że zbiera się na wymioty. I wcale nie chodzi o to, że ja jestem jakąś sceptyczką, w żadnym wypadku! Ja naprawdę mogę mieć świątecznego ducha, radośnie przystrajać iglaste drzewko zwane przez wszystkich choinką i uśmiechać się tak pięknie, jak pięknie ubiorę się do świątecznego stołu.
Tiry na tory?
Podróż samochodem. Dla jednego to spanie na tylnym siedzeniu i czytanie gazet lub książek, a dla drugiego czas na doświadczenie czegoś nowego. W czasie podróży spotykamy bowiem i innych uczestników ruchu. Czasem przemknie obok nas z prędkością dwanaście razy większą niż dopuszczalna jakiś motocyklista samobójca, a innym zaś razem w kłębach gryzącego oczy dymu przejedzie tuż obok autobus PKS pamiętający czasy Bieruta, albo jakaś przeładowana ciężarówka.
Potwory z szafy?
Czy zdarzyło się Wam ostatnio rzucić okiem za siebie i zobaczyć chowającą się do szafy mackę? Bo mnie nie. Nie mam szafy w pokoju. Wielokrotnie jednak płomyk wyobraźni, który nieustannie podsycany jest różnymi dziwnymi książkami i filmami, daje się ludziom we znaki. Daję sobie paznokcie obciąć, że nieobce jest Wam to dziwne uczucie, gdy siedzicie w nocy przed komputerem, jak ja teraz, skrobiąc ten tekst, wokół jest ciemno i nagle okazuje się, że pracujący komputer jest niezwykle głośny.
Ona nie ma gorącej d…
Natolin, mała, nic nieznacząca wioska na północny zachód od Częstochowy. Mieszkańców około pół tysiąca. Istne centrum plotek i zawiści. Tam się urodziłem. Zamknięty w sobie, ukrywając wszystkie zadane mi rany, dzieląc cierpienia i troski jedynie z wypchanym trocinami misiem, z małego chłopca przeszedłem powoli w ciało dorosłego mężczyzny. Ciało. A dusza? Dusza nadal mieszka w zapyziałym, osnutym melancholią Natolinie.
Źdźbło w oku
Chyba każdy to zna. Dorośli bardzo lubią rozprawiać o tym, jaka ta dzisiejsza młodzież jest i potrafią wówczas jednym tchem wymienić całą listę naszych wad i przywar. Czy naprawdę jest z nami aż tak źle? Zgadzam się, że do szablonu wykreowanego przez dorosłych da się dopasować z pewnością niejedną młodą osobę, ale żeby tak od razu wszystkich? No, bez przesady!